Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edward Nowak: Protesty są potrzebne, otwierają władzy oczy

Julia Kalęba
Julia Kalęba
Fot. Damian Kujawa/ Polska Press
O działaniach PiS i protestach społecznych rozmawiamy z Edwardem Nowakiem, jednym z liderów Solidarności w latach 80. w Nowej Hucie.

Bierze Pan udział w protestach przeciw zmianom, które PiS chce przeprowadzić w sądownictwie. Miarka się przebrała?

Właściwie całe życie poświęciłem pracy na rzecz demokracji i wolności. Walczyłem o to, żebyśmy mogli żyć w kraju, w którym te wartości są nienaruszalne. Z tego powodu, na podstawie sfabrykowanych, fałszywych oświadczeń, dwa razy przebywałem w więzieniu. Dlaczego? Ponieważ rządziła jedna partia, która podporządkowywała sobie całe życie publiczne i wszystkie instytucje państwa. I dziś dzieje się dokładnie to samo.

PiS upartyjnia kolejne instytucje?

Proszę zobaczyć: PiS ma władzę ustawodawczą - Sejm i Senat, władzę wykonawczą - prezydenta i rząd, a teraz jeszcze chce sprawować kontrolę nad sądami. To jeszcze nie koniec - mają władzę w mediach, które do tej pory były publiczne, a teraz stały się nie tyle rządowe, co partyjne. Politycy PiS będą próbowali też ograniczać działalność organizacji pozarządowych, przygotowywane będą projekty o zmianie ordynacji wyborczej, likwidacji Państwowej Komisji Wyborczej. Przecież to przypomina ustrój, z którego 28 lat temu wyszliśmy! A teraz obawiam się, że znów sami będziemy musieli budować niezależność.

Na swoim profilu na Facebooku pisze Pan, że broni „demokracji, wolności i godności”.
Edward Nowak
Edward Nowak Fot. Adam Wojnar / Gazeta Krakowska

Tak, ponieważ prawie 30 razy, według moich obliczeń, politycy PiS złamali konstytucję. To jest niedopuszczalne. Dlatego uważam, że jeżeli mamy siły i zdrowie, które pozwala protestować, to jest to naszym prawem, ale również powinnością. Jestem żywym przykładem, jak upartyjnienie instytucji publicznych mści się na obywatelach. Dlatego dziś daję świadectwo młodym i pokazuję, że skoro ludzie starsi, emeryci Solidarności biorą udział w protestach, to widocznie o coś w tym wszystkim chodzi.

Protesty rzeczywiście mogą coś odmienić?
Tak. Są absolutnie potrzebne - nie tylko po to, aby tej władzy otwierać oczy. Władza to nie jest monolit - tam są różni ludzie, o różnej wrażliwości, różnym poziomie wiedzy i kultury. Na tę władzę społeczeństwo powinno oddziaływać. I również pozostawać w zgodzie ze sobą: mówić to, co się myśli, wyrażać to, a kiedy trzeba - krzyczeć.

"Wolne sądy, chcemy weta!". Tłumy krakowian protestowały w o...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska