Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto wciąż zmaga się z nielegalnym graffiti, a radni kłócą się jak z nim walczyć [WIDEO]

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Wulgarny i antysemicki napis przy rondzie Grzegórzeckim. Pojawił się już kilka tygodni temu i nadal psuje wizerunek miasta
Wulgarny i antysemicki napis przy rondzie Grzegórzeckim. Pojawił się już kilka tygodni temu i nadal psuje wizerunek miasta Wojciech Matusik
Tuż przy rondzie Grzegórzeckim pojawił się spory, wulgarny i antysemicki napis. Jeden z radnych ma pomysł, jak walczyć z problemem, ale nie wiadomo czy legalny.

Piesi i kierowcy na ruchliwym rondzie Grzegórzeckim widzą napis na jednej z bram między ulicą Grzegórzecką, a al. Powstania Warszawskiego. Ktoś napisał tam „j*b Żyda”. To zapewne kolejny kibolski akt wandalizmu związany z rywalizacją między zwolennikami Wisły i Cracovii. Straż miejska o sprawie już wie, odnalazła zarządcę posesji i poprosiła o usunięcie graffiti.

- Wstyd! Tyle tu ludzi i zapewne każdy to widzi, w tym zagraniczni turyści jadący np. na Kazimierz. Czy to antysemicka akcja, czy kibolski wybryk, mało istotne, bo tak czy siak robi złą reklamę Polsce i Krakowowi - mówi Iwona Prząsa, mieszkanka.

Napis pojawił się już kilka tygodni temu, ale ciągle nie został zamalowany czy zakryty.

- Strażnik rejonowy kontaktował się z zarządcą tego terenu przed trzema tygodniami. Zarządca zapewnił nas wówczas, że napis zostanie zamalowany, gdy tylko warunki atmosferyczne na to pozwolą, czyli jak będzie dodatnia temperatura - mówi Marcin Warszawski ze straży miejskiej.

Oczywiście to nie wina właściciela posesji, że napis się pojawił, ale czy nie można go pośpieszyć jeśli chodzi o jego usunięcie? - Nie ma przepisów, które umożliwiają nakazanie właścicielowi zamalowanie elewacji - tłumaczy Warszawski. Oskarżyć o antysemickie działanie, czy też niszczenie mienia, można tylko autora bazgrołów. Sąd może w wyroku nakazać mu pokrycie naprawy szkód. Ale trzeba delikwenta złapać na gorącym uczynku, a z tym jest problem. Pozostaje usuwać graffiti, ale miasto może to robić tylko na budynkach do niego należących. Na prywatnych może tylko zachęcać, a decyzja i tak należy do właściciela. Ci nie zawsze są chętni usuwaniu bazgrołów, bo w ich miejsce pojawiają się nowe. A malowanie kosztuje.

Z nowym pomysłem na walkę z pseudograffiti wyszedł radny miejski Łukasz Wantuch. Chce uruchomić pilotażowy program w dwóch dzielnicach (Grzegórzki i Prądnik Czerwony), który potrwa do końca roku. Na ten cel w budżecie miasta jest zarezerwowane 50 tys. zł.

- Chcę, aby miasto przejęło obowiązek usuwania graffiti. Będzie do tego specjalna strona internetowa, którą stworzę za własne pieniądze - mówi.

Do programu mają się zgłaszać budynki, które są czyste, bez bazgrołów. Gdy napisy się na nich pojawią, za ich usunięcie odpowiadać będą służby miejskie. Na początku będzie to dwóch pracowników Zarządu Zieleni Miejskiej lub Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Co z budynkami, na których są już bohomazy? Radny chce przekonać mieszkańców i administratorów do ostatniego oczyszczenia, a potem przerzucenia tego na miasto.

Wątpliwości budzi, czy prywatne budynki mogą być czyszczone za publiczne pieniądze. Wantuch uważa, że tak jeśli podciągnie się to do zadania miasta z zakresu bezpieczeństwa i porządku publicznego, a nie estetyki. Przekonuje, że będzie miał na to pozytywną opinię prawną od magistratu.

Waldemar Domański, radny dzielnicowy ze Swoszowic, szef zespołu zadaniowego do walki z psudograffiti i lider akcji Pogromcy Bazgrołów, przypomina, że już takich rozwiązań próbowali i niestety nie można tego zrobić bez zmian w prawie na poziomie ogólnokrajowym.

- Ten pomysł już się kiedyś pojawił, ale został odrzucony, bo było sporo wątpliwości. Takie rewelacje tworzą więc zamęt - uważa Domański. Przypomina też, że działa już podobna strona (bazgroly.krakow.pl), gdzie można zgłosić oszpecony budynek, a straż miejska podejmuje wtedy interwencję.

Autor: Piotr Ogórek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska