Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków zaczyna tracić swój herb. Czy tego chcemy? [HERB czy LOGO? SONDA]

Zenon Piech
Od lewej: 1. Pierwotna wersja herbu Krakowa, początek XVI wieku. Archiwum kościoła Najświętszej Panny Marii w Krakowie. 2. Ostateczna wersja herbu Krakowa, z ukoronowanym orłem w bramie i królewską koroną nad tarczą. Pieczęć z 1661 roku. Archiwum Narodowe w Krakowie.   3. Współczesny herb Krakowa, przyjęty przez Radę Miasta w 2002 roku. 4. Nowa identyfikacja heraldyczna opracowana w 2017 roku w wariantach wielobarwnych i jednobarwnych
Od lewej: 1. Pierwotna wersja herbu Krakowa, początek XVI wieku. Archiwum kościoła Najświętszej Panny Marii w Krakowie. 2. Ostateczna wersja herbu Krakowa, z ukoronowanym orłem w bramie i królewską koroną nad tarczą. Pieczęć z 1661 roku. Archiwum Narodowe w Krakowie. 3. Współczesny herb Krakowa, przyjęty przez Radę Miasta w 2002 roku. 4. Nowa identyfikacja heraldyczna opracowana w 2017 roku w wariantach wielobarwnych i jednobarwnych
Żadne polskie miasto nie ma tak wybitnie królewskiego herbu jak Kraków, a teraz zaczynamy go tracić - pisze dr hab. Zenon Piech, profesor w Instytucie Historii UJ, kierownik Zakładu Nauk Pomocniczych Historii, badacz heraldyki, współautor opracowania współczesnych znaków miasta Krakowa przyjętych przez Radę Miasta w 2002 roku. WEŹ UDZIAŁ W DYSKUSJI I ZAGŁOSUJ W SONDZIE!

Na początku marca ubiegłego roku urzędnicy magistratu miasta Krakowa uroczyście zaprezentowali logo miasta, będące głównym składnikiem Systemu Identyfikacji Wizualnej. Było to zwieńczenie długotrwałych prac prowadzonych w ramach strategii promocji miasta. W wypowiedziach towarzyszących prezentacji nie padło ani jedno słowo o tym, że głównym znakiem miasta od niemal sześciuset pięćdziesięciu lat jest herb, wpisany do statutu miasta, stanowiący główny element zespołu znaków Krakowa, przyjętych przez Radę Miasta w 2002 roku. Prezentacja logo wyglądała więc jak milczący pogrzeb herbu.

Trochę historii

Początki znaków miasta Krakowa sięgają 2 połowy XIII wieku, czasów wkrótce po lokacji miasta, i jak w przypadku wielu innych miast początkowo były związane z pieczęcią miejską.

Najstarsza informacja o herbie Krakowa pochodzi z Kroniki Janka z Czarnkowa, pod datą 1370, w której czytamy, że mieszczanie krakowscy powitali przybywającego do Krakowa króla Ludwika Węgierskiego występując pod chorągwią z herbem miasta.

Początkowo herb prezentował się dość skromnie, przedstawiał mur z trzema wieżami, otwartą bramą i opuszczoną częściowo kratą. W tej formie używany był do czwartej ćwierci XVI wieku. Wówczas następują zmiany. W otwartej bramie pojawia się najpierw nieukoronowany, a następnie ukoronowany orzeł, a tarcza zostaje zwieńczona koroną zamkniętą. Wtedy też wprowadzono charakterystyczny renesansowy kształt tarczy z wciętymi pobocznicami, używany do dziś.

Herb zyskuje wówczas szczególną rangę, podkreśla stołeczność miasta, co wyrażała królewska w swej genezie korona i ukoronowany orzeł.

Od XV wieku herb Krakowa cieszy się wciąż wzrastającą popularnością. Był wszechobecny w mieście. Jeszcze dzisiaj, po wielu stuleciach, znajdujemy jego liczne ślady. Cieszył się wielkim szacunkiem, przetrwał czasy zaborów, nie usunęli go nawet okupanci niemieccy w czasie wojny. Wyrzucili „jedynie” orła z bramy, ale herbu nie zastąpili innym znakiem. Zrobili to dopiero urzędnicy miejscy w 2017 roku.

W okresie staropolskim heraldyką miejską rządziła tradycja i zwyczaj. Dopiero w okresie międzywojennym wkroczyło prawo. II Rzeczypospolita podjęła odbudowę znaków państwowych oraz samorządowych. Stworzono przepisy pozwalające miastom, po spełnieniu określonych wymogów, używać historycznych herbów. Do wybuchu wojny udało się zatwierdzić 104 herby. Również Kraków podjął starania, by zyskać zatwierdzenie herbu, jednak przed wybuchem wojny nie udało się sfinalizować tego procesu. Przy tej okazji podjęto pierwsze dogłębne studia nad herbem miasta, a ich efektem była rozprawa prof. Mariana Friedberga „Herb miasta Krakowa” opublikowana w 28 tomie Rocznika Krakowskiego z 1937 roku. Opracowane przez niego projekty czekały na „artystyczne rozwinięcie” i prawne zatwierdzenie przez 65 lat, aż do 2002 roku.

Od lewej: 1. Pierwotna wersja herbu Krakowa, początek XVI wieku. Archiwum kościoła Najświętszej Panny Marii w Krakowie. 2. Ostateczna wersja herbu Krakowa,
Od lewej: 1. Pierwotna wersja herbu Krakowa, początek XVI wieku. Archiwum kościoła Najświętszej Panny Marii w Krakowie. 2. Ostateczna wersja herbu Krakowa, z ukoronowanym orłem w bramie i królewską koroną nad tarczą. Pieczęć z 1661 roku. Archiwum Narodowe w Krakowie. 3. Współczesny herb Krakowa, przyjęty przez Radę Miasta w 2002 roku. 4. Nowa identyfikacja heraldyczna opracowana w 2017 roku w wariantach wielobarwnych i jednobarwnych

… i trochę prawa

Odzyskanie niepodległości w 1989 roku zaowocowało zmianami niemal we wszystkich dziedzinach życia. Zaczął się proces odbudowy niepodległego państwa. Do najważniejszych osiągnięć w tym zakresie należało zbudowanie niezależnych samorządów. W ustawach wprowadzających od 1 stycznia 1999 roku reformę samorządową uwzględniono także sprawę znaków samorządowych, uznając je za ważny składnik tradycji i tożsamości. Zainteresowanie samorządów swymi znakami, często zapomnianymi i zaniedbanymi, okazało się nadzwyczaj żywe. Chodziło nie tylko o herby, ale cały kompleks znaków: pieczęcie, chorągwie, flagi, sztandary, insygnia i atrybuty władz samorządowych. Stworzono ramy prawne dla przyjmowanych przez samorządy znaków. Przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji została utworzona Komisja Heraldyczna, oceniająca nadsyłane projekty znaków, które po uzyskaniu pozytywnej opinii były zatwierdzane, jak przed wojną, przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. Ustawodawcy chodziło o to, by służąc współczesności wyrastały z tradycji, często jakże bogatej, i nie były efektem urzędniczej samowoli.

Znaki miasta Krakowa były w tym czasie w złym stanie. Zaniedbania narastały latami. W użytku był niedopracowany przedwojenny projekt herbu, używany w różnych stylizacjach plastycznych. Z inicjatywy autora niniejszego artykułu podjęto prace nad kompleksowym opracowaniem zespołu znaków Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Prace przeprowadzili historycy z Instytutu Historii UJ Zenon Piech i Wojciech Drelicharz oraz artysta - plastyk Barbara Widłak z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Po raz pierwszy w dziejach Krakowa opracowano pełny historyczny zespół znaków miasta, składający się z pięciu elementów: herbu, pieczęci, chorągwi, flagi i barw miasta. Było to dokończenie prac rozpoczętych przed wojną. Przygotowano nowoczesne ich opracowanie plastyczne oraz stosowne zapisy prawne, włączone do statutu miasta. Znaki Krakowa zostały zatwierdzone przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, i przyjęte przez Radę Miasta na posiedzeniu 9 października 2002 roku. Stało się to dokładnie w 65 lat po podjęciu przez władze miasta bezskutecznej próby uzyskania urzędowego zatwierdzenia herbu. Głównym znakiem miasta, zgodnie z kilkusetletnią tradycją, stał się jego herb, który dominuje wśród pozostałych znaków miasta.

Występuje nie tylko jako znak samodzielny, ale jest umieszczony na chorągwi i pieczęci miejskiej oraz na łańcuchach prezydenta miasta i przewodniczącego rady. Zasadą wszelkich systemów wizualnej komunikacji jest używanie jednego wiodącego znaku, który reprezentuje posiadacza, zwłaszcza gdy jest to znak o kilkusetletniej tradycji, mocno osadzony w świadomości mieszkańców miasta. Niestety, pojawiło się logo, które całkowicie zburzyło ten system.

W 1997 roku został ogłoszony konkurs na logo Krakowa. Autorzy konkursu mieli poczucie pewnej niestosowności i działania wbrew opinii publicznej, skoro w katalogu pokonkursowym zastrzegali się: „Szanujący tradycję krakowianie, z dumą wpatrzeni w herb królewskiego miasta, mogą uznać ów nowy twór graficzny za przykład mnożenia bytów ponad potrzebę”. Trudno nie zgodzić się z tą opinią.

Pierwszą nagrodę otrzymał projekt opracowany przez Dorotę Kozak, przedstawiający schematyczny widok lokacyjnego Rynku krakowskiego, widziany „z lotu ptaka” z zaznaczonymi ulicami i kwartałami zabudowy miejskiej. Właśnie to logo, w nowym opracowaniu plastycznym, stało się od ubiegłego roku głównym znakiem miasta. Pierwotnie przeznaczano dla logo drugorzędne miejsce. W prowadzonych wówczas dyskusjach samorządowcy tłumaczyli, że potrzebny jest znak, który będzie używany w miejscach i na obiektach mniej godnych, które deprecjonowałyby powagę herbu. Z biegiem czasu nastąpiła ekspansja logo, a hierarchia się zmieniła. Obecnie logo występuje m. in. na papierach firmowych prezydenta Krakowa, herb na pokrywach studzienek ściekowych. Kto nie wierzy, niech sprawdzi.

Herb jest ważnym składnikiem dziedzictwa historycznego i kulturowego miasta i jako taki jest chroniony prawnie. Jest takim samym zabytkiem jak inne obiekty związane z historią i kulturą mieszczańskiego Krakowa, łącznikiem pomiędzy przeszłością i współczesnością. W tym sensie współczesny herb jest żywą częścią tradycji Krakowa, jednym z najważniejszych składników współczesnej heraldyki miejskiej nie tylko w skali ogólnopolskiej, ale także europejskiej, punktem odniesienia dla wielu innych miast i nie powinniśmy w tym zakresie nic zmieniać.

Pojawienie się logo to efekt opacznie rozumianej nowoczesności, braku wiedzy i kultury historycznej, zaniechań władz samorządowych i środowiska historyczno- heraldycznego oraz niebywałej ekspansji wszelkiego rodzaju firm projektowych, które doskonale wyczuły chłonny rynek i skutecznie weszły na niego z nowym „produktem”.

O ile herb jest mocno zakorzeniony w tradycji miejskiej, polskiej i europejskiej, o tyle logo jest tego całkowicie pozbawione. Jest znakiem nowym i brak mu całego zaplecza kulturowego, które ma herb. Dobry znak to nie tylko to, co widzimy, ale również wszelkie skojarzenia, które z nim się wiążą.

Za herbem stoi kilkusetletnia tradycja, głębokie treści narastające stuleciami, logo osadzone jest w kulturowej próżni.

Kraków nie jest firmą z dwudziestoletnią tradycją, która musi tworzyć nowy znak, lecz ważnym europejskim miastem o tysiącletniej historii. Znak takiego miasta powinien spełniać współczesne wymogi projektowe, ale musi też wyrastać z przeszłości. Herb Krakowa spełnia te wymogi.

W świetle praktyki ostatnich miesięcy logo staje się głównym znakiem miasta, wprowadzonym środkami pozaprawnymi. Jeśli urzędnicy nie mają szacunku do historii i tradycji, powinni mieć szacunek do obowiązującego prawa. Stanowienie znaków jednostek samorządowych jest ściśle określone przez ustawodawstwo, obowiązujące także w Krakowie.

Ignorowane jest „Zarządzenie Prezydenta miasta Krakowa z dnia 31 maja 2017 roku w sprawie zasad posługiwania się symbolami Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa”. W zarządzeniu są wyliczone miejsca, w których herb powinien być stosowany, obecnie wszędzie tam jest wprowadzane logo. Albo urzędnicy nie znają zarządzenia prezydenta miasta, albo je lekceważą. Jedno i drugie jest niepokojące.

Na fasadzie budynku magistratu zgodnie z zarządzeniem umieszczony jest herb Krakowa, a na wszystkich wizytówkach na drzwiach poszczególnych wydziałów logo. Nawet na listach wysyłanych przez prezydenta miasta do ogółu mieszkańców (m. in. w sprawie czystości powietrza w mieście) umieszczono logo. Chociaż to prezydent powinien być szczególnym strażnikiem znaków miasta.

Logo Krakowawypiera historyczny herb na plakatach, dokumentach, pismach  prezydenta Majchrowskiego, nawet na studzienkach. Ma świadczyć o nowoczesności
Logo Krakowa
wypiera historyczny herb na plakatach, dokumentach, pismach prezydenta Majchrowskiego, nawet na studzienkach. Ma świadczyć o nowoczesności Krakowa, a tak naprawdę jest przykładem zaściankowości.

System Identyfikacji Wizualnej

Tak współcześnie jak i w przeszłości herb był znakiem identyfikacji, tożsamości i promocji miasta. Tak jest również we współczesnej kulturze komunikacji wizualnej. Miasta potrzebują uporządkowanych systemów komunikacji i promocji wizualnej, precyzyjnie określających zastosowanie znaku. Umożliwia to System Identyfikacji Wizualnej. W sposób oczywisty punktem wyjścia dla takiego systemu powinien być herb miasta. Walorem herbu jest jego rozpoznawalność, gwarantowana przez kilkusetletnie używanie, obecność w świadomości mieszkańców.

Całkowicie nie wzięto pod uwagą faktu, że już sama budowa herbu wpisuje go w europejski kontekst znaków miejskich. Wystarczy „wejść” na strony internetowe najważniejszych miast europejskich, by przekonać się, że ich oficjalnymi znakami są herby i flagi (chorągwie), nie logo.

Rezygnacja z używania herbu to samoczynne wykluczenie się z tego elitarnego środowiska. Czy tego chcemy w Krakowie? Dążenie do „nowoczesności” skutkuje prowincjonalnością.

Z lewej strony herb Krakowa. Z prawej nowe logo Krakowa.
Z lewej strony herb Krakowa. Z prawej nowe logo Krakowa.

Prace nad Systemem Identyfikacji Wizualnej podjęto w 2016 roku. Punktem wyjścia były dwa znaki, herb jako znak wiodący i logo jako znak uzupełniający. Już na tym etapie popełniono błąd dopuszczając obok herbu logo, znak o nieporównywalnie mniejszej wadze i całkowicie pozbawione tradycji i podstawy prawnej. Zostały opracowane trzy Księgi Znaków (herbu, logo i wspólnego zastosowania herbu i logo), dyskutowano o tym, jak mają być wyważone proporcje pomiędzy używaniem tych znaków. Początkowo wyznaczano dla logo tradycyjnie miejsce drugoplanowe, jednak z biegiem czasu zyskiwało ona na znaczeniu, by w końcu na mocy arbitralnej decyzji urzędniczej, nieliczącej się z prawem i tradycją, całkowicie usunąć herb.

Po raz pierwszy na łamach „Gazety Krakowskiej” prezentuję projekty uproszczonej wersji herbu, opracowane do nowoczesnych zastosowań. Ich autorką jest dr Barbara Widłak z krakowskiej ASP. Opracowano warianty w wersji podstawowej i do pomniejszeń, wielobarwne i jednobarwne, spełniające wymogi wszelkich możliwych zastosowań. Prowadzono wielomiesięczne badania czytelności znaku, konsultowane z wybitnym projektantem prof. Władysławem Plutą z krakowskiej ASP. W efekcie powstał znak spełniający nowoczesne wymogi projektowe, mocno osadzony w tradycji i rozpoznawalny w mieście i poza jego granicami.

Co dalej?

Od kilku miesięcy jesteśmy świadkami bezprecedensowego i błyskawicznego procesu usuwania herbu z przestrzeni miejskiej. Dzieje się to z drastycznym naruszeniem obowiązującego prawa oraz całkowitym zlekceważeniem krakowskiej tradycji. Jeśli nie powstrzymamy tego procesu, herb Krakowa, jeden z jego najważniejszych zabytków, znaków tożsamości, całkowicie zniknie po ponad sześciuset latach, nie tylko ze współczesnej przestrzeni miejskiej, ale również świadomości mieszkańców.

Czy chcemy tego, czy możemy się na to zgodzić? Takich decyzji nie mogą podejmować urzędnicy w zaciszu gabinetów.

Zachęcam do dyskusji.

WIDEO: Mówimy po krakosku

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska