Najprawdopodobniej ruchome części ciągnika wciągnęły lewą rękę dziecka i miażdżąc ją odcięły kończynę od tułowia. Natychmiast wezwano pogotowie. Dziecko, w oczekiwaniu na przyjazd karetki, tylko cudem nie wykrwawiło się na śmierć. Dziewczynkę przewieziono do zakopiańskiego szpitala.
- Dziecko trafiło do nas w ciężkim stanie - z urazem, nazwijmy to, szarpanym - ocenia Szymon Banak, asystent z Oddziału Urazowo-Ortopedycznego zakopiańskiego szpitala.
- Po udzieleniu pierwszej pomocy i wstępnym opatrzeniu rany kikuta zdecydowaliśmy, że dziecko zostanie przewiezione do szpitala klinicznego w Prokocimiu.
Tuż po godzinie 20.00 wezwany z Krakowa śmigłowiec LPR Mi-2 przetransportował dziewczynkę i odciętą kończynę do Krakowa. - Zespół operacyjny już na nią czekał - mówi Magdalena Oberc, rzecznik szpitala. - Niestety, lekarze zdecydowali, że trzeba amputować rączkę całkowicie. Obrażenia były bardzo rozległe - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?