Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolskie szpitale toną w wielomilionowych długach

Iwona Krzywda
Długi małopolskich lecznic w ciągu ostatnich lat wzrosły o 260 mln zł
Długi małopolskich lecznic w ciągu ostatnich lat wzrosły o 260 mln zł fot. Anna Kaczmarz
Ochrona zdrowia. Lecznice w całym regionie łącznie są winne swoim wierzycielom już prawie miliard złotych.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat zobowiązania małopolskich szpitali wzrosły o ponad 260 mln zł. Z danych gromadzonych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że regionalne placówki są już zadłużone u różnych wierzycieli na łączną kwotę blisko 943 mln zł! Ponad 170 mln zł wynoszą tzw. zobowiązania wymagalne, które lecznice powinny spłacić natychmiast, bo termin ich uregulowania już dawno minął.

349,4 - tyle milionów złotych wynoszą wszystkie zobowiązania krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego - największej lecznicy w regionie. Z tej kwoty 58 mln zł placówka powinna spłacić natychmiast, bo wyznaczony termin już dawno minął.

- To efekt rosnącej liczby świadczeń, które wykonujemy ponad limity przewidziane w kontraktach z Narodowym Funduszem Zdrowia i niedoszacowania stawek za te procedury - nie ma wątpliwości Adam Styczeń, dyrektor szpitala powiatowego w Myślenicach i przewodniczący Stowarzyszenia Szpitali Małopolski.

- W ostatnim roku agencja odpowiedzialna za wycenę procedur, zamiast podwyżek dokonała cięć. A koszty naszej działalności ciągle przecież rosną, na przykład w związku z podniesieniem poziomu minimalnego wynagrodzenia. Jeśli to się nie zmieni, problemy finansowe placówek będą się pogłębiać, bo oszczędności nie ma gdzie szukać - dodaje.

Spirala zobowiązań

Krakowski Szpital Uniwersytecki - największy w naszym regionie - według wstępnego sprawozdania finansowego ostatni rok zakończył ze stratą 16,7 mln zł. Łącznie zobowiązania placówki wynoszą blisko 350 mln zł, a te do spłacenia natychmiast - 58,3 mln zł. - W stosunku do lat ubiegłych wysokość zobowiązań wymagalnych uległa jednak znacznemu obniżeniu, mniej więcej o 38 proc. W 2015 roku wynosiły one 93,5 mln zł. Niezagrożony jest również wynik finansowy założony w planie naprawczym - podkreśla Maria Włodkowska, rzecznik prasowy SU.

Milionów brakuje także w kasie drugiej uniwersyteckiej lecznicy. Szpital dziecięcy w Prokocimiu (USD) łącznie jest winien swoim wierzycielom ponad 100 mln zł. 30 mln zł to zobowiązania długoterminowe, głównie zaciągnięte kredyty. W ciągu roku placówka powinna spłacić 73 mln zł, na które składają się przede wszystkim faktury wystawione przez dostawców leków i mediów.

- Wysokospecjalistyczne dziecięce szpitale kliniczne są od lat niedofinansowane. Przyznają to wszyscy decydenci, ale nie idą za tym radykalne zmiany. Ostatnio wprowadzono wskaźnik 1,2, zwiększający finansowanie procedur dla sześciu specjalności pediatrycznych. To krok w dobrym kierunku. Gdyby wprowadzić go dla wszystkich specjalności wykonywanych w szpitalach klinicznych, byłaby szansa na zbilansowanie przychodów i kosztów - komentuje dr hab. med. Maciej Kowalczyk, dyrektor USD.

Zaległe faktury nie są jednak wyłącznie problemem szpitali klinicznych. Według szacunków regionalne lecznice powiatowe powinny zwrócić wierzycielom kilkadziesiąt milionów. Te podlegające marszałkowi województwa w połowie ubiegłego roku wykazały zobowiązania na łączną kwotę ponad 150 mln zł.

Nowosądecki Szpital Specjalistyczny im. J. Śniadeckiego ma 13 mln zł długu. - To głównie zobowiązania długoterminowe wobec dostawców oraz zaciągnięte kredyty - informuje dyrektor Artur Puszko. - W żaden sposób nie zagrażają one jednak funkcjonowaniu szpitala. Od kilku lat udaje nam się bilansować pracę placówki i regularnie zmniejszamy zadłużenie, mniej więcej o 4 mln zł rocznie.

Dyrektor Puszko dodaje, że wyjść na plus udaje się pomimo wielomilionowych nadwykonań. Tylko w ub. roku szpital na leczenie „ponadlimitowych” pacjentów przeznaczył ponad 10 mln zł. Dyrektor Puszko liczy, że NFZ zwróci chociaż połowę tej kwoty.

Pomoże agencja?

Przekroczone kontrakty, rosnące koszty wynagrodzeń i codziennego funkcjonowania szpitali pochłaniają budżety nie tylko małopolskich placówek. Długi lecznic w całym kraju przekroczyły pod koniec ubiegłego roku 11 mld zł. Placówkom balansującym na krawędzi bankructwa pomóc ma specjalna agencja, której utworzenie planuje Ministerstwo Zdrowia. Nowa instytucja miałaby udzielać zadłużonym lecznicom preferencyjnych kredytów na pokrycie zobowiązań oraz wspierać je w restrukturyzacji, wdrażaniu planów naprawczych i szukaniu oszczędności.

Leczenie pacjentów niekoniecznie musi generować straty. Najlepiej świadczy o tym przykład krakowskiego Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika. „Niezabiegowa” placówka, jako jedna z nielicznych, długów nie ma wcale, a ubiegły rok po raz kolejny zakończyła na plusie. Jak wyjaśnia dyrektor Stanisław Stępniewski, to efekt ciężkiej pracy całej kadry, ciągłego poszerzania zakresu świadczeń oferowanych małym pacjentom i szukania oszczędności wszędzie tam, gdzie to możliwe.

- Pilnujemy każdej wydawanej złotówki, etaty w administracji ograniczyliśmy do minimum, a do przetargów stajemy wspólnie z innymi szpitalami - mówi Stępniewski.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Małopolskie szpitale toną w wielomilionowych długach - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska