Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"U piłkarzy Wisły nie widać chęci odbicia się od dna"

Piotr Tymczak
fot. Grzegorz Dembiński
Rozmowa z Grzegorzem Mielcarskim, byłym dyrektorem sportowym Wisły Kraków.

Piotr Tymczak: Wisła ma teraz 8 punktów straty do lidera. Kibice mogą liczyć, że "Biała Gwiazda" wreszcie zaskoczy i będzie się liczyć w walce o mistrzostwo Polski?
Grzegorz Mielcarski: Legia czy Lech nie gromadzą punktów w takich ilościach, że jest już "pozamiatane". Jednak Wisła, prezentująca się tak jak teraz, nie tylko sportowo, ale i organizacyjnie, będzie miała problem z awansem do pucharów europejskich. Nie ma więc co myśleć o mistrzostwie Polski, tylko trzeba pewne rzeczy uporządkować w klubie. Przyglądając się temu, co się w nim dzieje, tak naprawdę nie wiadomo, o co chodzi, czy prezes Bogusław Cupiał chce nadal inwestować w piłkę, czy nie.

Patrząc na skład, Wisła była jednak wymieniana wśród faworytów ligi.
Mając drużynę z takimi nazwiskami w składzie, jak nie wspomnieć, że się gra o mistrzostwo? Oczekiwania były duże, ale czy mogło być inaczej, skoro są tam reprezentanci swoich krajów Sergei Pareiko, Osman Chavez, Maor Melikson, o którego podobno pytał Celtic Glasgow. Może jest to prawda i nosi zadrę, że tam nie przeszedł. W Wiśle jest też Ivica Iliev, który był królem strzelców serbskiej ekstraklasy, choć aż trudno w to uwierzyć. W kadrze są Radek Sobolewski i Czarek Wilk. Trudno sobie wyobrazić, że ta drużyna jest na 13. miejscu. Obojętnie jaki trener by nie był, to tacy zawodnicy powinni potrafić pewne rzeczy wziąć w swoje ręce.

To co się dzieje z tą drużyną?
Nie widzę w tym zespole chęci odbicia się od dna. Wychodząc na boisko, wiślacy mają jeszcze resztki motywacji, ale nie ma w tym zespole żadnej chemii, oddania. Oni pewnie nawet nie czują, że tak jest. Kilka tygodni temu wiceprezes do spraw sportowych Wisły Jacek Bednarz powiedział w jednym z wywiadów, że kwestią czasu jest, kiedy będą odchodzić następni zawodnicy, Osman Chavez czy Maor Melikson. Gdybym ja przeczytał takie słowa o sobie, tobym się źle czuł, wiedząc, że przepracowałem z zespołem okres przygotowawczy, a w klubie tak naprawdę czekają na koniec rundy albo sezonu, żeby mnie pożegnać. Dla tych, co mają odejść w grudniu czy w czerwcu, nie ma żadnego znaczenia, czy Wisła będzie piąta czy dziewiąta.

Co trzeba byłoby zmienić pod względem organizacyjnym?
Trzeba zacząć od tego, że w tym klubie nikt długo nie pracuje. Są wieczne zmiany koncepcji. Ludzie tracą robotę w ciągu jednego weekendu i budowanie zaczyna się od początku. Nie ma jednej, jasnej strategii.

A może wiślacy grali jednak na zwolnienie trenera Michała Probierza?
Za bardzo znam i szanuję Arka Głowackiego, Radka Sobolewskiego, cenię Czarka Wilka i nie wierzę, że ci ludzie byliby w stanie podjąć taką dywersję. Absolutnie nie. Może nie czuli się dobrze w ustawieniu, strategii, czy sposobie nauczania, ale nie wyobrażam sobie, aby mogło im przejść nawet przez myśl, że mogą grać przeciwko trenerowi.

Sytuacja przerosła trenera Probierza?
Nie można powiedzieć, że za Michała Wisła wypracowała jakiś styl. Trener do końca pracy w Krakowie szukał ustawienia. Ten zespół nie zaskoczył jednak w żadnym momencie. Dla Michała to było duże doświadczenie. Nie tacy trenerzy spadali już z konia. Trener Adam Nawałka też miał kłopoty, żeby znaleźć pracę. Później w bardzo ciężkich warunkach trenował GKS Katowice, a teraz uznawany jest za jednego z najlepszych szkoleniowców. Wcześniej miał inne metody? Trochę je dopracował, w pewnych sytuacjach dojrzewał, to cały czas jest nauka.

Czy w takim razie, Pana zdaniem, dużo mniej doświadczony trener Tomasz Kulawik poradzi sobie w Wiśle?
Zaryzykuję i powiem, że nie. To też jest mój kolega i ja mu absolutnie nie życzę, żeby mu nie poszło. Nie wiem jednak, czy Tomek może sobie zażyczyć sprowadzenia piłkarzy, których by widział w tym zespole, obojętnie czy mieliby być bardzo, czy średnio drodzy. Nie wiem, czy prezes Cupiał ujmuje w swoim budżecie wydatki na potrzeby trenera Kulawika. Druga sprawa: trener Kulawik był wcześniej pierwszym szkoleniowcem Wisły z dużo lepszymi piłkarzami niż teraz ma i też wtedy to jakoś nie wypaliło. Życzę mu z całego serca jak najlepiej, ale jak mnie pan pyta, czy w tej sytuacji sobie poradzi, to odpowiadam, że nie. Do tego, że Tomek został trenerem, nie ma żadnego dodatku. Drużyna jest w takiej sytuacji kadrowej, że jeden jeden obrażony, drugi się irytuje, a inny czeka na ostatnie dni, żeby tylko stąd odejść. To tak jakby Tomasz Gollob jeździł w klubie, w którym nie ma pieniędzy na części do motocykla.

Może w Wiśle zabrakło odpowiednich transferów?
Jest kłopot z zarobieniem na transferach, więc skąd wziąć pieniądze, aby kupować nowych zawodników? Chętnych na kupno tak grających piłkarzy Wisły nie ma. Jacek Bednarz ma problem z ich wytransferowaniem, każdy z nas by go miał. Starczyło pieniędzy na Jana Frederiksena, ale - z całym szacunkiem - można znaleźć w naszym kraju młodych Polaków grających podobnie. Trudno natomiast ocenić Daniela Sikorskiego, bo nie gra. Sikorski sam był w trudnej sytuacji, a sprowadzono go do klubu będącego też w trudnej sytuacji.

Jak Pan ocenia osamotnionego w ataku Cwetana Genkowa?
Przy każdym kontakcie z rywalem pada na boisku, ma pretensje do sędziego, gestykuluje. Pamiętam go jako zawodnika grającego twardo, skaczącego, walczącego w powietrzu, który przy dobrej grze miał kilka sytuacji i strzelał bramki. Teraz to jest chłopak, który bardzo chce, ale myślę, że jego zachowanie powoduje narastająca frustracja. Stąd się może brać niechęć do sędziów, do przeciwników, wydaje mu się, że w każdej sytuacji jest faulowany.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Policja uderza w środowisko kiboli

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska