Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nowy właściciel „czyści” kamienice. Starzy lokatorzy czują się nękani

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Mieszkańcy z ul. Starowiślnej mieli się wyprowadzić w ciągu miesiąca. Podobnie na Skałecznej. Oba przypadki łączy ta sama firma.

Czytaj także: Lokator - przeszkoda do „wyczyszczenia”

Marian Szlachetka wraz z żoną mieszkają w kamienicy przy ulicy Starowiślnej 43 już 36 lat. Mężczyzna dostał lokal z przydziału. W ubiegłym roku w budynku zaczął się uciążliwy dla lokatorów remont. Wcześniej, bo w 2016 r., pojawił się nowy właściciel, a wraz z nim kłopoty. W kamienicy zostało już tylko pięciu lokatorów, a mieszkań jest ponad 30. Żyją jak na placu budowy. Na klatce schodowej smród, brud i odgłos wiertarek. W wielu lokalach są już tylko gołe ściany. W przyszłości mają być apartamenty. Na razie małżeństwo nie ma nawet gazu. Miał zostać odcięty w związku z wykryciem nieszczelności. - Kiedyś woda lała się przez kolejne piętra i doszła na sam dół, zalewając piwnice. Były niskie temperatury, więc pojawiły się sople - wspomina żona mężczyzny.

Wątpliwości lokatorów i śledztwo

Z końcem ubiegłego roku małżeństwo otrzymało wypowiedzenie umowy najmu. Występuje w nim osoba, działająca w imieniu spółki Kropka, która jest właścicielem kamienicy. Jedną z przesłanek wypowiedzenia umowy ma być fakt, że budynek wymaga gruntownego remontu, który potrwa, jak czytamy, ponad rok. Pan Marian i jego żona dowiedzieli się, że mają się wynieść w ciągu miesiąca. Został im zaproponowany lokal zamienny przy ulicy Miodowej 20. Podpis na dokumencie jest mało czytelny. Nie ma żadnej pieczątki.

Pan Marian (71 lat) wraz z żoną nie decydują się na wyprowadzkę. M.in. dlatego, że mają wątpliwości co do stanu prawnego kamienicy, w której mieliby zamieszkać. Poza tym jest tam m.in. pub, który dla starszych ludzi mógłby się okazać uciążliwy. Jakiś czas później małżeństwo dostało kolejne pismo, w którym przedstawiciel spółki wzywa do zapłaty 1,5 tys. zł odszkodowania za każdy miesiąc zajmowania lokalu bez tytułu prawnego. Pod tym pismem też widnieje dość nieczytelny podpis, ale jest już za to wydrukowane imię i nazwisko prezesa zarządu spółki: Pawła Konarskiego.

Mężczyzna działa też w spółce Portfel Inwestycyjny. Na jej stronie internetowej natrafiamy na inwestycję Apartamenty Starowiślna 41/43. „Rewitalizacja przywróci budynkom dawny blask oraz ich swoisty charakter” - czytamy. Pytania dotyczące inwestycji i kontrowersji związanych z remontem i wypowiadaniem umów lokatorom wysyłamy na e-mail Pawła Konarskiego. Po jakimś czasie oznajmia telefonicznie, że nie będzie na nie odpowiadał. Skomentował, że zawarte w e-mailu informacje to... stek bzdur.

Po zgłoszeniu jednego z mieszkańców, miejscy urzędnicy zwrócili się do Państwowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Chcą, by w budynku została przeprowadzona kontrola. Inspektorzy mają sprawdzić, czy mieszkanie w kamienicy zagraża życiu lub zdrowiu lokatorów, a także, czy inwestor prowadzi remont zgodnie z projektem i sztuką budowlaną. Okazuje się na dodatek, że adres Starowiślna 43 znalazł się na liście ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Zamieszczono na niej nieruchomości, w których odkryto nieprawidłowości podczas badania 12 spraw karnych.

Zapytaliśmy w Prokuraturze Regionalnej w Krakowie, czy jest prowadzone śledztwo dotyczące wspomnianego budynku. Okazało się, że tak, ale nie podano nam szczegółów. - Prowadzący to śledztwo prokurator kategorycznie odmówił przekazania jakichkolwiek informacji, pozwalających na identyfikację nieprawidłowości. Prowadzi obecnie intensywne czynności śledcze - informuje Włodzimierz Krzywicki, rzecznik prasowy prokuratury. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że w sprawie są przesłuchiwane osoby. Ponadto udało nam się ustalić, że również w sprawie dotyczącej kamienicy przy ulicy Miodowej 20 prowadzone jest śledztwo. Śledczy sprawdzają, czy doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem prawowitych właścicieli budynku.

Jedna spółka i liczne kontrowersje

Portfel Inwestycyjny to spółka działająca prężnie na rynku nieruchomości. Skupia się wokół trzech postaci - Pawła Konarskiego, Macieja Zientary i Tomasza Frankiewicza. W Krakowie budują m.in. kamienicę u zbiegu Rajskiej i Dolnych Młynów oraz apartamenty przy Nadwiślańskiej. Spółka stawia także kontrowersyjny aparthotel przy Błoniach. Plan miejscowy dopuszcza tam budowę tylko hotelu - i na jego powstanie zostało wydane pozwolenie, a to, co buduje spółka, to de facto apartamenty na wynajem.

Portfel Inwestycyjny związany jest także z nabyciem czterech kamienic przy ulicy Skałecznej, o czym pisaliśmy tydzień temu. Po ich kupieniu w czerwcu zeszłego roku, lokatorzy zamieszkujący ok. 60 mieszkań zaczęli dostawać wypowiedzenia umów najmu z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Często to ludzie starsi, schorowani. Wypowiedzenia dostały m.in. dwie panie w wieku 91 i 87 lat. Ta druga przypłaciła to wylewem. Jej stan jest ciężki. Po naszym artykule (wcześniej materiał o Skałecznej wyemitowała także TVP Kraków) władze miasta zaprosiły mieszkańców na rozmowy, aby pomóc im w zaistniałej sytuacji. Dzisiaj na spotkaniu w Wydziale Mieszkalnictwa ma się pojawić ok. 9 osób, które wciąż mieszkają w kamienicach przy ulicy Skałecznej. - Chcemy zobaczyć, jak wygląda sytuacja i jak możemy pomóc. Żeby ubiegać się o mieszkanie z przydziału, trzeba mieć trzyletnie wypowiedzenie. Ci ludzie mają głównie miesięczne - zaznacza Monika Chylaszek, rzeczniczka Jacka Majchrowskiego. Jak dodaje, miasto będzie chciało zapewnić pomoc i doradztwo prawne.

W sprawie kamienic przy ulicy Skałecznej prokuratura prowadzi postępowanie odnośnie ich kupna oraz bieżącego zarządzania.

Prawa lokatorów

Zgodnie z ustawą miesięczny okres wypowiedzenia najmu jest możliwy, np. jeśli lokator zalega z czynszem za trzy miesiące lub udostępnił lokal innym osobom bez wiedzy właściciela. Miesięczny okres wypowiedzenia działa także, gdy konieczny jest remont całego budynku. Wtedy właściciel musi znaleźć lokal zastępczy na rok. Jeśli powyższe przesłanki nie występują, to okres wypowiedzenia wynosi trzy lata. W tym czasie lokator może ubiegać się o mieszkanie z gminnego Programu Pomocy Lokatorom. Umowy najmu nie można wypowiedzieć osobom po 75. roku życia, o ile nie zapewni się lokalu zastępczego. Jeśli lokator nie zgodzi się na przeprowadzkę, to ma prawo pozostać w mieszkaniu do śmierci. Problem w tym, że właściciele kamienic wykorzystują kruczki prawne, aby pozbywać się lokatorów i urządzać kamienice według własnych potrzeb. Najczęściej na hotel lub luksusowe apartamenty.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska