Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale podpisali się na budowanej łącznicy

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Na sporym fragmencie łącznicy pojawiły się tagi, czyli podpisy pseudografficiarzy. Dopiero w kwietniu mają zostać zamalowane
Na sporym fragmencie łącznicy pojawiły się tagi, czyli podpisy pseudografficiarzy. Dopiero w kwietniu mają zostać zamalowane Anna Kaczmarz
Pseudografficiarze są coraz bardziej bezczelni. Jakimś cudem weszli na łącznice i ją pobazgrali.

Kto i jak dostał się na widoczny na zdjęciu fragment łącznicy kolejowej Zabłocie - Krzemionki, żeby przy pomocy sprayu oszpecić obiekt, nie wiadomo. I zapewne się tego nie dowiemy, bo jeżeli pseudografficiarza nie przyłapie się na gorącym uczynku, to później trudno taką osobę namierzyć i wyciągnąć wobec niej konsekwencje. Faktem jest to, że estakada nad ul. Wielicką choć jeszcze nie gotowa, została już pobazgrana.

- Sprawę zgłosiliśmy na policję - mówi Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe. - Graffiti zostanie usunięte w kwietniu, w ramach kontynuowanych prac przy budowie łącznicy - zapewnia.

Informuje, że teren budowy jest objęty ochroną wykonawcy, który ze swojej strony zapowiada wzmożenie nadzoru. - Działania prewencyjne zwiększy również Straż Ochrony Kolei - dodaje Szalacha.

To, co zostawili po sobie pseudografficiarze to nic innego jak tagi, czyli ich podpisy. Nie ma w tym żadnej wartości artystycznej. Usunięcie bohomazów będzie się wiązało nie tylko z kosztami, ale również ze zmianą organizacji ruchu, którą wykonawca inwestycji będzie musiał uzgodnić z Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Trzeba będzie na chwilę wyłączyć z ruchu część pasów jezdni na skrzyżowaniu.

Most Krakusa (obecnie Most Powstańców Śląskich) na Wiśle w Krakowie - widok ogólny. W latach 1903-1913 wybudowano most Krakusa, łączący główną wtedy trasę na południe Krakowa. W latach 1968-1971 wybudowano w jego miejscu most Powstańców Śląskich.

Krakowskie mosty przed wojną [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Wykonawca inwestycji zapowiada, że w tym miejscu pojawi się więcej kamer. Monitoring już tam jest, ale nie odstraszyło to pseudografficiarzy, którzy podjęli się bardzo niebezpiecznej eskapady na placu budowy, narażając przy tym swoje zdrowie, a nawet życie.

To nie pierwszy w ostatnim czasie akt wandalizmu jeśli chodzi o obiekty PKP PLK. Pechowym miejscem jest też odnowiona niedawno stacja kolejowa Łobzów. Na zewnętrznej ścianie jednego z wyjść na perony dworca od strony ul. Wrocławskiej od grudnia ubiegłego roku już trzykrotnie pojawiały się bohomazy. Ich usuwanie z tego obiektu kosztowało 10 tys. zł.

- Bardzo ubolewamy, że dewastowanie obiektów przez grafficiarzy na obszarze miejskim przenosi się również na te, które należą do kolei - kwituje Szalacha. Z bohomazami zmaga się również miasto. Niedawno urzędnicy z ZIKiT podawali, że od początku roku otrzymali sześć zgłoszeń o pomalowanych przystankach.

Za niszczenie mienia za pomocą pseudograffiti grozi grzywna w wysokości od 500 do 5000 złotych. Jednakże jeśli zniszczenia są duże, wtedy jest to przestępstwo, za które kara może być bardzo dotkliwa, bo nawet pięć lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska