Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIKiT ciągle nie odzyskał wielkiego długu

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Anna Kaczmarz
Była główna księgowa ZIKiT i jej wspólnik ciągle nie oddali pieniędzy, które bezprawnie wyprowadzili. Urzędnicy nie potrafili zabezpieczyć majątku winnych, którzy zdążyli rozdać go swoim bliskim.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu od trzech lat nie potrafi ściągnąć całości długu od byłej głównej księgowej, która nielegalnie, w latach 2007-2011, wyprowadziła z tej jednostki miejskiej na konto swojego wspólnika 5,6 mln zł. Iwona C. i Andrzej D. zostali skazani za to przez sąd na karę więzienia w zawieszeniu. Musieli też porozumieć się z ZIKiT, że oddadzą pieniądze. Okazuje się, że zwrócili tylko 2,5 mln zł i przestali wywiązywać się z umowy.

Co więcej - ZIKiT nie zabezpieczył spłaty długu majątkiem winnych, a ci przekazali cenne działki swojej rodzinie. Wychodzi też na jaw, że odpuszczono im część należności. ZIKiT starał się zmusić ich do spłaty, wnioskując do sądu o odwieszenie im kary więzienia, ale bez skutku.

Te nowe fakty ujawnia kontrola magistrackich urzędników, którzy karcą ZIKiT.

Jak zniknęły pieniądze

Iwona C. jako główna księgowa zlecała pracownikom ZIKiT dokonywanie przelewów na konto swojego znajomego, krakowskiego przedsiębiorcy Andrzeja D. Wyprowadziła tak z miejskiej kasy 5 mln 664 tys. 354 zł i 77 gr. Oszukiwała podwładnych i przełożonych podsuwając im do podpisu potwierdzenia przelewu. W 2011 roku wyleciała z pracy, a ZIKiT poinformował o sprawie prokuraturę.

Jeszcze w 2011 Iwona C. i Andrzej D. zostali pozwani przez ZIKiT o spłatę 4,9 mln zł. Kontrolerzy z magistratu zauważyli, że kwota różniła się od tej wyprowadzonej o 689 tys. zł, bo przedsiębiorca tyle wcześniej zwrócił. ZIKiT zaniechał domagania się odsetek za czas, kiedy mężczyzna pieniądze te posiadał. Pozyskane z przestępstwa środki miał wykorzystać w swojej działalności gospodarczej.

Pozbyli się majątku...

Większym problemem jest to, że ZIKiT nie potrafił ustalić i prawnie potwierdzić posiadanego przez winnych majątku, żeby móc ściągać zadłużenie.

Tymczasem Iwona C. i Andrzej D. zbywali swój majątek, nie tracąc nad nim kontroli, ponieważ przekazywali go nieodpłatnie swoim bliskim. Andrzej D. pozbył się najpierw trzech działek w Krakowie, a Iwona C. sprzedała zabudowaną działkę w Bolechowicach, której była współwłaścicielem.

ZIKiT dopiero po sprzedaży pierwszych nieruchomości wystąpił do sądu o uznanie transakcji za bezskuteczną i zabezpieczenie na tym majątku swoich roszczeń. Ale sąd wniosek ten odrzucił, bo urzędnicy nie mieli konkretnych argumentów. Nie potrafili udowodnić, że część majątku dłużników, którą udało się jakoś wcześniej zabezpieczyć, nie pokryje długu. Nie mieli podstawowej wiedzy o działkach dłużników i ich wartości. Sąd w uzasadnieniu ocenił argumenty ZIKiT jako „gołosłowne”.

Mimo takiego rozstrzygnięcia ZIKiT długo nie dokonywał oszacowania majątku dłużników i pełnego jego zabezpieczenia. Nie uruchamiał komornika. Stara się to nadrobić dopiero od niedawna.

...i przestali płacić

W czerwcu 2012 r. doszło do ugody sądowej, w której para zapewniła, że odda 4,9 mln zł. Ciągle jednak nie uwzględniono odsetek od brakujących 689 tys. zł. Dług miał zostać spłacony w pięciu ratach, zabezpieczono nieruchomości, które przedsiębiorca jeszcze posiadał (wartość 6,5 mln zł), ale ustalono, że będą one zwalniane z hipoteki, by z ich sprzedaży para mogła pozyskać pieniądze na spłatę zadłużenia.

Dłużnicy płacili regularnie, ale tylko do wyroku w ich sprawie karnej, który zapadł we wrześniu 2013 roku. Iwona C. i Andrzej D. usłyszeli wyroki po 5 lat więzienia w zawieszeniu na lat 7. Ponadto nałożono na nich grzywny po 20 tys. zł, a była księgowa dostała zakaz piastowania stanowisk publicznych na okres 7 lat.

Do końca roku 2013 zapłacili tylko 2,4 mln zł. Choć mieli jeszcze w tym samym roku dołożyć kolejną ratę, 1,5 mln zł, a naruszenie terminów spłaty rat powinno oznaczać, że muszą od razu zapłacić całość. Tak się nie stało do dziś.

Dalsza sprzedaż działek

Okazuje się, że trzech kolejnych działek Wojciecha D. nie zabezpieczono przed sprzedażą i ten podarował je rodzinie już we wrześniu 2012 roku.

A w 2013 roku zwolniono z hipoteki jedną działkę przedsiębiorcy, którą ten sprzedał członkowi rodziny w 2014 roku za 2 mln zł. Bliski przedsiębiorcy pieniądze na to miał ze sprzedaży działek wcześniej przekazanych mu przez Andrzeja D!

Te 2 mln zł nie trafiły jednak do ZIKiT, choć powinny.

Mimo to w marcu 2015 roku ZIKiT zwolnił z hipoteki kolejną nieruchomość, a przedsiębiorca sprzedał ją za zaledwie 150 tys. zł i to spółce, w której był udziałowcem. Magistraccy urzędnicy zaznaczają, że znacznie zaniżył cenę. Pozyskaną kwotę oddał jednak ZIKiT, który dopiero w styczniu 2016 roku wystąpił do sądu o uznanie tej transakcji za nieważną.

A w tym czasie 2,5 mln zł już wpłacone nie pokrywały nawet odsetek od naliczonego długu 4,9 mln zł. Dziś wraz z odsetkami dług sięga ponad 6,5 mln zł.

Nie pójdą siedzieć

ZIKiT od 2014 roku występuje do sądu o odwieszenie Iwonie C. i Andrzejowi D. kary więzienia. Bezskutecznie. Magistraccy kontrolerzy tłumaczą dlaczego: „We wniosku o odwieszenie wykonania kary nie wykazano, że ugoda nie może być realizowana z przyczyn leżących po stronie dłużników, nie wykazano ich złej woli w tym zakresie” - czytamy w raporcie z kontroli. Problem jest też w tym, że aby parze odwieszono wyroki, musieliby popełnić przestępstwo lub nie zapłacić grzywny. Choć z drugiej strony wydając wyrok w 2013 roku sąd zobowiązał parę do wykonania ugody z ZIKiT z 2012 roku.

A była księgowa żyje spokojnie. Jak podaje sąd w dokumentach, Iwona C. pracuje jako opiekunka do dzieci, bo nie może znaleźć pracy w zawodzie.

Dwa dni czekaliśmy na komentarz i wyjaśnienia od ZIKiT, ale na razie nam ich nie udzielono. Do sprawy jeszcze wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska