Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ratunek okrętowi c.k. Flotylli Wiślanej

Paweł Stachnik
„Krystyna” podczas I wojny światowej na Wiśle pod Wawelem
„Krystyna” podczas I wojny światowej na Wiśle pod Wawelem Fotografia archiwalna
SMS „Krystyna” z 1903 roku - już ostatni zachowany okręt flotylli, która stała się zalążkiem Polskiej Marynarki Wojennej - niszczeje na Zalewie Zegrzyńskim koło Warszawy

O uratowanie tej wyjątkowej, zabytkowej jednostki apeluje Przemysław Jaskółowski, krakowski pasjonat historii ze stowarzyszenia rekonstrukcyjnego Regiment Artylerii Fortecznej Twierdza Kraków. To właśnie on trafił na ślad historycz- nego statku. Zwrócił się już nawet z oficjalnym pismem do prezydentów Austrii i Polski z prośbą o wsparcie akcji ratunkowej.

Większość okrętów pocięto na złom

30 lipca 1914 roku, tuż przed wybuchem I wojny światowej, wojskowe władze austriackie utworzyły w Krakowie flotyllę mającą operować na Wiśle. Złożyły się na nią odpowiednio uzbrojone i opancerzone w krakowskiej stoczni Zieleniewskiego parowe bocznokołowce pływające dotychczas po Wiśle jako jednostki Zarządu Regulacji Rzek.

Flotylla wzięła udział w walkach z Rosjanami, osłaniała własne oddziały, potem przewoziła towary. Jesienią 1918 r. stała się zalążkiem Polskiej Marynarki Wojennej. Niektóre okręty wzięły potem udział w wojnie polsko-bolszewickiej i kampanii wrześniowej. Po II wojnie światowej pływały w służbie cywilnej aż do lat 70. Z czasem jednak większość z nich zezłomowano. Do naszych czasów ocalał tylko jeden.

Na jego ślad trafił założyciel i komendant C.K. Regimentu Artylerii Fortecznej Twierdza Kraków Przemysław Jaskółowski. SMS „Krystyna” stoi zakotwiczona na Zalewie Zegrzyńskim koło Warszawy, gdzie służy miejscowej firmie żeglarskiej jako zaplecze lokalowe podczas szkoleń.

Po latach skończył jako pływająca przystań

Statek został zbudowany w 1903 roku w stoczni w Linzu na zamówienie Galicyjskiego Zarządu Regulacji Rzek. W 1904 r. przewieziono go koleją w częściach do Krakowa i zmontowano w stoczni Zieleniewskiego. Zmobilizowany i uzbrojony, w 1914 roku brał udział w działaniach wojennych do 1915 r.

Obserwuję jednostkę już od trzech lat. Niestety, jej stan się pogarsza. Jeżeli nie zostanie odpowiednio zabezpieczona, to kadłub zgnije
Przemysław Jaskółowski, komendant C.K. Regimentu Artylerii Fortecznej Twierdza Kraków

Potem uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej i pływał po Wiśle jako statek inspekcyjny. Po wojnie przebudowano go do celów pasażerskich. W 1964 roku przejął go Warszawski Okręgowy Związek Żeglarski i zacumował jako pływającą przystań na Zalewie Zegrzyńskim. Na początku XXI wieku o mało co nie został pocięty na złom. Przejęła go wtedy prywatna firma organizująca szkolenia i rejsy żeglarskie, która przeprowadziła doraźny remont. Obecnie poszukuje ona sponsora, który wsparłby renowację historycznej jednostki.

Rdzewieje na wodach Zalewu Zegrzyńskiego

Tymczasem Przemysław Jaskółowski alarmuje, że historyczny statek coraz bardziej niszczeje w wodach zalewu. Na wykonanych przez niego zdjęciach widać pordzewiały kadłub i nadbudówki oraz zniszczone wnętrza. - Obserwuję jednostkę od trzech lat i widzę, że jej stan generalnie się pogarsza. Jeżeli nie zostanie odpowiednio zabezpieczona, to kadłub po prostu zgnije - mówi pan Przemysław.

By ratować ten jedyny zachowany okręt Flotylli Wiślanej i najstarszą jednostkę Polskiej Marynarki Wojennej, komendant zwrócił się z oficjalnym pismem do prezydentów Austrii i Polski z prośbą o wsparcie akcji ratunkowej.

Zaproponował, by jednostkę odkupić od obecnego właściciela, poddać gruntownemu remontowi i przywrócić do stanu z 1914 lub 1918 r., następnie urządzić na jej pokładzie Muzeum Flotylli Wiślanej. Dobrą okazją do podjęcia inicjatywy ratowania „Krystyny” jest zbliżająca się setna rocznica zakończenia I wojny światowej i odzyskania przez Polskę niepodległości.

Przywrócić statek do stanu z 1918 roku

- Prezydenci odpowiedzieli wymijająco, ciekawe jest natomiast to, że o moim projekcie w jakiś sposób dowiedziało się Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, które zainteresowało się „Krystyną”. Według nieformalnych informacji na jednostce przeprowadzono wizję lokalną z udziałem pracowników WAT, a muzeum rozpatruje możliwość przywrócenia statku do stanu z 1918 roku - mówi Przemysław Jaskółowski.

Komendant przygotowuje pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków z wnioskiem o zabezpieczenie „Krystyny”.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 18

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na ratunek okrętowi c.k. Flotylli Wiślanej - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska