Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagana za pozwolenie na wysoki biurowiec

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Rondo Młyńskie
Rondo Młyńskie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Za wydanie zgody na budowę 48-metrowego budynku urzędniczka dostała karę nagany. Jej decyzję ma niedługo unieważnić wojewoda.

Wydział Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta 27 marca br. wydał zgodę na budowę 48-metrowego biurowca przy rondzie Młyńskim, gdzie dominuje niska zabudowa. Dzień później wszedł w życie plan miejscowy, który dopuszcza tam tylko 16 metrów wysokości. Po tym, jak opisaliśmy sprawę dwa tygodnie temu, przygląda się jej prokuratura. Jest jednak szansa, że decyzja zostanie uchylona. Wniosek o to trafił już do wojewody. Kierownik referatu, która podpisała pozwolenie budowlane, dostała naganę. I tyle. Magistrat chce zamieść aferę pod dywan, ale radni apelują o kompleksową kontrole w Wydziale Architektury.

Urząd miasta podkreśla, że decyzja została wydana zgodnie z przepisami i we właściwym terminie. To jednak bardzo podejrzane, że wydano zgodę na biurowiec wysoki na blisko 50 metrów, kiedy wiadomo było, że dzień później plan miejscowy zacznie chronić tę przestrzeń przed wysoką zabudową. Pozwolenie na szczęście nie jest ostateczne, bo od decyzji odwołali się okoliczni mieszkańcy, którzy nie zostali uznani za stronę w procedurze wydawania zgody.

Czytaj więcej o sprawie --->

Sprawa trafiła teraz do wojewody, który zdecyduje czy pozwolenie utrzymać w mocy czy je uchylić i skierować do magistratu do ponownego rozpatrzenia. Wtedy pod uwagę musiałby już być brany obowiązujący plan miejscowy, a ten na tak wysoką zabudowę nie zezwala.

Urzędnicy miejscy zreflektowali się i teraz apelują o uchylenie decyzji, którą sami wcześniej wydali. Oficjalnym powodem są błędy formalne przy przygotowywaniu pozwolenia.

Urzędnicy pogubili się też w sprawie samej urzędniczki. „Brak jest podstaw do wyciągania konsekwencji służbowych wobec urzędnika prowadzącego postępowanie” - czytamy w odpowiedzi jaką otrzymaliśmy od Wydziału Architektury.

Dalej napisano jednak, że kara nagany została nałożona na kierowniczkę referatu Wydziału Architektury Barbarę Talkowską.

- Należy dziękować mieszkańcom, że wykryli sprawę i złożyli odwołania. Wiele wskazuje na to, że ta decyzja będzie uchylona. Inwestycja, która ma tam powstać zostanie mocno zredukowana i będzie już zgodna z planem miejscowym - mówi radny miejski z Prądnika Czerwonego Dominik Jaśkowiec (PO).

W całej sprawie urząd miasta nabrał wody w usta. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wiceprezydent Elżbieta Koterba zleciła kontrolę w wydziale architektury, efektem czego jest wniosek do wojewody o uchylenie pozwolenia budowlanego. Ale urzędnicy pytani o to w ogóle nie odnieśli się do tej kwestii.

- Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Rodzi się pytanie, jak wyglądają postępowania w wydziale architektury i czy takich spraw nie ma więcej. Powinno się wyciągnąć konsekwencje i przeprowadzić kompleksową kontrolę. Bo proces wydawania pozwoleń na budowę w Krakowie nie jest transparentny - uważa radny Dominik Jaśkowiec.

Urzędnicy wydziału architektury tłumaczą się, że nie mogą na przykład opóźniać wydania pozwolenia na budowę, bo wiąże się to karami finansowymi dla miasta

- Za każdy dzień opóźnienia w wydaniu decyzji z przekroczeniem terminu 65 dni nakłada się na nas karę w wysokości 500 zł. Od 2007 roku Wydział Architektury i Urbanistyki wydał wszystkie decyzje pozwolenia na budowę z zachowaniem terminu - mówi dyrektor wydziału Jadwiga Warat-Hapońska.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 2

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska