Tomasz Adamek wyproszony z samolotu po gali w Gliwicach. "To skandal! Tak tego nie zostawię"

Tomasz Adamek podczas sobotniej gali w Gliwicach pokonał Patryka „Bandurę” Bandurskiego. Popularny „Góral” w walce wieczoru miał wyraźną przewagę nad swoim rywalem. Wówczas nie mógł przypuszczać, że większe trudności sprawi mu zaplanowany na niedzielę powrót do Stanów Zjednoczonych. Jego plany zostały jednak pokrzyżowane, kiedy poproszono go o opuszczenie samolotu na lotnisku Chopina w Warszawie.

- Siedziałem już w samolocie lecącym do USA. Nagle podeszła do mnie stewardesa. Usłyszałem, że jestem pijany i że nie mogę lecieć. A to kompletna bzdura. Po sobotniej walce w Gliwicach wypiłem trochę wina, rano jedno piwko i to wszystko – powiedział Adamek w rozmowie z „Faktem”.

Sportowiec sugeruje, że jego poobijany wygląd po walce mógł być przyczyną niewłaściwej interpretacji przez załogę samolotu.

- Jestem poobijany, mam podbite oko, więc może pomyśleli, że biłem się po pijaku. To skandal! Tak tego nie zostawię. Już dzwoniłem do prawnika – dodał.

Powrót Adamka do Stanów Zjednoczonych jest planowany w dniu dzisiejszym.