MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W poszukiwaniu nadziei

biskup Tadeusz Pieronek
biskup Tadeusz Pieronek
biskup Tadeusz Pieronek archiwum
W rozbieganym świecie, w którym co dnia każdy ma do załatwienia mnóstwo spraw, kierując się rozsądkiem, tak układamy program działania, by w miarę sprawnie dało się go wypełnić. Zdążysz? Potrafisz? Pytamy zwłaszcza wtedy, kiedy liczba spraw i trud załatwienia wszystkiego wydają się niemożliwe. Często słyszymy w odpowiedzi: Spróbuję. Mam nadzieję! Może to jedna z najpopularniejszych nadziei, z jakich korzystamy codziennie? A może to nie zasługuje na nazwę nadziei, bo w tym przypadku dotyczy tak drobnych i tak częstych spraw ludzkich?

Jako nie filozof i nie specjalista w zgłębianiu znaczeń tak ważnych pojęć, do jakich należy nadzieja, będę się upierał, że całe rozumne życie człowieka wypełnione jest nadziejami o różnym znaczeniu, natężeniu i różnej wartości celu, do którego każda z nich zmierza. Nie każda nadzieja jest równa innej.

Są takie, których spełnienie pozwala spokojnie się urządzić, budować własny świat. Nie tylko ten zewnętrzny, materialny, ale także ten wewnętrzny, pozwalający znaleźć się wśród ludzi, w środowisku ze wszech miar zdrowym i przyjemnym, a nawet komfortowym. To daje satysfakcję, zadowolenie z siebie i przekonuje, że warto mieć i realizować takie cele, czynić naszą nadzieją takie pragnienia, które prowadzą do swego rodzaju błogostanu i przynoszą pełne zadowolenie z życia.

O taką realizację nadziei w życiu człowieka jest jednak bardzo trudno. To raczej jakaś bajka wynikająca z mylnej identyfikacji marzeń z nadzieją, nieliczenie się z trudnościami, na jakie napotyka każdy człowiek w drodze do spełnienia swoich oczekiwań. Częściej będziemy mówić w takich przypadkach raczej o planach, które potrafiliśmy zrealizować, niż o spełnieniu nadziei. Nie ulega jednak wątpliwości, że przyszłość, w której wyobrażamy sobie samych siebie, innych ludzi i w ogóle cały świat - we wszystkich jego wymiarach, w gospodarce, polityce, kulturze - jest przestrzenią usłaną nadzieją, zazwyczaj tą zwyczajną, codzienną, o przyziemnych celach, ale także tą sięgającą poza nasze doczesne życie.

Wielkie nadzieje wiążą się z ludźmi, z którymi wchodzimy w dalsze lub bliższe kontakty, zwłaszcza osobiste, łącząc się z kimś na życie, będąc ojcem, matką, siostrą, bratem czy krewnym, ale także te o charakterze pozarodzinnym - w pracy zawodowej, zarobkowej, w grupach zainteresowania jakąś szczególną dziedziną życia, w których się realizujemy czy odpoczywamy. W stosunkach z ludźmi nadzieja jest ważna, bo dokąd istnieje, czujemy się pewniejsi, spokojniejsi. Nie uziemiajmy jednak ludzkich nadziei, lokując je wyłącznie w wypchane portfele, luksusowe samochody, modne stroje i klejnoty, w chwilową popularność. Nadzieja ludzka sięga o wiele wyżej niż dobrze ułożone, w miarę wygodne i dostatnie życie.

W tych dniach w Krakowie, filozofowie, myśliciele, ludzie nauki i kultury zastanawiają się nad fenomenem nadziei podczas XIII Dni Tischnerowskich, organizowanych przez Uniwersytet Jagielloński. Niektórzy mówią, że to doskonale trafiony temat ze względu na sytuację panującą w Polsce, która - ich zdaniem - jest beznadziejna. Możliwe, że to młodzież akademicka, która ma kolosalne trudności ze zdobyciem pracy po studiach, traci nadzieję i zaraża bakcylem beznadziejności innych.

Kto stracił nadzieję, wszystko stracił! Zdarza się, że zbyt przywiązani do realizacji atrakcyjnych celów, dyktowanych przez środowisko, modę, reklamę, tracimy z oczu coś o wiele ważniejszego, a mianowicie troski o realizację siebie jako człowieka i o związaną z tym nadzieję przetrwania, po zejściu z tego świata, nadzieję wejścia w nowe życie nie dzięki pamięci potomnych i wystawionym nam przez nich pomnikom, ale dzięki doskonaleniu siebie z nadzieją życia wiecznego. Taką nadzieję może dać człowiekowi religijna wiara. To dopiero jest oferta warta zachodu!

Życie chrześcijanina jest przesiąknięte religijną nadzieją, wynikającą z wiary w zmartwychwstanie Chrystusa, przez co wszystkie drobne i codzienne nadzieje są w cudowny sposób zespolone z tę jedną, najważniejszą i decydującą o ostatecznym losie człowieka. Kto naprawdę żyje nadzieją życia wiecznego, podnosi w górę i uświęca to, co jest w jego zasięgu, ale przede wszystkim uświęca, udoskonala siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska