Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Złodziej podawał się za brata, bo miał zakaz prowadzenia auta

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
archiwum polskapress
33-letni złodziej został zatrzymany do kontroli przez policjantów, gdy jechał upłynnić łupy. Podczas legitymowania podawał się za brata, bo sam miał zakaz prowadzenia samochodu.

Policjanci IV Komisariatu Policji mający w swojej pieczy m.in. krakowskie Bronowice, co pewien czas otrzymywali zgłoszenia o dokonywanych w tej okolicy kradzieżach z terenu m.in. budów. Wszystko wskazywało na to, że za kradzieżami stoi jedna i ta sama osoba. Służby patrolowe poszukiwały sprawcy prowadząc m.in. wzmożone kontrole samochodów.

2 lutego około godz.11, patrol policji dał sygnał do zatrzymania się kierującemu osobowym BMW. Mężczyzna siedzący za kierownicą zignorował jednak polecenia policjantów i próbował kontynuować jazdę. Po kilkuset metrach został zatrzymany a funkcjonariusze postanowili dokładnie sprawdzić dlaczego mężczyzna tak obawia się kontroli. We wnętrzu pojazdu policjanci znaleźli akumulator do samochodu osobowego, natomiast w bagażniku spoczywały dwa potężne akumulatory jak do samochodów ciężarowych czy maszyn budowlanych. Kierujący od razu poinformował, że wszystko należy do jego ojca.

W czasie kiedy trwała kontrola BMW, oficer dyżurny IV komisariatu otrzymał zgłoszenie o kradzieży… akumulatorów z terenu pobliskiej budowy. Kradzież zgłaszał przełożony robotników, który zauważył brak akumulatorów w czterech maszynach budowalnych. Opis utraconych przedmiotów podany przez pokrzywdzonego pasował jak ulał do rzeczy odnalezionych w bagażniku BMW. Wtedy też kontrolowany kierowca zmienił swoją wersję zdarzeń. Stwierdził, że akumulatory znalazł przypadkowo koło pobliskiego mostu. W związku z tym 33-latek został zatrzymany a samochód poddano oględzinom. Wydawało się, że sprawa nocnej kradzieży z budowy została rozwiązana, nadal jednak pozostawała jeszcze kwestia tożsamości samego zatrzymanego.

Mężczyzna bowiem podając dane policjantom kilka razy mylił się w swojej dacie urodzin. Jak się okazało, legitymował się dowodem osobistym oraz prawem jazdy swojego dwa lata młodszego brata, bo sam ma zakaz administracyjny kierowania pojazdami.

33-letni mieszkaniec Krakowa usłyszał zarzuty kradzieży oraz zarzut prowadzenia mechanicznego mimo cofnięcia uprawnień. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Prowadzący postępowanie policjanci ustalili, że sprawca sprzedawał kradzione akumulatory w jednym z krakowskich punktów skupu złomu. Został zatrzymany do policyjnej kontroli, gdy najprawdopodobniej właśnie jechał sprzedać łupy.

Jak twierdzą śledczy, obfity materiał dowodowy zebrany przeciwko podejrzanemu pozwoli w najbliższym czasie na postawienie mu kolejnych zarzutów kradzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska