Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcięli dłoń 17-latkowi maczetą. Przyszyli mu ją poznańscy lekarze

Redakcja
Nastolatek trafił po utracie ręki najpierw do szpitala w krakowskim Prokocimiu. Stąd został przetransportowany do Poznania.
Nastolatek trafił po utracie ręki najpierw do szpitala w krakowskim Prokocimiu. Stąd został przetransportowany do Poznania. Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Nad ranem w sobotę do szpitala w Prokocimiu trafił 17-latek z dłonią odciętą maczetą. Był ofiarą grupy chuliganów, którzy zaatakowali go w Skawinie.

>> Czytaj także: Ataki maczetami koło Krakowa. 17-latek stracił dłoń

Po udzieleniu pierwszej pomocy, 17-latek został przetransportowany z Prokocimia karetką na lotnisko i stamtąd helikopterem do Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. Wiktora Degi w Poznaniu, gdzie w tym dniu dyżur pełnił zespół replantacyjny.

- Mężczyzna trafił na stół operacyjny o godzinie 8 rano. Operacja trwała około 9 godzin, przebiegła zgodnie z planem, dłoń została przyszyta. Zrekonstruowaliśmy także kość i ścięgna - informuje Paweł Surdziel, ortopeda, chirurg specjalista z Kliniki Traumatologii, Ortopedii i Chirurgii Ręki, prowadzonej pod kierownictwem prof. Leszka Romanowskiego w poznańskim szpitalu.

Lekarz zaznacza, że pacjent trafił do szpitala około pięć godzin po utracie dłoni. To długo, przez cały ten czas kończyna była nieukrwiona, przez co naczynia krwionośne były zatkane. - To częsta komplikacja, musieliśmy je ponownie udrożnić - dodaje.

Mężczyzna przeszedł w sumie dwie operacje, ostatnia z nich zakończyła się w sobotę o północy. W takich przypadkach często potrzebne są kolejne operacje, a później może go czekać długa rehabilitacja. Za wcześnie jednak, aby mówić o konkretach. - Decydujące dla sprawności ręki będą najbliższe dni - dodaje Surdziel.

W tym samym czasie do Centrum Urazowego Medycyny Ratunkowej i Katastrof w Krakowie trafił 19-latek, również ze Skawiny. Miał rany cięte na pośladkach i przedramionach, powstałe po ciosach ostrym narzędziem. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, stan jest stabilny. Prawdopodobnie za kilka dni wyjdzie ze szpitala.

Obaj zostali ranni podczas starcia, do którego doszło o 3 w nocy, przy al. 29 Listopada w Skawinie. Grupa młodych ludzi zaatakowała dwóch nastolatków. - Nie znamy przyczyny ataku, prawdopodobnie było to zwykłe chuligaństwo - opowiada podinsp. Marek Korzonek z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.

Pierwszych podejrzanych mężczyzn zatrzymano już w sobotę. Łącznie policja zatrzymała dziewięć osób związanych ze sprawą.

Wszyscy zostali przesłuchani w prokuraturze w Wieliczce.

- Trzy osoby zostały zwolnione, były przesłuchiwane w charakterze świadków. Część z podejrzanych usłyszała już zarzuty w prokuraturze za dokonanie pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia - dodaje podinsp. Korzonek.

Prokurator wystąpił wczoraj do sądu o tymczasowy areszt dla dwóch podejrzanych.

Nie jest to odosobniony przypadek.

- W czwartek do SOR-u w Krakowie trafił nastolatek z Wieliczki z poważnym uszkodzeniem dłoni, również po ciosie maczetą. Pacjent został zaopatrzony chirurgicznie, rokowania są dobre - informuje Natalia Adamska-Golińska, rzeczniczka prasowa szpitala w Prokocimiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska