Nie ustają ataki na polityków PiS oskarżanych o nadmierne wydatki. Wczoraj oburzony „Fakt” podał (podchwyciły to inne nieprzychylne władzy media), że sen. Anna Maria Anders od stycznia 2016 r. wydała na podróże służbowe 611 625 zł. Fakt, to dość dużo, tyle że pani senator nie lata na weekendy na przykład do Gdańska, jak to było w czasach minionych, ale pełni funkcję pełnomocnika premiera ds. dialogu międzynarodowego.
Ciekawe, jak to się ma do oskarżania rządu PiS o nieprowadzenie aktywnej polityki zagranicznej? No, chyba że zdaniem krytyków politycy PiS powinni się nie pokazywać w świecie, siedząc w kraju jak mysz pod miotłą, a dialog międzynarodowy prowadzić przez bezpłatnego Skype’a…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!