Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okleśna. Oddała serce dzieciom z Kenii [ZDJĘCIA, WIDEO]

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
36-letnia Monika Wojtoń założyła fundację dla dzieci z Kenii. W jednej z wiosek wyremontowała szkołę. Teraz czas na studnię

Fundacja Misja serca - Kenia

Zaczęło się rok temu
Chciała zrobić sobie prezent na 35 urodziny. Pojechała na wycieczkę do Kenii, by nacieszyć oczy egzotyczną przyrodą, w której zakochała się przed laty. Pierwszy raz odwiedziła Afrykę w 2007 r., była w RPA.

To, co zobaczyła w jednej z wiosek w Kenii, na zawsze odmieniło jej życie. Wizyta w tamtejszej szkole była dla niej szokiem . Panowała tam ogromna bieda. - Przez ten jeden moment poczułam, że nie chcę żyć w takim świecie. Wewnętrzna rozpacz, że sama za wiele nie mogę zrobić, była przerażająca - wyznaje Monika. Po urlopie w Kenii wróciła do domu i od razu zaczęła planować, jak mogłaby pomóc. Chciała jak najszybciej wrócić do czarnoskórych przyjaciół. Zaczęła od utworzenia profilu na Facebooku i kilkuset e-maili wysłanych do znajomych.

Fundacja Misja serca - Kenia

- Zapamiętam na zawsze chłopca w pomarańczowej koszulce. Miał może cztery lata. Dziura w tej koszulce była taka duża, że widać mu było cały ciemnoskóry brzuszek. Podbiegł do mnie. Dałam mu lizaka. Skakał wpatrzony w tego lizaka chyba na metr w górę. Potem pobiegł pokazać prezent mamie. Ta podeszła i pogłaskała mnie czule po ręce w podziękowaniu - wspomina Monika Wojtoń z Okleśnej pod Alwernią. To zdarzenie bardzo utkwiło jej w pamięci podczas pierwszego pobytu w Kenii.

- Zbiórkę przerwała choroba taty i całą energię przez kilka miesięcy wkładałam w walkę z jego rakiem - wyznaje ze smutkiem. Po oswojeniu się z chorobą ojca wróciła do realizacji obietnicy. Uzbierała około 8 tys. zł.

Wystarczyło na dwa dachy: do starej klasy i do nowej, ławki do obu klas i drzwi. - W Kenii drewno jest bardzo drogie, podobnie jak transport. Zakup ławek pochłonął większą część budżetu - opowiada Monika Wojtoń.

W Kenii, na miejscu, pomagał jej kierowca William Mutuku Masai. Udało mu się kupić taniej materiały, organizował też transport.

W styczniu tego roku pojechała ponownie do Kenii. Tym razem z darami od swoich przyjaciół. - Gdy podjechałam pod szkołę, łzy same pociekły - wyznaje. Cała wioska się zeszła. Dyrektor głównej filii, sołtys. Czekali odświętnie ubrani.

- Rozdawaliśmy prezenty, uczyliśmy, do czego służą liczydła, skakanki, paletki - opowiada. - Smarowaliśmy masłem chleb, którego nie jedli od miesięcy. Dzieci chowały chleb do kieszeni „na potem”. Nauczycielkom oddałam stare telefony przywiezione z Polski. Radość była niesamowita - wspomina z uśmiechem.

Będzie kuchnia, kozy, kury

Wrócili z listem od mieszkańców, że jeśli byłaby możliwość, to chcieliby dla dzieci kuchnię i toalety. Teraz gotują im na palenisku.

Największym marzeniem wioski jednak jest studnia. Koszt przekracza ich możliwości. To ok. 15 tys. euro, podczas gdy rodziny żyją za 1 euro dziennie. Przez brak wody nie mają szans na uprawę czegokolwiek. Często brakuje jej też do picia.

- Studnia jest ponad 5 km od nich i nie zawsze jest w niej woda - opowiada mieszkanka Okleśnej.

Niedawno założyła fundację o nazwie Misja Serca Kenia.

- By zbierać pieniądze na oficjalne konto bankowe - precyzuje. Każdy grosz wydawany jest bezpośrednio na szkołę.

W ciągu ostatniego miesiąca uzbierała prawie 5 tysięcy złotych. - Pieniądze wysłałam do Williama. Zakupi dach i drewno na budowę kuchni i toalet - uśmiecha się Monika.

Kolejnym celem są warte ok. 2 tys. zł naczynia i stół do kuchni szkolnej. - Przy szkole będzie wybudowany kurnik i zagroda dla kóz - tłumaczy, dodając, że w Kenii można kupić kozę za 35 euro i kurę za 10. - Kupiłam już prawie 10 kóz, co oznacza, że na jesień będą one już w szkole - uśmiecha się. Zamierza kupić jeszcze ok. 30 kur. - Chcę urozmaicić dietę dzieci o jajka i mleko kozie - mówi.

- Moim marzeniem jest, aby w przyszłości szkoła mogła zarabiać sprzedając kury czy jajka - wyznaje.

Ostatecznym celem będzie studnia. Liczy na pomoc dobrych ludzi i sponsorów. - Przydałyby się też buty i letnia odzież dla dzieci - wylicza, prosząc o wsparcie producentów i hurtowników.

Fundacja Misja Serca Kenia ma swój profil na Facebooku oraz na stronie: www.misjaserca-kenia.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska