Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anastazja oddaje obrazy, żeby wspomóc hospicjum dla dzieci

Redakcja
21.12.2016 krakow   anastazja dzupina centrum kultury zydowskiej wystawa  fot.anna kaczmarz  / dziennik polski / polska press
21.12.2016 krakow anastazja dzupina centrum kultury zydowskiej wystawa fot.anna kaczmarz / dziennik polski / polska press Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
15 stycznia odbędzie się aukcja obrazów Anastazji Dżupiny. Pieniądze zostaną przekazane na Krakowskie Hospicjum dla Dzieci im. ks. J. Tischnera.

Anastazja Dżupina ma 15 lat. Bujne, długie włosy i rysy twarzy odziedziczyła po swojej prababci, uśmiech - po mamie. Cztery lata temu przeprowadziła się z rodzicami z Ukrainy do Polski. Postanowiła wtedy połączyć swoje dwie pasje - malarstwo i pomaganie innym. Tak narodził się pomysł charytatywnej aukcji, z której pieniądze trafiają do małych podopiecznych Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci im. ks. Józefa Tischnera.

Anastazja już jako dziecko uczęszczała na zajęcia plastyczne. Zamiłowanie do malarstwa została do dzisiaj. Kiedy wchodzi do pracowni, zamyka się w swoim świecie. Naciąga jedwab na ramę i rysuje szkic obrazu. Zaczyna od malowania tła i stopniowo przechodzi do szczegółów.

- Przecież to nastolatka, mogłaby jak inne dziewczyny interesować się tylko kosmetykami, ubraniami. Ale Anastazja jest inna, wrażliwa, otwarta. Szczerze jej kibicuję, wiem, że w malowanie wkłada całe swoje serce - mówi Anna Zieniewicz, pracownik hospicjum.

W swoich pracach Anastazja lubi eksperymentować, wykorzystuje różne techniki plastyczne: malowanie na jedwabiu, olej, akwarele, akryl, grafikę. Niejednokrotnie brała udział w plenerach malarskich, konkursach plastycznych, zdobywała nagrody. Jej obrazy są barwne - to wspomnienia z podróży, pejzaże, budynki, zwierzęta czy ulubione kwiaty. Najważniejszy jest jednak cel - pomoc podopiecznym hospicjum. - Chcę, aby dzięki zebranym pieniądzom dzieci choć na chwilę mogły zapomnieć o swojej chorobie i problemach - mówi dziewczyna.

Pomysł współpracy z hospicjum zrodził się u jej rodziców. Pragnęli uwrażliwić córkę na potrzeby chorych rówieśników, dać dodatkowy bodziec do pracy poprzez zachęcenie do pomocy potrzebującym. Kiedy przeprowadzili się z Ukrainy, początkowo mieszkali w Rzeszowie, ale ich celem był Kraków.

- Stąd pochodzi prababcia Anastazji. Córka jest do niej bardzo podobna - opowiada mama Natalia.

Rodzina czuje, że wróciła do korzeni. Już w Rzeszowie po raz pierwszy zorganizowano aukcję prac Anastazji. Wtedy udało się zebrać 6 tys. zł - cała kwota została przeznaczona na tamtejsze hospicjum dla dzieci.

W ubiegłym roku rodzice Anastazji zgłosili się do Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci im. ks. J. Tischnera z gotowym pomysłem. Prace można było oglądać w Bibliotece Publicznej przy ul. Rajskiej. - Sprzedano 14 obrazów Anastazji. Udało się zebrać prawie 10 tys. zł. Pieniądze przeznaczyliśmy na bieżące potrzeby naszych podopiecznych - wylicza Anna Zieniewicz.

Hospicjum pomaga kilkudziesięciu rodzinom. Potrzeb jest wiele. Dzięki Anastazji i bezinteresownej pomocy darczyńców część z nich udało się zaspokoić.

W tym roku na aukcję wystawiono 16 prac. Można je oglądać w siedzibie Fundacji Judaica - Centrum Kultury Żydowskiej w Krakowie przy ul. Meiselsa 17 (na drugim piętrze). 15 stycznia o godz. 16 odbędzie się tam aukcja obrazów Anastazji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska