Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Osiedla Nowej Huty zarosły chwastami. Koszenie zielonej dżungli idzie zbyt wolno

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Zdjęcia mieszkańców, udostępnił ADREM
Mieszkańcy narzekają na lenistwo administracji. Chwasty sięgają okien na parterze. Urzędnicy zapewniają, że koszenie się rozpoczęło i wysokie zarośla niedługo znikną.

Wysoka trawa, chwasty i pokrzywy skrywają osiedla Nowej Huty. Sięgają nawet okien na parterach bloków. Mieszkańcy mają pretensje do zarządców budynków i firm, które wcześniej kosiły zieleńce. Przesyłają im zdjęcia „nowohuckiej dżungli”. To jednak nie wina zarządców bloków. Opóźnienia w pielęgnowaniu zieleni wynikają z tego, że urzędnicy zbyt długo wyłaniali w przetargach firmy, które teraz będą się tym zajmować. Przez najbliższe trzy lata. Ma być taniej i w lepszym standardzie.

Problem dotyczy w szczególności osiedli Na Skarpie, Stalowego, Willowego, Uroczego, Górali, Szkolnego, Spółdzielczego.

- Im więcej zieleni, tym lepiej, ale musi być ona zagospodarowana, a tu mamy dżunglę, jak w Amazonii. Pokrzywy zakrywają osiedlowe ławki, kosze na śmieci, sięgają okien - opowiada Łucja Gawron z os. Willowego. „Wypuszczałam mojego małego pieska na trawnik tuż przed blokiem, oczywiście zawsze po nim sprzątałam. Teraz trudno go puścić, bo przecież się zgubi w tych zaroślach” - napisała do nas Agnieszka, licealistka z Nowej Huty.

Najwięcej głosów oburzenia mieszkańcy kierują pod adresem firmy Adrem, która zarządza wieloma budynkami w dzielnicy. To ona we wcześniejszych latach kosiła trawę. Mieszkańcy mają do niej pretensje, nie wiedząc, że koszenie przejęła inna firma wynajęta przez Zarząd Zieleni Miejskiej.

- Stan zieleńców jest tragiczny, trawa sięga po kolana i jest już na etapie dojrzewania nasion. Trawniki wyglądają niczym łany zbóż, a ponadto w wielu miejscach, w związku z wieloletnim zaniedbaniem terenów Nowej Huty, chwasty, jak np. pokrzywy, sięgają do parterów mieszkań - podaje Bożena Szybiak, przedstawicielka firmy Adrem. Prosi o pilne działanie.

Urzędnicy odpowiadają. - Firma zajmująca się pielęgnacją zieleni na terenie Nowej Huty jest już w trakcie koszenia - zapewnia Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Oczyszczono z wysokich chwastów plac Centralny. Na zapomniane do tej pory osiedla kosiarki też są już kierowane.

Miasto tłumaczy opóźnienia tym, że musiało mieć więcej czasu na wyłonienie nowych firm, które mają zajmować się zielenią od tego roku przez trzy lata. Ma nie być przez to przerw w pielęgnacji roślinności. Prace będą wykonywane też w wyższym standardzie, np. trawa na osiedlach nie może być wyższa niż 15 centymetrów, a ponadto firmy muszą korzystać ze sprzętu, który wjeżdżając na trawnik nie będzie go niszczył, dzięki wyposażeniu go w opony bezbieżnikowe.

Trzeba rozstrzygnąć jeszcze przetargi na firmy dla sześciu dzielnic: Wzgórz Krzesławickich, Starego Miasta, Grzegórzek, Krowodrzy, Bieńczyc, Zwierzyńca. Ma się to stać do 23 czerwca. Miasto na pielęgnację zieleni przez trzy lata ma wydać około 60 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska