Wadowice: radni zdecydują o budżecie na 2015 r.

Wadowiccy radni miejscy podejmą dziś uchwałę dotyczącą przyszłorocznego budżetu miasta. Po raz pierwszy od 20 lat zagłosują nad dokumentem, który jedynie w ogólnym zarysie przygotowała poprzednia burmistrz Ewa Filipiak. Liczne poprawki do projektu uchwały wprowadził jej następca - Mateusz Klinowski.

Nowy burmistrz Wadowic chce zmniejszyć planowane wpływy z dochodów i zablokować trzy duże inwestycje, które poprzednia ekipa szykowała w papieskim mieście.

Mniej do wydania

Według Klinowskiego, realne dochody Wadowic w przyszłym roku wyniosą o 3,989 mln złotych mniej niż oceniała to Filipiak (106,51 mln zł). Chce on również zmniejszenia wydatków o 6,651 mln zł. W ten sposób gmina w przyszłym roku miałaby do wydania 108,404 mln zł. Deficyt pokryty zostanie kredytami.

Z planowanych inwestycji wypadnie rewitalizacja ulicy Mickiewicza z Wadowic do Choczni. Miała ona obejmować m.in. całkowitą przebudowę jezdni, chodników, kanalizacji, miejsc parkingowych, zieleni i oświetlenia.

Burmistrz Klinowski tak uzasadniał to wyborcom na swoim blogu: "Niestety, Mickiewicza nie znalazła się na liście pozycji finansowanych z programu tzw. schetynówek. Istniała teoretyczna szansa, że do programu się jeszcze załapie, ale możliwości rozliczenia zadania były żadne".

Jak sprawdziła "Gazeta Krakowska", wojewoda małopolski zatwierdził ostateczną listę rankingową wniosków o dofinansowanie zadań w ramach "schetynówek". Pieniądze ma dostać 26 gmin. Musiałoby kilka wypaść z programu, aby ul. Mickiewicza (30 miejsce) otrzymała dofinansowanie - chodzi o 3 mln zł dotacji. Cały remont oszacowano na ok. 7 mln. - Szkoda, że ta droga nie będzie remontowana, bo jest w bardzo złym stanie - ocenia Krzysztof Sitko z Wadowic.

Więcej pieniędzy dla wsi

Burmistrz Klinowski zaproponował zwiększenie wydatków na drogi wiejskie o 400 tys. zł oraz na modernizację ulic i chodników w mieście o 300 tys. Wycofał się z planowanej rozbudowy i zagospodarowania parku miejskiego, na co poprzednie władze gminy chciały pozyskać pieniądze unijne. Nowy burmistrz proponuje wykreślić w budżecie 220 tys. złotych na projekt tej inwestycji, która w sumie miała pochłonąć 5 mln. Zamiast tego wyda 20 tys. na zakup ławek do parku.

Największe poruszenie wywołała decyzja o rezygnacji z zamiany działek przy ul. Lwowskiej w okolicach ronda nad Skawą. Gmina miała w ten sposób pozyskać tereny pod budowę obwodnicy w kierunku południowym i dodatkowo zarobić 610 tys. złotych. Inwestor planował tutaj m.in.restaurację KFC i pawilon handlowy. Możliwe, że będzie domagał się odszkodowania.
Podobna sytuacja dotyczy nieruchomości dawnego Bumaru. Nie będzie na razie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.

"Wydaje mi się, że wpierw trzeba zastanowić się, w jakim kierunku powinna rozwijać się gmina, a dopiero potem określić nowe warunki zagospodarowania " - wyjaśnił Mateusz Klinowski.

Opozycja, która ma większość w radzie miasta, poparła budżetowe zmiany na posiedzeniach komisji. Czy podobnie jednomyślnie zagłosują radni nad samą uchwałą? Dzisiaj sesja. a

Autopoprawki budżetu

- Burmistrz Klinowski deklaruje, że wyda o 400 tys. zł więcej na drogi wiejskie (jego poprzedniczka planowała, że wydatki na ten cel wzrosną o 26 proc., czyli z 1,9 do 2,35 mln zł). Ponadto sołectwa i rady osiedli otrzymają do dyspozycji 250 tys. zł na inwestycje, które wg nich są najważniejsze. W ten sposób na wieś popłynie prawie 3 mln zł. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wsi z budżetu Wadowic w 2015 roku pójdzie 3 zł, a na mieszkańca miasta - 90 groszy.

- Nowy burmistrz dba też o bezpieczeństwo obywateli. Zapowiedział, że 300 tys. zł przeznaczy na budowę nowej komendy policji w Wadowicach.

- Klinowski chce także być bliżej mieszkańców, a to za sprawą transmisji lub retransmisji obrad rady miejskiej. Na ten cel zarezerwował w budżecie 20 tys. złotych.

- Nie wiadomo na razie, co będzie z dalszą realizacją budowy Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego. Sam projekt kosztuje około 440 tys. złotych, realizacja aż 8 mln.

- Jak zapowiedział burmistrz Klinowski, po raz ostatni "wystrzelimy" w tym roku 10 700 zł podczas sylwestrowej zabawy pod gołym niebem w Wadowicach. Według niego, gminy nie stać na noworoczne fajerwerki.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!