Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskar Padok: Mam 25 lat i nie chcę umierać! Najtrudniej położyć krzyżyk na sobie…

Krystyna Trzupek
Krystyna Trzupek
Oskar Padok
Oskar Padok arch. prywatne
Co czuje osoba, która słyszy od lekarzy, że nie ma już dla niej nadziei, że zrobili wszystko co było można, ale niestety… przegrali. Czy można tak po prostu pogodzić się ze śmiercią? - Ja pogodzić się nie umiem, bo mam 25 lat, bo chcę żyć! Nie umiem tak po prostu złożyć broni, poddać się i zdezerterować. Trudniej położyć krzyżyk na sobie niż na kimś… - pisze na facebookowym profilu Oskar Padok z Sosnowca, który od trzech lat walczy z białaczką. W Polsce czekało go umieranie w hospicjum. Ratunek znalazł za granicą. Koszty leczenia są jednak olbrzymie.

Kiedyś miał wiele marzeń, młody, zakochany w sporcie z głową pełną planów na przyszłość: dom, rodzina, dzieci. Dziś toczy zacięty bój ze śmiercią, która jakby się uparła, że tak łatwo nie odpuści 25-latkowi. Ból - to jego chleb powszedni i nadzieja – która jest silniejsza niż śmierć.

Wszystko zaczęło się w 2015 roku 23 sierpnia. Ból żebra, następnie ostry ból w plecach, odcinek lędźwiowy. Rozpoczęły się wizyty u fizjoterapeutów – masaże, które nie przynosiły żadnych efektów, wizyty u neurologów, ortopedów, same błędne diagnozy.
Oskar poruszał się z coraz większym bólem. Nie mógł się ubrać, ból rozprzestrzenił się na cały układ kostny.

Prezent na urodziny

1 października 2015 pojechał do szpitala na tomografię komputerową. To było nazajutrz po jego urodzinach. Po paru godzinach przyszedł lekarz i powiedział, że jest bardzo źle. - Taki prezent na urodziny … – zaznacza smutno 25-latek.
Po miesiącach badań lekarze w końcu postawili diagnozę: Chłoniak - białaczka limfoblastyczna.
Rozpoczęła się walka o życie Oskara. 11 listopada przyjął pierwszą w życiu chemię, po której nastąpiła całkowita remisja, choroba wycofała się, ale to było tylko pozorne zwycięstwo. Choroba wycofywała się i wracała aż 4 razy, za każdym razem odbierając nadzieję, jak w piosence Rynkowskiego: ,,Los cię w drogę pchnął i ukradkiem drwiąc się śmiał, bo nadzieję dając ci, fałszywy klejnot dał”, ale ta nadzieja to było wszystko co miał.

Lot po życie

W końcu było już jasne. Chemia nie dała i nie da już rady. Jakieś wyjście? – Hospicjum i powolne umieranie. Gdy śmierć upomina się o kogoś aż 4 razy, lekarze godzą się, z tym że przegrali i rozkładają ręce – nadmienia Oskar.
Jedyną nadzieją dla chłopaka okazała się nowatorska metoda leczenia Car T Cell. Niestety w większości krajów, w których jest prowadzona, występują ograniczenia wiekowe do 21 lub 25 roku życia. Oskar rocznikowo ma już 26. Udało się dopiero w Izraelu. Oskar wyleciał 2 czerwca.

Nie czas się żegnać

Po przylocie do Izraela nastąpił niespodziewany kryzys.
- Dostaliśmy telefon, że brat umiera, że to koniec. Złapaliśmy z ciocią ostatni samolot i polecieliśmy się z nim pożegnać. Nadzieja gasła z godziny na godzinę, Oskar żegnał się z nami – opowiada Alan, młodszy brat 25-latka. Wezwano księdza, który udzielił mu ostatniego namaszczenia. Lekarze stwierdzili, że to był cud, że z tej batalii wyszedł żywy. Teraz czekają, by jego stan się ustabilizował, by móc wdrożyć nowatorskie leczenie.
Niestety koszt terapii, a zwłaszcza leku Inotuzomabu, który odgrywa główną rolę w leczeniu jest ogromny. Koszty leczenia to 700 tys. zł. To kwota nie do uzbierania przez rodzinę chłopaka. Dzięki ludziom dobrej woli udało się uzbierać już ponad połowę.
- Ten lek to dla mnie wszystko, o czym marzę, bo dzięki niemu, mogę zostawić chorobę tutaj. Chciałbym całemu światu w końcu wykrzyczeć, że po 4 latach szpitali, chemii, bólu i niepewności, pokonałem białaczkę! Przyjechałem tu razem z białaczką, ale wrócić chcę sam – pisze Oskar na swojej stronie.

Jak pomóc?

Zbiórka na leczenie dla 25-latka prowadzona jest na portalu sie pomaga: https://www.siepomaga.pl/zycie-oskara.

Na poniżej stronie dodawane są licytacje dla Oskara:
https://charytatywni.allegro.pl/listing?charityOrganizationPurposeId=4876

21 lipca na terenie GoKarting Center w Krakowie odbędzie się zlot charytatywny dla 25-latka. Rozpoczęcie imprezy zaplanowano na godz. 11, a jej organizatorem jest Terror Krakowskich Ulic. Gokarting Center znajduje się przy ulicy Domagały 25. Cały dochód z imprezy zostanie przeznaczony na leczenie 25 -latka. Organizatorzy przewidzieli wiele atrakcji, w tym m.in. pokazy driftu i koncert.

Pospolite ruszenie dobra

W pomoc dla Oskara zaangażowali się wszyscy znajomi, a także Polacy mieszkający w Izraelu. Informacja o jego zbiórce rozsyłana jest, gdzie tylko można. To taki łańcuszek dobra w walce o jego życie.

Kocham cię, życie

Przez ostatnie lata śmierć upominała się już kilkakrotnie o 25-latka. Kiedy odchodziła, zostawiała złudną nadzieję zwycięstwa. To już ostatnia wojna, którą Oskar toczy o życie. Z jak dużą armią stanie do walki? To już zależy od nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska