MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tutaj Wielkanoc trwa przez 365 dni w roku

Magdalena Uchto
Józef Duda, mieszkaniec Wielkanocy, jak co roku poszedł w Wielki Piątek do źródełka. Pogoda go nie odstraszyła. - To źródełko zdrowia i prawdy. Jak w Wielki Piątek się tu przyjdzie, to później jest się rześkim cały rok - mówi.

Jednak dziś jest jednym z nielicznych mieszkańców, którzy wierzą w moc wody wypływającej spod skał. Alina Kluska, mieszkanka Wielkanocy, przyznaje, że dawniej ludzie bardziej wierzyli w takie historie.

- Mówiło się, że po obmyciu twarzy w Wielki Piątek zdrowie będzie lepsze i uroda się poprawi. Dziś jest już inaczej. Choć trzeba przyznać, że na co dzień niektórzy chodzą do źródełka po wodę na kawę czy herbatę. Jak przyjeżdżają jacyś goście, to też idą to miejsce oglądać - dodaje.

Również wynoszą w Wielki Piątek w pole krzyżyk z gałązek bazi poświęconych w Niedzielę Palmową.

- Musi być jednak tak zrobiony, aby był widoczny z każdej strony świata. W tym roku, tak jak i w poprzednich latach, też przygotowałem takie krzyżyki - mówi Józef Duda. Wyniesiony w pola ma je chronić przed gradobiciem i nawałnicami.
Ludzie potwierdzają, że o Wielkanocy głośno robi się raz w roku. Oczywiście, w okresie Wielkanocy.

- Wieś się starzeje, rodzi się coraz mniej dzieci. Z samej gospodarki utrzymuje się już niewiele osób. Nie jest to już ta wieś co kiedyś. Dawniej ludzie się odwiedzali, chodzili po domach, teraz mają internet - mówi Alina Kluska.

Mieszkańcy przyznają jednak, że wciąż nazwa Wielkanoc budzi zainteresowanie wśród gości odwiedzających region miechowski. Nic dziwnego, bo to jedyna w Polsce i jedna z trzech w świecie miejscowość o tak wyjątkowej nazwie. O tym, na specjalnych witaczach, mogą przeczytać ci, którzy tu przyjeżdżają.

Aby wioska, którą zamieszkuje niewiele ponad 200 mieszkańców nie była sławna tylko raz w roku, pisarka Wioletta Grzywnowicz spisała legendy m.in. o Wielkanocy i cudownym źródełku.

Tymczasem w gospodarstwach trwają przygotowania do świąt. - Będzie między innymi barszcz biały z kiełbasą i jajkami, sałatki, święconka i oczywiście mazurki, babki, ciasta biszkoptowe i przekładane - wylicza Alina Kluska.

Jednak mieszkańcy szykują się na Wielkanoc również duchowo. - Parafia Gołcza nie jest taka zimna jak inne. Tu jeszcze dużo ludzi chodzi do kościoła - zapewnia nas pani Alina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska