To najprawdopodobniej najmniejszy pies w Nowym Sączu. Tak twierdzi jego właściciel. Poznajcie Shiro [ZDJĘCIA]

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

- Zawsze podobały mi się takie psy. Widziałem je czasem na wystawach i też chciałem takiego mieć. To w pewnym sensie spełnienie moich marzeń. Shiro jest też moim przyjacielem. Jest bardzo mądry i przywiązany do mnie. Wszędzie chodzimy razem - mówi nam pan Sebastian, który przyszedł do naszej redakcji, aby pochwalić się swoim zwierzakiem.

Ile je taki piesek? Jak przyznaje jego właściciel, utrzymanie zwierzaka nie jest bardzo kosztowne. Zjada około połowę garści karmy dziennie, ale czasem właściciel dzieli się z nim również jedzeniem, które sam przyrządza. Pan Sebastian z zawodu jest kucharzem, więc dania, które przyrządza smakują również jego pupilowi.

- Spędzam z nim bardzo dużo czasu - chodzimy razem na spacery, a czasem zabieram go też do pracy. Mam bardzo wyrozumiałego szefa, który pozwala mi na to - mówi nam.

Jak twierdzi, Shiro to rasowa Chihuahua. Takie pieski zdaniem właściciela żyją około 20 lat więc przed psem i jego właścicielem prawdopodobni długa wspólna przygoda. Jak przyznaje Sebastian ma nadzieję, że długo będzie mu towarzyszył, bo nawiązała się między nimi wyjątkowa więź.

- W Nowym Sączu jest dużo piesków rasy York, ale one są większe od Chihuahua. Ja nie spotkałem mniejszego zwierzaka w mieście - mówi.

Psiak jest bardzo przyjazny, daje się głaskać i widać, że jest mocno przywiązany do swojego właściciela. Nie potrzebuje smyczy, bo nie odstępuje pana Sebastiana nawet na krok.

- Mam w domu jeszcze dwa psy, które od razu go zaakceptowały. Są większe i można powiedzieć, że się nim zajmują. Rozdrabniają mu karmę, żeby mógł ją bez problemu zjeść. Jest ulubieńcem wszystkich domowników - przyznaje Szafraniec

Choć informacja o tym, że Shiro jest najmniejszym psem w mieście nie jest potwierdzona, to z całą pewnością można powiedzieć, że jest jednym z najmniejszych. Zobaczcie sami.