Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego wszyscy mają płacić za wandali niszczących klatki w blokach na os. Stare Stawy w Oświęcimiu

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Po kilku latach użytkowania bloki komunalne na Starych Stawach już nadają się do remontu. Zarządca budynków przekonuje, że to efekt zniszczeń dokonanych przez część ich mieszkańców

Mieszkańcy os. Stare Stawy w Oświęcimiu są zbulwersowani dewastacją dwóch budynków komunalnych z lokalami socjalnymi przy ul. Sadowej 26-34 i 36-42.

– To nie do pomyślenia, żeby tak niszczyć ładne domy, na dodatek postawione nie tak dawno – mówi Karolina Gabryś, jedna z mieszkanek osiedla.
Jeden z bloków wybudowano przed 10 a drugi przed siedmiu laty. Mieszkania mają tutaj od 30 do 50 metrów kwadratowych. Zgodnie z projektem, który umożliwił miastu uzyskanie kredytu bankowego na tę inwestycję, część z mieszkań musiała mieć charakter socjalny.

– To są najnowsze budynki mieszkalne w naszych zasobach – zaznacza Janusz Odrobina, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych w Oświęcimiu.

Nie widać tego patrząc na podziurowane, obite i porysowane ściany większości klatek schodowych, graffiti na elewacjach w obu blokach, czy zniszczone drzwi wejściowe do budynków. Jak tłumaczy, szef ZBM, to nie jest wynik normalnej eksploatacji, ale zniszczeń spowodowanych przez część mieszkańców.

Według niego remonty w takich nowych budynkach przeprowadza się co najmniej po 15 latach.
Zdaniem dużej części mieszkańców tej dzielnicy błędem jest rozdawanie mieszkań za darmo.

– Ich lokatorzy nie poczuwają się do żadnej odpowiedzialności, nie tylko nie pilnują swoich dzieci, ale sami często niszczą drzwi czy domofony – uważa Dariusz Sroka, inny z mieszkańców Starych Stawów.

Dodaje, że koszty napraw czy remontów powinny być pokrywane przez wandali, a nie przez pozostałych podatników. Problem w tym, że wandali ciężko złapać. Z taką sytuacją szczególnie trudno pogodzić się wielu lokatorom mieszkań komunalnych w obu blokach.

– Co z tego, że ja staram się dbać o naszą klatkę, jak nic to nie daje, a na dodatek czynsz mam ponad trzy razy większy – skarży się jeden z mieszkańców bloku przy ul. Stare Stawy 26 – 34.
Czynsz w mieszkaniach socjalnych wynosi 1,80 zł za metr kw. a w komunalnych 5,70 zł za metr kw. W najmniejszych 30-metrowych lokalach nie wiele przekracza więc 50 zł za miesiąc. Szybko pogarszającym się stanem technicznym budynków zainteresowała się radna Bożena Godawa.

– Jest to także kwestia bezpieczeństwa ludzi. Ponadto nie wszystkie uszkodzenia powstały z winy mieszkańców. Zniszczone schody do klatek, to efekt dobrania złych materiałów na etapie budowy – mówi radna. Jej zdaniem, sytuację mogłyby poprawić częstsze kontrole i usuwanie szkód na bieżąco.
Nie ukrywa, że w tej części osiedla przydałby się monitoring, chociaż to akurat nie pomoże utrzymaniu w dobrym stanie klatek schodowych.

Spodziewa, że po planowanym przez ZBM remoncie nie będzie już kolejnych dewastacji. Teraz zarządca przewiduje wykonanie remontów schodów do budynków, co będzie kosztować 60 tys. zł i odnowienie klatek schodowych za ok. 100 tys. zł.
Jednocześnie w ZBM dodają, że za dewastację w budynkach socjalnych, lokatorzy mogą być eksmitowani. Problem w tym, że jedynie do mieszkań o podobnym standardzie, a tych nie ma wolnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dlaczego wszyscy mają płacić za wandali niszczących klatki w blokach na os. Stare Stawy w Oświęcimiu - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska