Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Ruszyła rozbiórka mogiły żołnierzy radzieckich w Kościelcu [ZDJĘCIA]

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Rozpoczęła się rozbiórka grobowca żołnierzy Armii Czerwonej znajdującego się w parku na os. Kościelec w Chrzanowie. Robotnicy pojawili się tam w sobotę. Plany zakładają, że monument uda się wyburzyć i ekshumować znajdujące się tam szczątki do końca roku.

- Czeka nas bardzo dużo pracy. To największa jednorazowa ekshumacja ciał żołnierzy Armii Czerwonej w Małopolsce - podkreśla Krzysztof Tunia, archeolog nadzorujący prace.

Nie wiadomo jednak, czy uda się dotrzymać tego terminu, bo pomnik jest niezwykle solidny. Wspominali już o tym starsi mieszkańcy Chrzanowa, którzy byli świadkami jego budowy. - Wyburzenie pomnika to duże wyzwanie techniczne. Użyto tam wiele stali, która w tamtych czasach była trudno dostępna. Widać, że budowa monumentu była kwestią polityczną - dodaje Krzysztof Tunia.

Robotnicy ogrodzili teren i mozolnie prowadzą prace rozbiórkowe. Przyśpieszyć ich się nie da, bo trzeba rozcinać metalowe zbrojenia. Prace utrudnia także brak dokumentacji. - Nie wiemy dokładnie, co znajduje się pod spodem. Nie ma dokumentacji lub zdjęć z budowy grobowca - dodaje.

Charakter prac wyklucza użycie materiałów pirotechnicznych. Niezniszczone płyty, którymi wyłożony był pomnik są magazynowane. Być może rodziny ofiar będą chciały zabrać po jednej na pamiątkę.

Po zakończeniu rozbiórki swoje namioty rozbiją na tym terenie archeolodzy. Szczątki oczyszczą i przeniosą do drewnianych skrzyń. Do jednej maksymalnie mogą zostać złożone ciała 10 osób. Później trafią one na cmentarz komunalnych w Chrzanowie do kwatery wojennej. Nad nimi stanie upamiętniający pomnik.

Archeolodzy szukać będą także przedmiotów należących do żołnierzy. Nie spodziewają się jednak w tym miejscu na wyjątkowych okazów.

- To zbiorowa mogiła, do której przeniesione zostały ciała żołnierzy wcześniej pochowanych w innych miejscach. Nie byli oni chowani z bronią. Być może uda się znaleźć jakieś guziki od mundurów - mówi Krzysztof Tunia.

Szczatki zostały tu złożone w 1948 r. po ekshumacji ciał z większości mogił żółnierzy radzieckich na terenie Chrzanowa i Ziemi Chrzanowskiej. W 1978 r. przeniesiono tu także szczątki z parku koło szkoły muzycznej. Wówczas także postawiony został tam obecny pomnik.

Znajdująca się w centralnej części parku mogiła od lat kole w oczy mieszkańców oraz samorządowców z Chrzanowa. Pomnik regularnie stawał się celem ataku wandali. Biegały i bawiły się tam dzieci. Czas także robi swoje, jego konstrukcja się sypie.

- Park to nie jest miejsce odpowiednie do pochówku zmarłych. Ich miejsce jest na cmentarzu. Tam powinni spocząć - wielokrotnie podkreślała Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa. Od ok. 10 lat czynił on starania o wyburzenie grobowca. Na przeszkodzie stawał jednak brak zgody na to za strony federacji rosyjskiej. W końcu to się zmieniło i ambasada rosyjska przystała na to. Zgodę wydały także wszystkie inne konieczne instytucje.

WIDEO: Poważny program - odc. 5: kariera w Krakowie

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska