Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umorzone śledztwo po wypadku Anglika, który zginął w Krakowie

Julia Kalęba
Julia Kalęba
©Richard Bunt z żoną Lucy (© facebook.com/richard.bunt.3)
©Richard Bunt z żoną Lucy (© facebook.com/richard.bunt.3)
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku 33-letniego Brytyjczyka, który w czerwcu tego roku zginął w Krakowie.

Richard Bunt z Kenilworth (środkowa Anglia) zmarł podczas wakacji spędzanych w Krakowie wraz z najbliższą rodziną i przyjaciółmi. Mężczyzna uderzył głową o krawężnik przy ul. Straszewskiego i nie odzyskał już świadomości.

Jak ustalono, w chwili tragedii Brytyjczyk był nietrzeźwy - miał 1,8 promila alkoholu. Wiadomo też, że kierujący melexem nie przyczynił się do zaistnienia wypadku - był trzeźwy i poruszał się prawidłowo. Również stan techniczny pojazdu nie wzbudzał wątpliwości śledczych.

- W ramach postępowania ustalono, że brak jest przepisów, które by zobowiązywały użytkowników tego typu pojazdów do szczególnego zabezpieczania pasażerów. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy prokurator umorzył postępowanie w sprawie opisanego wypadku wobec stwierdzenia, że czyn nie zawierał znamion czynu zabronionego - poinformowała Prokuratura Rejonowa Kraków - Śródmieście Zachód.

Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 9 czerwca. Brytyjczyk wraz z czterema osobami podróżował meleksem ul. Straszewskiego. Około godz. 17.40, w rejonie skrzyżowania z ul. Smoleńsk, mężczyźnie miały wypaść z pojazdu okulary przeciwsłoneczne.

- Kiedy pojazd nadal był w ruchu, postanowił z niego wysiąść. Jednakże zrobił to na tyle niefortunnie, że upadł na jezdnię, uderzając głową, i stracił przytomność - informował niedługo po wypadku prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

33-latka natychmiast przewieziono do Szpitala Uniwersyteckiego, gdzie przeszedł operację służącą zatrzymaniu krwotoku do mózgu. Po zabiegu Richarda utrzymywano w śpiączce, z której już się nie wybudził. Zmarł 13 czerwca, czyli cztery dni po wypadku. Jego rodzina zgodziła się na pobranie organów, które ratowały życie czterech Polaków.

Czytaj również: Kraków. Brytyjczyk wypadł z meleksa i zmarł, organy uratowały czterech Polaków

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska