Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Planty powinny żyć. Więcej ogródków?

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Nowy ogródek powstał w miejscu kawiarni sprzed ponad 100 lat.
Nowy ogródek powstał w miejscu kawiarni sprzed ponad 100 lat. fot. Andrzej Banaś
O tym się mówi. - Kiedyś krakowianie wychodzili na Planty na spacer, siedzieli na ławkach. Warto uruchomić punkty z lodami, kawą, by znów ich tu zatrzymać - uważa Mikołaj Kornecki.

Nie wszystkim spodobało się stworzenie ogródka kawiarnianego wzdłuż elewacji kamienicy przy ul. Szewskiej 27. Drewniany podest, cztery parasole, stoliki. Przeciwnicy wytykają, że ogródek powstał kosztem zabytkowej zieleni. Broni go natomiast Mikołaj Kornecki, były główny projektant i wykonawca rewaloryzacji Plant sprzed ok. 30 lat.

- To jest kontynuacja tradycji miejsca, która sięga lat 80. XIX wieku. Działała tutaj kawiarnia Władysława Schmida - pierwsza artystyczna kawiarnia w Krakowie - wyjaśnia Kornecki. Jak tłumaczy, najpierw kawiarnia przy Szewskiej 27 miała ogródek (w 1891 r. zgodzono się na wydzierżawienie właścicielowi także dalszego kawałka Plant, aż do pl. Szczepańskiego, na urządzenie letniej kawiarni), później zastąpiła go weranda dostawiona do budynku. Koniec działalności tej kawiarni to ok. 1901 rok.

- Kiedyś krakowianie wychodzili po południu na Planty na spacer, siedzieli na ławkach, komentowali kreacje i kapelusze pań. Warto uruchomić punkty z lodami, kawą, stolikami, by znów ich tu zatrzymać. Bo dziś mieszkańcy tylko przechodzą przez Planty - mówi Mikołaj Kornecki. Przypomina on, że niegdyś, na końcu XIX i początku XX w., działały tu kioski z wodą sodową, lodami i ciastami. Byłby też za ustawieniem na Plantach w różnych punktach po 3-4 stoliki.

Firma, która zorganizowała ogródek przy Szewskiej 27 zawarła w połowie maja umowę z Wydziałem Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta. Na razie do 15 lipca, na okres próbny - jak określają to właściciele kawiarni. Ale lada dzień zamierzają starać się o przedłużenie umowy do końca października. - Planty powinny żyć. Ten ogródek wpłynął korzystnie na nasz biznes, jak i wizerunkowo na to miejsce - usłyszeliśmy od właścicieli, którzy przyznają, że rozważają też starania o przywrócenie historycznej werandy. Natomiast pytany przez nas o ochronę zieleni magistrat odpowiada, że została ona zabezpieczona tymczasowym podwyższeniem.

- Dla mnie jest uderzające, że pojawia się nowy ogródek, a naprzeciwko, tam, gdzie przez kilkadziesiąt lat działał latem taras kawiarni u Zalipianek - ogródka nie ma. Taras niszczeje, straszą połamane płyty - mówi z kolei Monika Bogdanowska z Politechniki Krakowskiej, miejska aktywistka. - Umowa z najemcą tego gminnego lokalu powinna być wypowiedziana i tyle. Gmina ewidentnie nie dba tutaj o swój interes - kwituje.

Pytania o ogródek zadaliśmy pełnomocniczce spółki prowadzącej kawiarnię w lokalu po Zalipiankach przy ul. Szewskiej 24, czekamy na odpowiedź. Urząd Miasta poinformował nas, że spółka VIVA 2 złożyła 24 maja wniosek o zawarcie umowy na udostępnienie miejsca pod ogródek od strony Plant. Jednak ponieważ nie dostarczyła kompletu wymaganych dokumentów, została zobowiązana do ich uzupełnienia. - To umożliwi rozpatrzenie wniosku - przekazuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Miejski konserwator zabytków w opinii z 12 maja napisał: „sugeruje się ułożenie na tarasie (do czasu remontu) polimerowego pokrycia szarego, przypominającego wzór z drobnych deseczek”. Do czasu zawarcia umowy spółka nie może tu ustawiać nie tylko krzeseł i stolików, ale też - jak obecnie - roślin w donicach.

Mówimy po krakosku (odc. 6). "Łapsztos?"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Planty powinny żyć. Więcej ogródków? - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska