Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Ciężarówki gnają pod ich oknami [WIDEO]

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Ponikowska
Mieszkańcy ul. 20 Straconych w Olkuszu proszą, by na drodze przy ich domach ograniczyć tonaż. Drogowcy tłumaczą, że nie mogą tego zrobić. Na jezdni pojawi się za to tzw. cicha nawierzchnia.

Mieszkańcy ul. 20 Straconych w Olkuszu (droga wojewódzka 791 w stronę Zawiercia) mają dość wielkich tirów które jeżdżą tuż pod oknami ich domów. Mury się trzęsą, ściany pękają, nie można spokojnie przejść przez ulicę. Ludzie od lat proszą, żeby jakoś im ulżyć: zrobić porządną podbudowę, ograniczyć na drodze tonaż lub obowiązującą prędkość. Bezskutecznie. Mają nadzieję, że coś się zmieni po rozpoczynającym się w tym miesiącu remoncie jezdni.

Głośno i niebezpiecznie
- Tutaj nie da się żyć. Jak przejeżdża wielka ciężarówka, cały dom drży - denerwuje się Jan Karoń, mieszkaniec ul. 20 Straconych.

Wtórują mu sąsiedzi. - W te upały nawet okna nie da się otworzyć, bo hałas jest niesamowity. Nie da się też normalnie na zewnątrz rozmawiać. Trzeba krzyczeć - zauważa Elżbieta Nowak. Barbara Czarnota dodaje: - Ściany najbliżej drogi pękają i szklanki na stole drżą. Tak tu żyjemy.

Ludzie zwracają też uwagę, że pędzące ciężarówki, które niekoniecznie stosują się do przepisów, są niebezpieczne. - Czasem 15 minut trzeba stać, żeby wyjechać z posesji. Chodnikiem też strach iść, bo droga jest wąska, wielkie auta ledwo się mijają i podmuch jest ogromny - podkreśla Andrzej Kocjan.

Ludzie wspominają historię, która wydarzyła się niedawno. Ciężarówka tak pędziła, że podmuch wyrwał pokrywę studzienki. Kawał ciężkiego metalu toczył się kilka metrów, po czym wpadł na ogrodzenie, niszcząc betonowy murek. - To dobrze, że nikt akurat tamtędy nie szedł, bo ta pokrywa mogłaby go zabić - zauważa Ryszard Tomsia.

Pan Ryszard, jak i reszta jego sąsiadów apelują, by wreszcie urzędnicy i drogowcy pomyśleli też o nich, nie tylko o kierowcach.
- Były trasy alternatywne przez drogi powiatowe przez Jaroszowiec i Klucze, ale tam postawiono ograniczenie tonażu, więc teraz wszystkie ogromne tiry jeżdżą własnie tędy. Apelujemy, by na 20 Straconych też ograniczyć tonaż. A jak już planują remont nich zrobią go porządnie i dadzą nową podbudowę - mówi Jan Karoń. - Tym bardziej, że ta droga takich ciężarów nie wytrzymuje. Rozlatuje się - podkreśla.

Przypomina choćby remont 20 Straconych sprzed trzech lat, kiedy to położony dopiero co asfalt rozpłynął się. Potem posypano go tylko piaskiem. - Oby teraz zrobili to solidniej - dodaje pan Jan.

Nie zmniejszą tonażu
Roman Leśniak z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie przyznaje, że trzy lata temu był problem z drogą przez ogromne upały. Uspokaja, że teraz remont prowadzony będzie inną technologią. Wtedy wymieniano tylko asfalt, teraz zakres prac jest większy i tam gdzie będzie to konieczne, gdzie jezdnia np. „siada”, zostanie wykonana także nowa podbudowa. Wtedy nie będzie tak trzęsło domami.

Na wprowadzenie ograniczenia tonażu nie ma szans. - Drogi powiatowe mają mniejszą wytrzymałość, słabszą podbudowę i są węższe, dlatego tam można ograniczać tonaż. Na drogach wojewódzkich robi się to tylko w ściśle określonych przypadkach, np gdy droga idzie przez most, który ma ograniczoną nośność - wyjaśnia Roman Leśniak. Zapowiada natomiast, że na ul. 20 Straconych zostanie wykonana specjalna nawierzchnia redukująca hałas.

Remont ruszy prawdopodobnie w drugiej połowie sierpnia, ponieważ trwa jeszcze uzupełnianie dokumentacji. Prace mają potrwać do końca września. Drogowcy zapowiadają, że nie będą zamykać na ten czas drogi. Ruch odbywał się będzie wahadłowo. Inwestycja kosztować będzie 1,34 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska