Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Za potrzebą w krzaki

Monika Pawłowska
Justyna Zdobysz z córeczką Kariną i synkiem Szymonem, jest za tym, aby choć jedna przenośna toaleta stanęła w kącie placu
Justyna Zdobysz z córeczką Kariną i synkiem Szymonem, jest za tym, aby choć jedna przenośna toaleta stanęła w kącie placu Monika Pawłowska
Plac Pokoju na os. Chemików jest chętnie odwiedzanym miejscem. Jednak mieszkańcy narzekają, że nie ma tutaj żadnego TOI TOI

Przebudowany przed czterema laty plac Pokoju w Oświęcimiu przyciąga mieszkańców tej części miasta. Mogą przysiąść na ławce w otoczeniu zieleni, pograć w gry karciane na plenerowych stolikach, a w upalne dni schłodzić się w otoczeniu wielkiej fontanny, a nawet popluskać się w wodzie, co szczególnie uwielbiają dzieci. Czego więc jeszcze mieszkańcom brakuje w tym miejscu? Okazuje się, że toalety.

Zapomnieli o toalecie?
Ta część osiedla Chemików w połączeniu z przebudowaną ul. Tysiąclecia od Galerii Książki do Miasteczka Komunikacyjnego stała się deptakiem spacerowym. Bez względu na porę dnia, zawsze można tu spotkać oświęcimskich seniorów.
- Jesteśmy emerytami, a niektórzy z nas na rencistami, więc czasu nam nie brakuje, a w domach nie ma co robić - mówi Józef Goszcz, który często tu przychodzi.
Druga pokaźna grupa, to matki z małymi dziećmi, ale też babcie z wnukami. Są takie dni, że trudno znaleźć wolną ławeczkę. - Ludzi jest mnóstwo, a nawet jednej ubikacji przenośnej nie ma - żalą się seniorzy, którzy zwykle okupują ławeczkę pod płotem w środkowej części Placu. - Efekt jest taki, że załatwianie potrzeb fizjologicznych, głównie przez najmłodszych, odbywa się tu obok, przy ogrodzeniu szkoły i przedszkola - dodają. Jak przekonują, sami korzystają z toalety w Oświęcimskim Centrum Kultury, bo mają bliżej, niż do miejskich szaletów. - Czy nie lepiej byłoby ustawić z jedną lub dwie ubikacje, żeby to odbywało się z kulturą? - pytają.

Zdanie seniorów podzielają młode mamy. - Jak odbieram córkę z przedszkola, jeśli tylko pogoda dopisuje, siadamy przy fontannie - mówi Justyna Zdobysz, mama pięcioletniej Kariny i niespełna miesięcznego Szymona. - Synek jeszcze malutki, załatwia swoje potrzeby w pieluszkę, ale z córeczką trudno mi biec na drugą stronę ulicy - dodaje kobieta. Jak przekonuje, córeczka jest na tyle duża, że potrafi powstrzymać się z potrzebą, ale w sytuacjach awaryjnych zostają jednak krzaki.
- Jak były imprezy na placu Pokoju, np. na dzień dziecka, to potrafili tu ustawić trzy TOI TOI. Nie mogły zostać? - pyta Iwona Kowal, która wczoraj czytała tu książkę. - Na bulwarach nad Sołą stoi, mimo że niedaleko też są miejskie szalety. A tu co? Ludzie takich potrzeb nie mają? - dopytuje się kobieta.

Nie ma i nie będzie
Oddany w 2013 r. po gruntownej przebudowie plac - jak informują urzędnicy - w fazie projektowania nie przewidywał miejsca na toalety. Czy teraz coś się zmieni? - Nie przewidujemy ustawienie toalety przenośnej na placu Pokoju - informuje Katarzyna Kwiecień, rzecznik Urzędu Miasta Oświęcim. Przekonuje, że niedaleko (za OCK) znajdują się szalety publiczne, które są m.in utrzymywane z myślą o osobach odpoczywających na placu Pokoju i to ma wystarczyć.
- Niech przyjadą i zaglądną w krzaczki, to może wtedy problem zauważą -zapraszają seniorzy.

WIDEO: Sądeccy motocykliści otworzyli sezon

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oświęcim. Za potrzebą w krzaki - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska