Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stają w obronie prof. Sadowskiego

Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar
19.05.2015 krakowszpital jana pawla 2, kardiochirurg, nz prof. jerzy sadowski, fot. andrzej banas / gazeta krakowska  *** local caption ***                                                                          `                                                                                                                                                                                                                                                                                                         `                                                                                                                                                                                                                                                                                                         `                                                                                                                                                                                                                                                                                                         `                                                                                                                                                                                                                                                                                                         `
19.05.2015 krakowszpital jana pawla 2, kardiochirurg, nz prof. jerzy sadowski, fot. andrzej banas / gazeta krakowska *** local caption *** ` ` ` ` ` Andrzej Banas
Pacjenci i przyjaciele prof. Jerzego Sadowskiego napisali petycję, w której domagają się, by nadal mógł operować. Dyrekcja szpitala odpowiada, że może jedynie przyjmować chorych. W tej sytuacji postanowił wyjechać na Śląsk.

Profesor Jerzy Sadowski z Krakowa to kardiochirurg, który ma naswoim koncie tysiące operacji, wtym także przeszczepów serca. Jest wojewódzkim konsultantem dospraw kardiochirurgii, autorem wielu prac naukowych. Przez lata pracował wkrakowskim Szpitalu im. Jana Pawła II.

Z końcem czerwca wygasła jego dotychczasowa umowa. I to, co stało się dalej, wywołało burzę w całym Krakowie.

- Dostałem propozycję ośmiu konsultacji w miesiącu bez możliwości operowania za 800zł brutto. Ale nawet nie o te 800 zł chodzi, bo na poprzednie miesiące miałem wyznaczony limit operacji i pracowałem za 2000 zł brutto - ale cała propozycja jest dla mnie po prostu obraźliwa - mówi profesor. - Od półtora roku nie jestem kierownikiem kliniki kardiochirurgii, nie przychodzę na odprawy, nie mieszam się w zarządzanie oddziałem. Mam swoich pacjentów, mam też badania naukowe, publikuję prace. Teraz nawet to mi odebrano - dodaje.

Nie chce przestać operować i agrumentuje, że pacjenci nie mają żadnych powikłań po zabiegach, które przeprowadza.

Propozycja dyrektorki szpitala, Anny Prokop-Staszeckiej, wywołała wiele kontrowersji. Jedni popierają profesora. Inni mówią, że decyzja Staszeckiej jest uzasadniona i logiczna.

Pacjenci się jednoczą

Z propozycją odsunięcia profesora Sadowskiego od operowania pacjentów nie zgadzają się jego przyjaciele oraz osoby, które leczył w przeszłości. Powstała już specjalna petycja w obronie kardiochirurga.

„To wielka pomyłka, że w Szpitalu im. Jana Pawła II w Krakowie, którego Pan Profesor jest „organem założycielskim”, nie ma miejsca dla jednego z najlepszych i najsprawniejszych chirurgów, współtwórcy Krakowskiej Szkoły Kardiochirurgii (...) to tutaj Profesor wraz ze swoim zespołem dokonał pierwszych transplantacji serca (...), a w 2005 roku wszczepił pierwszą w świecie bezszwową zastawkę” - piszą w liście.

W momencie, w którym zamykaliśmy gazetę, pod petycją było ponad 500 podpisów.

W internecie pojawiają się komentarze dawnych pacjentów prof. Sadowskiego, którzy stają w jego obronie.

„Prof. Sadowski operował moją mamę. Pamiętam, jak tuż po operacji przyjął mnie u siebie w gabinecie i bardzo długo tłumaczył mi, co, jak i dlaczego zostało zrobione. Na kartce narysował mi szkic serca,przekładając wszystko z języka medycznego na „nasze”. Mam ten rysunek do dzisiaj” - pisze jedna z komentujących, pani Anna.

„Tu chodzi o pacjentów”

- Ostatnio profesor Sadowski operował między 80 a 100 pacjentami na 2200 zabiegów - mówi dyrektor szpitala Anna Prokop-Staszecka. - Przychodzi taki czas, że już trzeba przestać operować. Pan profesor ma 73 lata, ale nie chodzi mi o wyliczanie wieku, a o ograniczenia związane z kardiochirurgią - podkreśla.

Dodaje, że prof. Sadowski wyszkolił grupę świetnych lekarzy, którzy mogą go zastąpić.

- Mnie zależy na szpitalu i pacjentach. Zarzuca się mi, że niszczę kardiochirurgię. Ale jest wręcz przeciwnie - ja o nią dbam - komentuje dyrektorka. Przypomina także o propozycji, jaką szpital złożył kardiochirurgowi.

- Powiedzieliśmy panu profesorowi: jest pan perełką badawczą, niech pan publikuje badania, pisze prace naukowe, edukuje innych. Chcieliśmy podpisać z nim nową umowę. Usłyszeliśmy: nie - opowiada Staszecka. - Jest mi przykro, bo w szpitalu jest jak w rodzinie, powinno się rozmawiać. Tymczasem widać tutaj tylko nienawiść - kwituje.

Sam profesor nie przyjmuje agrumentu o swoim wieku. Jak każdy lekarz przechodzi regularnie badania m.in. okulistyczne i neurologiczne. Ale nikt nie jest w stanie ocenić sprawności podczas operacji. Kardiochirurg podkreśla, że wiek metrykalny nie jest dziś żadnym wyznacznikiem, tylko wiek biologiczny.

- Pracuję jako kardiochirurg 45 lat, jestem odpowiedzialnym lekarzem i na pewno nie zawiódłbym pacjentów, którzy oddali swoje życie w moje ręce - tłumaczy. - Mógłbym dalej wykonywać zabiegi z zakresu chirurgii wieńcowej, ale tego nie robię, bo to są małe naczynia, wymagają cierpliwości. Koledzy są w tym lepsi. Ale już w operacjach zastawkowych czuję się jak ryba w wodzie, robię je dobrze i szybko - zaznacza.

Dodaje także, że dostał ofertę pracy w Śląskim Centrum Chorób Serca. - Ponieważ administracyjną decyzją jednej osoby odebrano mi możliwość realizowania się w zawodzie kardiochirurga, rozpoczynam współpracę z Zabrzem - zdradza.

We wtorek rozmowy

Próbowaliśmy skontaktować się z prof. Jackiem Różańskim, konsultantem krajowym w dziedzinie kardiochirurgii. Nie był jednak dostępny.

-Jeśli chirurg operował przez całe życie i podobnie jak jego otoczenie uważa, że może operować, to nie powinno mu się odmawiać - powiedział wcześniej w rozmowie z Radiem Kraków.

Nie ma szczegółowych przepisów określających, kiedy chirurg powinien przestać operować. Obowiązek odejścia od stołu operacyjnego wtedy, gdy lekarz nie jest już sprawny, nakłada jedynie etyka zawodowa.

Zapytaliśmy także wicemarszałka województwa Wojciecha Kozaka o to, czy zainterweniuje w sprawie prof. Sadowskiego.

- We wtorek zaprosimy dyrektor Prokop-Staszecką na zebranie zarządu. Mam nadzieję, że wtedy wyjaśnimy tę sytuację - odpowiada.

WIDEO: B. Szydło: W centrum działań służby zdrowia musi być pacjent. Rząd przyjął projekt utworzenia tzw. sieci szpitali

Źródło: TVN24, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska