Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Ziemi jest celem 17-latka z Andrychowa

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Gdy stoi na szczycie zdobytej góry, czuje się spełniony. Wie, że takiego uczucia nie każdy może doznać. - Z takiej perspektywy inaczej spogląda się na cały świat. To niezwykłe - mówi Kajetan Burzej.

Jego przygoda z górami zaczęła się, gdy miał 12 lat. Wspiął się na Rysy, najwyższy szczyt Polski. Wówczas nie był jeszcze świadomy tego, co go tam czeka. Niesamowite widoki oraz satysfakcja ze zdobycia szczytu sprawiły, że pokochał góry.

Zaledwie rok później jego uczestnictwo w kolejnych górskich wyprawach stanęło pod znakiem zapytania. Pod kolanem wyrosła mu narośl wielkości piłki do tenisa stołowego. Konieczna była operacja. Zabieg się udał, potrzebna była jednak przerwa w uprawianiu sportu. Zrezygnował z gry w piłkę nożną, ale z gór nie potrafił. - Stały się one dla mnie drugim domem, zacząłem w nich spędzać coraz więcej czasu - opowiada chłopak.

Od początku towarzyszem jego podróży był jego ojciec Janusz. 43-latek, który wcześniej nie chodził po górach, nie podejrzewał, że kiedykolwiek może odkryć w sobie duszę zdobywcy. - Postanowił mnie wspierać i też mu się to spodobało - tłumaczy Kajetan.

17-latek od najmłodszych lat prowadził aktywny tryb życia, na tle grupy wyróżniał się kondycją. Nie miał zatem problemu z przygotowaniem fizycznym do wypraw. Umiejętności przejmował od bardziej doświadczonych osób, które pomagały mu wejść w świat wspinaczki. Na początku nie posiadał specjalistycznego sprzętu. Przez kolejne lata ekwipunek stopniowo się powiększał. - Jest to bardzo drogi sport, więc nie sposób kupić wszystkiego za jednym razem - podkreśla Kajetan.

Do wypraw przygotowuje się chodząc po Beskidach. Wspina się także na ściance wspinaczkowej, biega, jeździ na rowerze i pływa. Cały czas musi być w ruchu. Po przejściu najtrudniejszych szlaków turystycznych w Tatrach uznał, że nie może stać w miejscu i chce zdobyć coś więcej.

Wraz z ojcem dołączył do Klubu Wysokogórskiego w Bielsku-Białej. Zaczął planować pierwsze trasy wspinaczkowe. Początkowo były to łatwe drogi, z czasem przechodził do coraz bardziej wymagających. W 2014 roku zdobył Wielką Koronę Tatr, czyli 14 tatrzańskich szczytów przekraczających wysokość 8000 stóp (2438 m n.p.m.) . W 2015 roku stanął na najwyższym szczycie Europy - Mont Blanc (4810 m n.p.m.).

Turystyka wysokogórska to niebezpieczny sport. - Czasami w górze brakuje mi sił, ale zawsze wiem, po co tutaj jestem i że nie mogę się poddać - zapewnia Kajetan. Podkreśla, że wspinaczka to sport ekstremalny. To natura dyktuje warunki, a ludzie zobowiązani są do ograniczenia ryzyka do minimum. Margines błędu jest niewielki, może kosztować życie.

Najbardziej niebezpieczne są załamania pogody. - Człowiek przestaje myśleć racjonalnie, panika może zgubić - mówi. Kluczem do bezpiecznego zejścia jest zachowanie, nawet w najtrudniejszych sytuacjach, zdrowego rozsądku.

Kolejnym celem nastolatka jest Elbrus (5642 m n.p.m. Kaukaz) i Kazbek (5033 m n.p.m. Kaukaz). Razem z ojcem planuje wyprawę pod koniec czerwca. Ma ona trwać 16 dni. Pierwszym ich celem będzie Elbrus. - Zdobycie go to moje marzenie, jest to przystanek w drodze po Koronę Ziemi - mówi chłopak.

Następnie rodzinny duet uda się pod stoki Kazbeka i po uzupełnieniu zapasów podejmie próbę zdobycia tej góry. Jest to zdecydowanie trudniejsze zadanie. Kazbek nie jest zbyt często odwiedzany i nie ma tam tak oczywistej drogi jak na Elbrus. - Zdobywając lodowiec jesteśmy zdani wyłącznie na siebie. Dlatego też chcemy się z tym zmierzyć - podkreśla.

Wyprawa na pięciotysięczniki ma również na celu przygotowanie do dalszych ekspedycji w Andy, Pamir, Himalaje oraz szczytów należących do Korony Ziemi. Nastolatek z ojcem chce także promować turystykę wysokogórską i aktywny tryb życia wśród młodzieży.

A Łączny koszt wyprawy na Elbrus i Kazbek wynosi 7500 zł. Udało im się zebrać już 3500zł.

Wspomóc projekt można wpłacając pieniądze przez portal www.polakpotrafi.pl/projekt/elbrus-kazbek-2016

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska