Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie!" dla transportu koni, które jadą na rzeź do Japonii

Magda Hejda
fot. Łukasz Gdak
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na swojej stronie internetowej informuje o spotkaniu w Berlinie podsekretarza stanu Rafała Romanowskiego z wiceministrem rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa Japonii. W trakcie przedstawiciel polskiego rządu zabiegał o szybką finalizację procedur umożliwiających wywóz polskich koni i kurcząt jednodniowych do Japonii. Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! wystosowała w tej sprawie petycję do premier Beaty Szydło, ministra rolnictwa i rozwoju wsi i głównego lekarza weterynarii, w której domaga się natychmiastowego zaprzestania starań. Autorzy są oburzeni, że w dobie dążenia do likwidacji transportów długodystansowych, ktoś forsuje taki pomysł.

- „My nie prosimy, my błagamy o porzucenie tego absurdalnego pomysłu, który okryje hańbą władze naszego kraju i zgotuje zwierzętom prawdziwe piekło!” - napisali w petycji.

Viva! przestrzega, że takie transporty narażą zwierzęta na ogromne cierpienie, a także na urazy i śmierć w męczarniach. Aktywiści powołują się na raporty ze śledztw, z których wynika, że służby nie radzą sobie z kontrolowaniem trwającego 2-3 doby transportu z Polski na południe Włoch lub Francji.

- „W tej sytuacji dopuszczenie do 30-dniowego transportu morskiego spowoduje gehennę, która pozostanie POZA wszelką kontrolą. Nie będzie możliwy żaden nadzór ze strony organizacji zajmujących się statutowo ochroną zwierząt” - alarmuje Viva!

I dodaje, że obywatele Unii Europejskiej zebrali ponad milion podpisów w sprawie zakazania transportu dłuższego niż 8 godzin.

W samej Polsce organizacje społeczne mają już ponad 500 tys. podpisów przeciwko transportom długodystansowym, a także za uznaniem koni za zwierzęta towarzyszące.

Główny lekarz weterynarii w wydanym komunikacie potwierdza, że: „procedura ustaleń warunków eksportu została zainicjowana”, ale „ z uwagi na długotrwały proces uzgodnień międzynarodowych, w najbliższym czasie umożliwienie eksportu koni do Japonii nie jest spodziewane”. Zapewnia, że przykłada wielką wagę do zapewnienia dobrostanu zwierząt w czasie transportu, który musi być realizowany zgodnie z obowiązującymi normami międzynarodowymi.

Petycja w sprawie transportu koni rzeźnych i kurcząt jednodniowych do Japonii jest dostępna na stronie: http://ratujkonie.pl/petycja-japonia.

Komentarz
A ja zastanawiam się, dlaczego koni skazanych na rzeź albo kurczaków nie można uśmiercić w Polsce i eksportować ich mięsa? W imię jakich ludzkich zachcianek, czy interesów muszą cierpieć fizycznie i psychicznie przez kilka tygodni, zanim człowiek zada im śmierć? Te, które skonają po drodze i tak pójdą na przemiał. To cierpienie po nic. Nie dostąpią zaszczytu przerobienia na ulubione dania japońskich konsumentów. Czas odłożyć do lamusa opowieści o wielkim przywiązaniu Polaków do koni. W XX wieku koń w Polsce stał się zwierzęciem rzeźnym, w UE jesteśmy największym producentem koniny. Szybka śmierć zamiast tygodni cierpienia. Czy stać nas miłujących konie przynajmniej na taki gest?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Nie!" dla transportu koni, które jadą na rzeź do Japonii - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska