Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Krwiodawcy chcą, by olkuski punkt wrócił

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Kulman regularnie oddawała krew w olkuskim punkcie
Katarzyna Kulman regularnie oddawała krew w olkuskim punkcie Katarzyna Ponikowska
Stacja krwiodawstwa, która działała przy Nowym Szpitalu, nadal jest zamknięta. Olkuszanie nie chcą jeździć do Krakowa czy Chrzanowa, by tam oddawać krew.

Olkuski oddział terenowy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie jest nieczynna od 12 grudnia. Mieszkańcy Olkusza i okolic z niepokojem pytają, czy punkt wróci. Niestety, na razie wciąż nie wiadomo co dalej.

- Razem z mężem regularnie oddawaliśmy krew, mimo iż nie należymy do żadnego klubu. Niestety, odkąd stacja została zamknięta, nie mamy jak tego robić, choć chcemy - ubolewa Katarzyna Kulman z Olkusza. - Obawiam się, że nie jestem w tym odosobniona. Dużo osób ma ten sam problem - dodaje nasza rozmówczyni.

Krwiodawcy kierowani są obecnie do Chrzanowa lub Krakowa. RCKiK uruchomiło także specjalne autobusy, które będą przyjeżdżać pod olkuski szpital, by można w nich oddać krew. To jednak ludzi nie przekonuje. - Wiem, jak się czuję, kiedy oddam krew. Nie wyobrażam sobie wtedy wsiadać w auto lub busa i jechać z Krakowa czy Chrzanowa. Chcę szybko wrócić do domu i się położyć - podkreśla pani Katarzyna.

- Chłopaki pracujące w Zakładach Górniczo - Hutniczych Bolesław, którzy wracając z nocnej zmiany, regularnie zahaczali o stację, też przestali oddawać krew. Mają po prostu za daleko - mówi olkuszanin - krwiodawca, który chce zachować anonimowość.

Do przyjazdów krwiobusów też ciężko się ludziom dopasować, tym bardziej, że nie są to częste akcje. Ostatnia miała miejsce 5 stycznia. Następną zaplanowano na 30 stycznia w godz. 9-12.

Krwiodawców tym bardziej dziwi próba likwidacji punktu, w którym poczekalnia zawsze była pełna. Stacja otwierana była o godz. 7.15, tymczasem już o 7 zjawiali się pierwsi chętni. RCKiK potwierdza, że w Olkuszu było ok. 2 tys. pobrań rocznie. To dużo. - Każdy dawca jest na wagę złota - podkreśla Jolanta Zatorska, dyrektor RCKiK w Krakowie.

Informuje, że personel stacji nadal przebywa na zwolnieniu chorobowym. Ale nawet jak wróci, wciąż nie wiadomo, czy nie zostanie ona zlikwidowana. Koszty utrzymania oddziału i personelu są podobno zbyt wysokie. - Na razie zachęcam do korzystania z autobusów - mówi Jolanta Zatorska.

Olkuski punkt działał nieprzerwanie od 40 lat. W jego obronie stanęła posłanka Lidia Gądek, która skierowała do Ministra Zdrowia interpelacja ws. zaprzestania likwidacji stacjonarnych punktów krwiodawstwa. - Jestem przeciwnikiem likwidacji naszego punktu, gdyż uważam że przyczyni się to do zmniejszenia liczby oddawanych jednostek krwi - uważa posłanka. Jej zdaniem nie można sobie na to pozwolić. Tym bardziej, że to pozorne oszczędności, a krwi ciągle brakuje.

Ostateczna decyzja o istnieniu stacji ma zapaść w pierwszym kwartale 2017 r. po konsultacjach z Ministerstwem Zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Olkusz. Krwiodawcy chcą, by olkuski punkt wrócił - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska