Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Bezprawne dogęszczanie miasta blokami [WIDEO]

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
W rejonie ulicy Reduta deweloperzy budują na potęgę. Niektóre bloki stają bardzo blisko zbudowanych wcześniej. Teren mógłby chronić plan miejscowy, ale jego uchwalanie ciągnie się od ponad dwóch lat
W rejonie ulicy Reduta deweloperzy budują na potęgę. Niektóre bloki stają bardzo blisko zbudowanych wcześniej. Teren mógłby chronić plan miejscowy, ale jego uchwalanie ciągnie się od ponad dwóch lat Fot. Anna Kaczmarz
Wielu mieszkańców zarzuca władzom Krakowa, że zezwalają na dziką zabudowę miasta blokami. Nie ma się jednak co dziwić, skoro pozwolenia na budowę są wydawane z naruszeniem prawa.

Wydział Architektury i Urbanizacji Urzędu Miasta Krakowa wydał niezgodne z przepisami pozwolenie na budowę bloku przy ul. Reduta. Okoliczni mieszkańcy nie zostali wcześniej poinformowani o toczących się postępowaniach administracyjnych. W ten sposób zagęszczono zabudowę, a mieszkańcy starych i nowych bloków będą sobie zaglądać w okna. Ludzie walczą też z czasem, aby zablokować budowę innego inwestora. Tuż obok deweloper stara się o pozwolenie na kolejny blok. Na terenie, który w opracowywanym planie miejscowym jest przeznaczony na zieleń. Jeśli pozwolenie na budowę zostanie wydane przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania terenu, to bloki i tak powstaną.

Wielka płyta gra na nerwach

Prądnik Czerwony. Ul. Reduta na wschód od Cmentarza Batowickiego. Okoliczne tereny to wielki plac budowy. Remontowana jest też ulica, a pomiędzy dotychczasowymi blokami powstają nowe. Teren usiany jest dźwigami budowlanymi.

- Wiele osób kupiło mieszkania z racji tego, że miał powstać tutaj park. Realia są jednak takie, że mamy blok na bloku, zero przestrzeni zielonej, nie ma gdzie wyjść z dzieckiem. Od dwóch lat od rana słyszymy tylko odgłosy budowy - żali się Urszula Warchoł, mieszkanka bloku przy ul. Reduta. W tym roku na północnych terenach Prądnika ma powstać Park Reduta. Niemniej mieszkańcy bloków pod nr 34, 36 i 38 w ciągu ostatnich lat zostali otoczeni innymi budynkami, a nowe wciąż powstają. I to bardzo blisko siebie.

Za taki stan rzeczy oskarżają urzędników wydziału architektury. Batalię z nimi toczy administrator wspólnoty mieszkaniowej Reduta 34, 36 i 38, która zawiązała się w połowie grudnia 2014 roku.

Kraków w śniegu. Biały puch upiększył miasto [GALERIA DNIA]

Od strony północnej WM Reduta powstaje budynek mieszkalny. Jest już prawie na ukończeniu. Tyle że pozwolenie na jego budowę wydano niezgodnie z przepisami. W procesie wydawania pozwolenia na budowę muszą być powiadomione wszystkie strony, w tym właściciele pobliskich mieszkań. A tak się nie stało.

Fatalny błąd urzędników

- Będąc najbliższym sąsiadem, nie zostaliśmy zawiadomieni o planowanej inwestycji. Zareagowaliśmy dopiero, gdy rozpoczęła się budowa - mówi Konrad Iwulski z firmy Westa Nieruchomości, administrator WM Reduta. Budowa ruszyła w lipcu 2015. Pozwolenie na nią urzędnicy miejscy wydali w marcu. Pod koniec sierpnia 2015 Wspólnota Reduta wysłała pismo do magistratu z wnioskiem o ponowne wszczęcie procedury pozwolenia na budowę.

Wydział architektury przyznał się do błędu w odpowiedzi ze stycznia 2016 r. Urzędnicy potwierdzili to także w odpowiedziach na nasze pytania.

- Pozwolenie zostało wydane z naruszeniem prawa. Polegało ono na tym, że WM Reduta winna być uznana za stronę postępowania dotyczącego pozwolenia na budowę - zaznacza dyrektorka wydziału architektury Jadwiga Warat-Hapońska. Urzędnicy uznali jednak, że to tylko „wada procesowa” i gdyby WM została odpowiednio poinformowana, to i tak skończyłoby się wydaniem takiego samego pozwolenia na budowę.

- Nie chodzi o rozbiórkę budynku. Chcemy pokazać, że to patologia. Mieszkańcy powinni mieć wpływ np. na wysokość budynku czy wielkość balkonów, żeby nie były zbyt blisko granicy z ich działką. Gdyby byli stroną w procesie przyznawania pozwolenia, to mogliby wnosić różne uwagi. A tego ich pozbawiono - zaznacza Iwulski.

Wspólnota nie zgodziła się z interpretacją urzędników i odwołała się do wojewody. Ten pod koniec listopada 2016 uchylił decyzję urzędu miasta… w której urzędnicy przyznali się do naruszenia prawa. Wojewoda uznał, że odpowiednio powiadomiony o szykowanym pozwoleniu na budowę został zarząd WM Reduta. Pominął jednak niezawiadomienie właścicieli mieszkań. A zarząd był przejściowy i akurat zmieniały się w nim władze.

Będzie sprawa w sądzie

- Idziemy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Skargę złożymy jeszcze w tym tygodniu. Walczymy o odszkodowanie, ale i o to, aby takich sytuacji było w przyszłości jak najmniej - przekonuje Iwulski. - Takie przypadki pojawiają się zapewne w innych miejscach w Krakowie. Chcemy wykazać błąd i doprowadzić do tego, aby urzędnicy WA zastanowili się dwa razy przy wydawaniu kolejnych pozwoleń na budowę - dodaje.

To nie koniec dogęszczania. Od strony wschodniej WM Reduta kolejna firma stara się o pozwolenie na budowę. Za pierwszym razem urzędnicy znów nie powiadomili o tym mieszkańców. Deweloper wycofał jednak wniosek po pewnym czasie. Potem złożył kolejny. Wtedy urzędnicy poinformowali mieszkańców, ale tylko niektórych. Mimo wszystko ci zdążyli odwołać się od wniosku. Teraz trwa wyścig z czasem, aby blokować inwestycję do czasu uchwalenia planu miejscowego „Prądnik Czerwony - Wschód”, który te tereny przewiduje pod zieleń. Prace nad nim trwają od końca 2014 r. Tak długo, że minął 9-miesięczny okres ochronny, w którym wstrzymuje się wydawanie decyzji o warunkach zabudowy.

Autor: Piotr Ogórek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Bezprawne dogęszczanie miasta blokami [WIDEO] - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska