Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec sporu, prof. Sadowski powraca na salę operacyjną

Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar
Andrzej Banas
To może być koniec sporu kardiochirurga prof. Jerzego Sadowskiego z dyrekcją szpitala im. Jana Pawła II. Po ustaleniach z marszałkiem lekarz wraca na salę operacyjną

Przez kilka ostatnich tygodni krakowskie media żyły wojną o przyszłość profesora Jerzego Sadowskiego. Wszystko zaczęło się od tego, że dyrektor szpitala Jana Pawła II Anna Prokop-Staszecka zaproponowała kardiochirurgowi rezygnację z operowania (ze względu na wiek - profesor ma 73 lata), a wzamian jedynie przyjmowanie pacjentów placówki na konsultacje. Sadowski nie chciał na to się zgodzić. Po długich i burzliwych negocjacjach, z udziałem samorządu województwa, któremu szpital podlega, kardiochirurg będzie jednak nadal członkiem zespołu lekarzy. Nie wiadomo jednak jak będzie układała się jego współpraca z nimi.

- Profesor wraca do pracy we wrześniu - mówi wicemarszałek Małopolski, Wojciech Kozak.

- Udało nam się dojść z dyrekcją do porozumienia i podpisać kontrakt - dodaje prof. Sadowski w rozmowie z „Krakowską”. - Limit zabiegów jest dla mnie w miarę satysfakcjonujący, natomiast jeśli chodzi o czas obowiązywania kontraktu to po jego zakończeniu obie strony zostały zobowiązane do negocjacji, a dyrekcja do dalszego kontynuowania umowy - dodaje.

Do tej pory profesor, który w 2015 r. przeszedł na emeryturę, wykonywał cztery operacje w miesiącu. Jak będzie teraz? Tego nie zdradza ani on, ani wicemarszałek Kozak. Szczegóły kontraktu są tajne. Wiadomo jednak, że najbliższe dwa miesiące kardiochirurg spędzi na urlopie, a do pracy wróci we wrześniu.

Po podpisaniu nowej umowy, podniosły się pytania o to, jak będzie wyglądała współpraca profesora z zespołem lekarzy szpitala. W ubiegłym tygodniu kardiochirurdzy ze szpitala Jana Pawła II opublikowali oficjalne pismo, w którym podkreślili, że„obecna burza medialna może wytworzyć wrażenie wśród niezorientowanych czytelników i widzów jakiejś katastrofy na kardiochirurgii w Krakowie, nic bardziej mylnego, nie ma żadnej katastrofy, praca przebiega normalnie (...) krakowska kardiochirurgia ma się obecnie bardzo dobrze, prosimy o spokój i nienakręcanie spirali wzajemnych oskarżeń i inwektyw”.

W liście wspomniano także poprzednika prof. Sadowskiego, prof. Antoniego Dziatkowiaka, który przeszedł na emeryturę w wieku 70 lat.

Sadowski jest dobrej myśli, jeśli chodzi o relacje z zespołem. Nie będzie też miał wpływu na skład ekipy lekarzy. - Wiadomo, że w liczącej ponad 450 osób organizacji zdarzają się też niełatwe chwile, ale przy stole operacyjnym znika cały świat wokół, wszystko staje się nieważne, także osobiste interesy, sympatie czy animozje - mówi prof. Sadowski. - Ponadto w moim aktualnym kontrakcie jest wyraźny zapis, że za organizację mojej pracy i całego zespołu odpowiada szpital i mój następca (czyli prof. Bogusław Kapelak - przyp.red.) - podkreśla. Przedstawiciele szpitala sprawy nie komentują.

Kontrowersje wzbudzała też sprawa Unicardii, przychodni należącej do prof. Sadowskiego i jego żony. Chodzi o to, że ośrodek przyjmował pacjentów na prywatne, wizyty, a później kierował ich na operacje do szpitala Jana Pawła II. Tym samym chorzy byli leczeni cały czas przez tych samych lekarzy - raz w prywatnej klinice, a później w publicznej.

Sadowski te zarzuty oddala. Unicardia rozesłała do mediów pismo treści: „Przychodnia jest jedną z wielu przychodni prywatnych, które kierują chorych do szpitala w celu wykonania operacji - i nie mają żadnego wpływu zarówno na termin jak i kwalifikacje do wykonania samego zabiegu już w szpitalu. Nie wyróżnia się ona od innych prywatnych podmiotów, które działają w zbliżony sposób.” Sadowski zapowiada, że sprawa osób, które takie zarzuty wysuwają, znajdzie swój finał w sądzie.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 12

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska