Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo na ul. Miodowej. 21-letniemu Mateuszowi wbito nóż w plecy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
We wtorek około godz. 20 na krakowskim Kazimierzu zamordowano młodego mężczyznę. Był przypadkową ofiarą 38-letniego Damiana S. - pracownika jednej z restauracji na ul. Miodowej. Policja zatrzymała trzy osoby.

Krakowska prokuratura prowadzi czynności w sprawie wyjaśnienia śmiertelnego ciosu nożem na Kazimierzu w Krakowie. Do zdarzenia doszło wczoraj późnym wieczorem w okolicy skrzyżowania ulic Miodowej i Brzozowej.

Wieczorem na krakowskim Kazimierzu doszło do kolizji drogowej. Pasażerem jednego z samochodów, który brał udział w zdarzeniu, był 21-letni mężczyzna.

- Na ulicy zebrała się grupa ludzi, uczestników zdarzenia. Stali i rozmawiali, aż nagle podszedł do nich mężczyzna i wbił nóż w plecy 21-latka - mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Okazuje się, że napastnik przez pomyłkę ugodził 21-letniego mężczyznę. - Wcześniej 38-latek w tym samym miejscu brał udział w awanturze. Był pod wpływem alkoholu - dodaje Gleń.

Prawdopodobnie wrócił na miejsce zdarzenia myśląc, że osoby z którymi się kłócił dalej tam są. Chciał wyrównać z nimi rachunki. Tymczasem, na miejscu była już inna grupa - osoby biorące udział w kolizji. Wśród nich zabity 21-latek.

Na miejscu szybko zjawiło się pogotowie, mężczyzna był reanimowany, jednak zmarł w karetce. Policja otrzymała zgłoszenie o godz. 20.45. Niemal przez całą noc prowadzone były czynności.

Zatrzymano także 31-letniego Krzysztofa F. i 58-letnią Marię N. podejrzewanych o zacieranie śladów morderstwa. Zabezpieczono też noże, którymi sprawca miał ranić młodego mężczyznę.

Sekcja zwłok 21-latka wyjaśni co było bezpośrednią przyczyną zgonu. Sprawę prowadzi prokuratura Kraków - Śródmieście Zachód.

21-letni Mateusz S. pochodził z Krakowa, ale studiował za granicą. Do Krakowa przyjechał na pogrzeb swojego dziadka.

Kiedy dzisiaj pojechaliśmy na miejsce zbrodni nie było już po niej śladu. Mieszkańcy jednak nadal rozmawiają o tragicznym wydarzeniu.

- Nie wiedziałam o tej zbrodni, to straszne, ale tak naprawdę mnie to nie dziwi. Proszę tylko spojrzeć na okolicę. Jeden monopolowy, obok drugi. Ludzie piją, a później już łatwo o awanturę. W tej okolicy codziennie są jakieś imprezy, ja tam nie chodzę, ale wieczorami widać tu sporo pijanych ludzi – mówi pani Maria mieszkająca na ulicy Brzozowej.

- Mieszkam na Kazimierzu i muszę stwierdzić, że często widać tu grupki, które mają coś sobie do wyjaśnienia. Czasem to ludzie pod wpływem jakiś środków, a czasem kibole – mówi nam pan Adam spotkany na ul. Miodowej

ZOBACZ WIĘCEJ:
NOWE FAKTY W SPRAWIE ZABÓJSTWA NA KAZIMIERZU

Kraków. Zabójstwo na Kazimierzu, nie żyje 21-latek

Autor: Amadeusz Calik, Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska