Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Trzynastka”, czyli żniwa w urzędach

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Najdalej do końca marca pracownicy sfery budżetowej dostaną dodatkową pensję za rok poprzedni, czyli tak zwaną „trzynastkę”. Kwota uzależniona jest od tego, jaką mają podstawę wynagrodzenia. Siłą rzeczy najwięcej pieniędzy wpadnie na konta samej śmietanki, a więc prezydentów, burmistrzów, wójtów, ich zastępców czy kierowników wydziałów. Ale i pracownicy niższego szczebla mogą liczyć na dodatkowy, często niemały, zastrzyk gotówki. Sprawdziliśmy, na ile mogą liczyć urzędnicy małopolskich urzędów. Wszystkie kwoty podajemy brutto.

Najwięcej „trzynastek” wypłacono w Urzędzie Miasta Krakowa. 2615 urzędników dostało w sumie 10 mln 348 tys. zł brutto. Wśród nich nie zabrakło prezydenta Jacka Majchrowskiego, który otrzymał blisko 11,5 tys. zł. Więcej dostali jego czterej zastępcy - średnio 13,3 tys. zł czy sekretarz miasta Paweł Stańczyk - 12,9 tys. zł. Skarbnik miasta Lesław Fijał, który był nieobecny przez część roku z powodu choroby, otrzymał 7300 zł. Natomiast średnia wysokość „trzynastki” dla pracownika na stanowisku inspektora to już 3700 zł. W sumie UMK zatrudnia 2653 pracowników, a ich roczne wynagrodzenie wynosi ok. 133 mln zł.

Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego na trzynaste pensje za rok ubiegły planuje przeznaczyć ok. 5,3 mln zł. „Trzynastki” nie zostały jeszcze wypłacone, więc nie wiadomo, jakie kwoty przypadną na poszczególne stanowiska. Urząd Marszałkowski zatrudnia 1109 osób, a w 2016 na ich wynagrodzenie przeznaczono ponad 60 mln 341 tys. zł. Pensje 40 proc. pracowników są finansowane ze środków zagranicznych.

U wojewody nieco mniej

Małopolski Urząd Wojewódzki zatrudnia więcej osób niż marszałkowski - 1163, ale płaci im mniej - za poprzedni rok ponad 54 mln zł. Tu też jeszcze nie wypłacono „trzynastek”.

- Do wypłaty planowane jest 2,5 mln zł na 1108 uprawnionych (średnio 2260 zł na osobę). Wojewoda i wicewojewodowie zgodnie z obowiązującymi przepisami nie otrzymują trzynastej pensji - zaznacza Krzysztof Marcinkiewicz, rzecznik wojewody.

Pozostałe urzędy w Małopolsce zatrudniają zdecydowanie mniej pracowników. Ale co ciekawe, niektórzy mają „trzynastkę” większą niż prezydent Krakowa. Starosta powiatu tarnowskiego otrzymał dodatkową pensję w wysokości 12,6 tys. zł. To pełna pula, na jaką mógł liczyć.

- Pracuję niemal na okrągło, w ogóle nie choruję, stąd liczba dni efektywnie przepracowanych była w moim przypadku 100-procentowa - tłumaczy Roman Łucarz, starosta tarnowski.

W tarnowskim starostwie na „trzynastki” przeznaczono w styczniu prawie 960 tys. zł. Jest tam 288 etatów. Dyrektor wydziału w starostwie dostał 6848 zł, inspektor 3460 zł, a referent 2450 zł.

Większą „trzynastkę” od prezydenta Krakowa ma też burmistrz Krynicy Dariusz Reśko, prawie 12,5 tys. zł. Dyrektor wydziału w krynickim urzędzie może liczyć na 6540 zł, a podinspektor na 3077 zł.

Dla każdego coś skapnie

Na trzynaste pensje w Urzędzie Miasta w Oświęcimiu wydano 565 tys. zł. Dostało je 159 osób, czyli wszyscy zatrudnieni. Prezydent Janusz Chwierut otrzymał 12,6 tys. zł. Przykładowa „trzynastka” naczelnika wydziału w urzędzie to 4645 zł, a inspektora 2672 zł.

Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula w ramach 13 pensji dostał blisko 10,8 tys. zł. Naczelnik jednego z wydziałów 7453 zł, a inspektor 3650 zł.

Zakopane w 2016 roku wydało 38 mln 383 tys. zł na pensje dla urzędników.

W Chełmcu (pow. nowosądecki) wójt Bernard Stawiarski w ramach „trzynastki” dostał prawie 12 tys. zł. Kierownik wydziału w urzędzie gminy 3870 zł, a pracownik administracyjny 2142 zł.

Trzynasta pensja w budżetówce wynika z ustawy i jest poniekąd obowiązkowa. Inną kwestią są nagrody uznaniowe przyznawane urzędnikom. Choć informacje o tym powinny być jawne, to urzędy niechętnie o nich informują. Urząd Miasta Wadowic nie ujawnia, do kogo personalnie trafiły pieniądze. Podał tylko kwoty i stanowiska oraz liczbę nagród. I tak kierownikom przyznano 13 nagród na kwotę 36,5 tys. zł. 15 nagród dla inspektorów kosztowało 20,5 tys. zł, a sześć nagród dla podinspektorów wyniosło 10,5 tys. zł.

Jak wynika z wyliczeń, burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski przeznaczył w 2016 r. na ekstra wynagrodzenia dla urzędników 82,5 tys. zł.

Zgodnie z ustawą „trzynastka” przysługuje pracownikom, którzy w danym roku pracowali przez co najmniej 6 miesięcy, wysokość dodatkowej pensji to 8,5 procenta wynagrodzenia rocznego. Oprócz podstawowego wynagrodzenia o wysokości „trzynastki” decyduje m.in. liczba dni chorobowych pracownika.

Ramka
Ministerstwo Pracy szykuje pod-wyżki minimalnego wynagrodzenia dla pracowników samorządowych. Rozporządzenie ministra miało obowiązywać już od 1 stycznia, ale przesunięto je na 1 marca. Wbrew pozorom podwyżki nie wywołują powszechnej radości samorządowców. Plan resortu zakłada wzrost płacy minimalnej (urzędnicy z I kategorii) o 600 zł, do 1700 zł. Płace kolejnych kategorii (II-XVII) mają wzrosnąć średnio o 500 zł. Sporo urzędów i tak nie planuje pod-wyżek, bo... nie zatrudniają pracowników z najniższą stawką. Tak jest chociażby w Urzędzie Marszałkowskim. W Krakowie zwiększą natomiast stawkę początkową dla nowych pracowników - do 2500-2800 zł brutto. Problem mogą mieć mniejsze gminy, które nie zaplanowały podwyżek w budżecie na rok 2017. - Gdy budżet był uchwalany, nie było mowy o podwyżkach - mówi Daniela Motak, rzeczniczka tarnowskiego urzędu. - Skutki finansowe najbardziej dotkliwe byłyby dla gmin, w których wynagrodzenia były minimalne - uważa Barbara Skrabacz -Matusik, zastępca dyrektora Wydziału Organizacji i Nadzoru w Krakowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Trzynastka”, czyli żniwa w urzędach - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska