Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze na seicento nie zniknęły razem z Biegunem

Monika Pawłowska
- Już nie mogę się doczekać, aż przekażę te pieniądze. Mam nadzieję, że dziś się wszystko wyjaśni – mówi Rafał Biegun, organizator w serwisie pomagam.pl zbiórki pieniędzy na seicento dla Sebastiana K., który zderzył się z rządową limuzyną wiozącą premier Beatę Szydło. Biegun spodziewa się, że dziś wieczorem wszystkie zadeklarowane pieniądze będą na koncie i prześle je, gdy tylko odezwie się adwokat Sebastiana K.

Zbiórka zakończyła się 22 lutego. Planowano uzbierać pięć tysięcy złotych, co miało wystarczyć na zakup auta z rocznika, którym jeździł 21-letni Sebastian K. Ostatecznie udało się uzbierać ponad 150 tys. zł.

Tymczasem w sieci pojawiła się informacja, że „organizator zniknął z kasą”.

- Bzdura, czekam aż spłyną wszystkie pieniądze i finalizujemy akcję – deklaruje Rafał Biegun. - Prześlę je, gdy odezwie się mecenas. Umówiliśmy się tak, że rodzina kierowcy wyda wówczas oświadczenie – dodaje.

>> Czytaj więcej o sprawie wypadku Beaty Szydło

Oświęcim. Wypadek kolumny rządowej z Beatą Szydło. Są ranni

Memy po wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska