Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków płaci miliony, żeby można było jeździć pod hotelem Forum

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Przez ostatnich siedem lat miasto zapłaciło już blisko 2 mln zł spółce Wawel-Imos, żeby kierowcy mogli przejeżdżać pod Hotelem Forum. Urzędnicy mają też problem z uregulowaniem stanu prawnego działek, po których przebiegają ważne drogi, przez co nie mogą ich szybko wyremontować.

Przejazd pod Forum to łatwe połączenie ul. Ludwinowskiej i Starego Podgórza z os. Podwawelskim, więc kierowcy chętnie i często z niego korzystają. Problem w tym, że przejazd należy właśnie do Wawel-Imos. Gmina od lat nie znalazła sposobu, aby teren przejąć, a drogę przebudować. Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu mieli nawet swego czasu gotową koncepcję przebudowy ulicy, która powstała za 46 tys. zł. Kolejnym krokiem mogłoby być uzyskanie tzw. zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRiD), dzięki któremu urzędnicy mogliby wywłaszczyć właścicieli (za odszkodowaniem). Jednak do dziś urzędnicy tego nie zrobili.

Problem narasta od lat

- Liczyliśmy, że inwestycja zostanie wprowadzona do budżetu już w 2010 roku, ale tak się nie stało - mówił „Gazecie Krakowskiej” już pięć lat temu Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT. Prace zostały wobec tego wstrzymane. Zgodnie z koncepcją droga miałaby zostać poszerzona do 10 metrów. Zakładała też budowę chodników i ścieżki rowerowej. Koszt oszacowano na ok. 4,5 mln zł. W miliardowym budżecie to niewiele, ale zamiast na realizację inwestycji, miasto woli płacić firmie za korzystanie z przejazdu. Miesięcznie, zgodnie z umową, wychodzi ponad 20,5 tys. złotych.

- Wygląda to fatalnie - nie kryje Edward Porębski, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. Jego zdaniem planowana przez miasto inwestycja i problem z drogą przeciąga się już zbyt długo. - Częściowo pieniądze już na to były. Nie są to duże kwoty - dodaje Porębski. Na dzisiejszej Komisji Infrastruktury porozmawia w tej sprawie z Tadeuszem Trzmielem, zastępcą prezydenta ds. inwestycji miejskich.

- Uważam, że prezydent wyrzucił pieniądze w błoto. Mógł tę drogę pozyskać procedurą ZRiD, której tak chętnie używa, robiąc układy drogowe dla deweloperów - twierdzi radny miejski Michał Drewnicki (PiS).

Urzędnicy składali oferty?

Dlaczego do tej pory teren nie został przejęty przez gminę? Urzędnicy twierdzą, że składali spółce propozycje wykupu drogi, ale jej przedstawiciele nie byli tym zainteresowani. Napisaliśmy e-maila do Wawel-Imos z pytaniem, czy faktycznie oferty były składane, a jeśli tak, dlaczego zostały odrzucone. Do zamknięcia tego numeru „Krakowskiej” nie dostaliśmy odpowiedzi.

Z kolei urzędnicy nie odpowiedzieli na pytanie, co stało się z koncepcją przebudowy drogi, na którą wyłożyli przecież kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Stwierdzili natomiast, że „wynajęcie tego terenu to jedyne dostępne obecnie rozwiązanie, z którego korzysta wielu kierowców”. Przypomnijmy, że przejazd nie zawsze był dostępny dla kierowców. W 2007 r. został zagrodzony doniczkami. Dopiero po żmudnych negocjacjach firma porozumiała się z miastem, a drogę znów udostępniono mieszkańcom. To właśnie wtedy, 19 maja 2010 r., miasto podpisało umowę ze spółką.

Wawel-Imos, który jest właścicielem działki z dawnym hotelem Forum, nie jest jedyną spółką, której miasto musi płacić za korzystanie z przejazdu. Najbardziej kuriozalna sytuacja jest w przypadku budynku przy ulicy Wielickiej 28a, gdzie znajduje się Referat Ewidencji Ludności i Dowodów Osobistych krakowskiego magistratu dla Dzielnic VIII-XIII. Aby mieć zapewniony dojazd z dwóch stron od ulicy Wielickiej, urzędnicy muszą płacić spółce MIDVEST 2 460 zł miesięcznie. Nie odpowiedzieli nam na pytanie, dlaczego do tej pory nie byli w stanie rozwiązać tej absurdalnej sytuacji.

Łącznie gmina ma podpisanych 15 tego typu umów dzierżawy. Ale jak twierdzą przedstawiciele ZIKiT, w przypadku 13 z nich wypłacane firmom kwoty są zdecydowanie niższe: wahają się od 29 do 463 zł miesięcznie.

Długie projektowanie i remont

Urzędnicy nie tylko muszą płacić za drogi przebiegające po prywatnych terenach, ale też latami nie potrafią uporać się z uregulowaniem stanu prawnego działek, po których przebiegają ważne drogi. Tak jest choćby w przypadku ulicy Królowej Jadwigi, która od ponad 15 lat nie może się doczekać kompleksowego remontu. Droga prowadzi m.in. z centrum miasta na lotnisko. Jest też główną trasą na ciągle rozbudowującą się Wolę Justowską. Codziennie ulicę - już i tak w wielu miejscach nierówną i dziurawą - rozjeżdżają setki samochodów.

Tymczasem prace projektowe ciągną się bardzo długo. Urzędnicy tłumaczą to tym, że część działek, po których przebiega droga, ma nieuregulowany stan prawny. Podzielono je, bo niektóre mają kilku właścicieli, których należało odszukać. Skończyło się na tym, że strony postępowania złożyły skargę do wojewody, a ten uchylił decyzję urzędników o podziale działek. Trzeba było więc robić to ponownie. W tym czasie część map, opinii oraz uzgodnień się zdezaktualizowała. To spowodowało, że przebudowa ulicy pochłonie kolejne tysiące zł, bo trzeba aktualizować projekt.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Gazeta Krakowska

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska