Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kurs na zielone ściany i dachy. Na początek to gmina powinna dać przykład

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Pixabay
Aktywiści miejscy, działacze na rzecz ochrony przyrody i krakowscy Pogromcy Bazgrołów postulują zazielenianie elewacji i dachów budynków w mieście. We wtorek o swoich propozycjach rozmawiali z wiceprezydent miasta Elżbietą Koterbą, a także przedstawicielami Zarządu Zieleni Miejskiej oraz magistrackiego Wydziału Kształtowania Środowiska. Urzędnikom spodobały się zielone postulaty. Będą efekty?

Jak wymienia Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody, który uczestniczył we wtorkowym spotkaniu, propozycja dla miasta zmierza w trzech kierunkach.

- Po pierwsze: żeby nowo projektowane budynki miejskie obowiązkowo miały zielone ściany - czyli by były one obsadzane pnączami albo by pojawiały się na nich panele roślinne - a także zielony dach - mówi Waszkiewicz. - Po drugie, żeby elewacje istniejących budynków miejskich również były zamieniane na zielone ściany. Tu nie postulujemy zielonych dachów, bo wymagałoby to zmiany konstrukcji, ale zielone ściany spokojnie da się zrobić - tłumaczy.

Prezes TnROP podkreśla, że to miasto powinno dać dobry przykład, dlatego to od budynków gminnych należy zacząć.

Aktywiści chcieliby również, aby obowiązki tworzenia zielonych ścian i dachów były zapisywane w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego dla budynków o określonych parametrach (wymóg nie dotyczyłby np. domów jednorodzinnych), a także w decyzjach o warunkach zabudowy.

Wiceprezydent i miejscy urzędnicy uznali pomysły za ciekawe, podobają im się. I już pierwszy nowo budowany blok komunalny w Nowej Hucie miałby być zrealizowany właśnie w takiej formule, czyli z zielonym dachem i ścianami.

Zadeklarowano też, że dałoby się przy istniejących budynkach ustawiać podpory, po których można by puścić pnącza.

Wiceprezydent Koterba zadeklarowała, że rzeczywiście w nowych planach miejscowych pojawią się zapisy mówiące o tworzeniu zielonych ścian lub dachów. Zaznaczała, że taki zapis nie może mówić o tym, by powstawały one w związku z utratą powierzchni biologicznie czynnej pod zabudowę. Miałaby to być dodatkowa powierzchnia zielona.

Wprowadzanie tego typu zapisów zarówno w planach miejscowych, jak też ewentualnie w "wuzetkach" zostanie jeszcze przez urząd przeanalizowane prawnie.

Aktywiści podkreślają, że pokryte roślinami ściany i zielone dachy to rozwiązanie korzystne z wielu powodów. Mogą stanowić element walki ze smogiem, ale też z bazgrołami, bo po pnączach zwyczajnie nie da się bazgrać. Dają świetny efekt wizualny, bo ładnie wyglądają. Stanowią środowisko życia dla ptaków, trzmieli, motyli. Zielone ściany to też korzystny efekt dla właściciela obiektu, bo dzięki pnączom zyskuje ocieplenie budynku i osuszenie gruntu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Kurs na zielone ściany i dachy. Na początek to gmina powinna dać przykład - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska