Sensacyjne znalezisko w Harmężach. W dno stawu rybackiego był wbity wrak rosyjskiego bombowca z czasów drugiej wojny światowej

Kilka tygodni temu po spuszczeniu wody z jednego ze stawów hodowlanych w Harmężach (gm. Oświęcim) rybacy zobaczyli duże stalowe konstrukcje wbite w dno stawu. Przypominały elementy skrzydeł samolotu wojskowego.

Dzięki pracy pasjonatów historii z Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau w Brzeszczach na stawie stało się jasne, że to wrak bombowca Iljuszyn DB3 F/IŁ 4, chluby ówczesnego sowieckiego lotnictwa, który został zestrzelony przez Niemców przed 73 laty. – Jego odkrycie to prawdziwa sensacja – mówią miłośnicy historii.

Artur Ciągała, wiceprezes Fundacji przypomina legendę, która od lat krążyła w okolicach Oświęcimia o samolocie zestrzelonym przez Niemców podczas działań frontowych związanych z wyzwoleniem obozu Auschwitz-Birkenau. Nikt jednak nie był w stanie powiedzieć, jaki to był samolot i gdzie spadł. – Już na pierwszy rzut oka stwierdziliśmy, że są to części samolotu. Z mułu wystawały dwa duże wiązary skrzydeł – dodaje wiceprezes Fundacji.

Małopolski konserwator zabytków Jan Janczykowski nie miał wątpliwości, że to bardzo ważne odkrycie związane z historią obozu Auschwitz. Szybko wydał zgodę na podjęcie prac archeologicznych.

Wydobycie było bardzo trudne i pracochłonne. – Trzeba było pół godziny brnąć w mule po kolana, żeby dotrzeć na miejsce upadku samolotu – mówi Dagmar Kopijasz, inny przedstawiciel Fundacji. – Oczywiście jeszcze większym wyzwaniem było wydobycie części – dodaje.

Pasjonatów z brzeszczańskiej Fundacji zaskoczyły rozmiary znaleziska. Okazało się, że to szczątki dużej dwusilnikowej maszyny, której załogę stanowiło czterech ludzi. Wrażenie robią jej wymiary. Rozpiętość skrzydeł wynosiła 24 m a długość 14 m.
Wraz z pracami wydobywczymi zaczęli więc poszukiwać informacji o historii odnalezionego samolotu. W ten sposób udało się ustalić datę jego zestrzelenia. Było to 19 stycznia 1945 roku.

Co stało się z załogą? Tego na razie nie wiadomo. W miejscu znaleziska części samolotu nie znaleziono żadnych szczątków ludzkich. Sprawą zainteresowali się jednak dziennikarze z Rosji, którzy obiecali pomóc w dopisaniu tej historii. Fundacja zapowiada jednocześnie kontynuację prac nad poszukiwaniem pozostałych części.

Ił 4 to czteromiejscowy średni bombowiec dalekiego zasięgu produkcji ZSRR z czasów II wojny światowej. Był najważniejszym rosyjskim średnim bombowcem II wojny światowej.
Zaprojektowany pod kryptonimem DB-3F, został oblatany w styczniu 1940 roku i wszedł do służby w roku 1941. Był produkowany do roku 1944. Powstało łącznie 5256 egzemplarzy tego samolotu.
a 12 stycznia 1945 roku Armia Czerwona zaczęła ofensywę nad Wisłą.
Walkom lądowym towarzyszyły działania powietrzne. Wraz z jednostkami piechoty współdziałały 2 Armia Powietrzna, operująca nieco na południu 8 Armia Powietrzna oraz 18 Armia Lotnicza. Samolot, którego wrak znaleziono w Harmężach działał w ramach jednego z tego zgrupowań. Samoloty, które docierały do przedpoli Auschwitz, miały nękać siły wroga, dokonując bombardowań ważniejszych obiektów wojskowych, przemysłowych oraz węzłów kolejowych i drogowych.
a Ciekawsze części wydobyte z wraku będą prezentowane przy okazji uroczystości 73 rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz zorganizowanych przez Fundację Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau.
Obchody odbędą się jutro o godz. 13 w historycznym budynku byłej Karnej Kompanii Kobiet KL Auschwitz w Brzeszczach Borze.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Miss Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny!	Nie znasz tych miejsc? Nie jesteś krakusem QUIZ
Ile tak naprawdę zarabiają kasjerzy? Wcale nie tak mało!	Najlepsze dzielnice w Krakowie? RANKING

WIDEO: Mówimy po krakosku

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU