Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już koniec obecnej Wisły. Nadchodzi czas cięć w budżecie

Bartosz Karcz
To już koniec drużyny w obecnym kształcie - powiedział w środę otwarcie wiceprezes Wisły, Jacek Bednarz
To już koniec drużyny w obecnym kształcie - powiedział w środę otwarcie wiceprezes Wisły, Jacek Bednarz Andrzej Banaś
Wisła skończyła z medialnymi spekulacjami na temat sytuacji finansowej w klubie. W środę wiceprezes ds. sportowych Jacek Bednarz otwarcie przyznał, że sytuacja "Białej Gwiazdy" jest zła i że nadchodzi czas poważnych oszczędności. - Rok 2011 zakończyliśmy z dużą stratą - powiedział Bednarz. - To oznacza, że musimy zredukować budżet o 15 -20 procent.

Czytaj też: Dziura budżetowa w Wiśle. Winna zła polityka płacowa

Bednarz potwierdził również pojawiające się w ostatnim czasie informacje o tym, że klub ma zaległości w wypłatach dla swoich pracowników, w tym oczywiście piłkarzy i sztabu trenerskiego. - Najważniejsze, co staramy się teraz zrobić, to przywrócić płynność finansową klubu, żeby żaden podmiot współpracujący z nami nie musiał czekać na swoje pieniądze. Mamy nadzieję, że sytuacja ostatecznie unormuje się na koniec roku.

Mówiąc o aktualnej sytuacji w Wiśle, wiceprezes wyjaśnił, na czym ma polegać plan naprawczy. W skrócie można to określić jako zaciskanie pasa, co będzie miało również swoje konsekwencje w kształcie drużyny i celach sportowych. Pierwszy raz odkąd Tele-Fonika zainwestowała w Wisłę, w klubie ktoś powiedział otwarcie, że kolejny sezon niekoniecznie będzie stał pod znakiem walki o mistrzostwo Polski.

- Nasze cele muszą być inne niż obecnie - mówi Bednarz. - Przede wszystkim będziemy chcieli zbudować nowy, perspektywiczny zespół. Chcemy związać się z nowymi piłkarzami na dłużej, tak żeby oni mieli tutaj możliwość rozwoju, a klub w przyszłości mógł na nich zarobić. Trzeba powiedzieć sobie szczerze, że drużyna w obecnym kształcie nie ma przyszłości. Serce mówi: "Nie rób tego", ale rozum podpowiada, że to już koniec tej Wisły. Czekają nas zmiany, nie boję się użyć tego sformułowania, rewolucyjne. Dlatego muszę zwrócić się do naszych kibiców, żeby uzbroili się w cierpliwość. Cudów nie ma, nie da się zbudować drużyny w jeden miesiąc. To wymaga czasu. Listę nowych potencjalnych zawodników już jednak mamy.

W tym kontekście nieco inaczej wygląda ciągle trwająca w Pucharze Polski walka o europejskie puchary. Bednarz szczerze przyznał, że oczywiście w klubie chcą tego awansu, ale jeśli do niego nie dojdzie, będzie to miało też swoje dobre strony. Trener Michał Probierz będzie miał wtedy więcej czasu na pracę z nowym zespołem. Zresztą nowy budżet został przygotowany w wersji pesymistycznej, czyli takiej, w której nie uwzględnia się gry w europejskich pucharach.

Nowa polityka Wisły uwzględnia również rozstania z większością piłkarzy, którym kończą się kontrakty, ale nie tylko. Klub nie wyklucza również renegocjacji umów, albo wręcz ich rozwiązania. To dotyczy np. Kew Jaliensa, o którym Bednarz wypowiedział się w dość ostrych słowach: - On wystąpił w ostatnim meczu niecałą połowę, a dzisiaj nie nadaje się do gry. Zawodnik nawet jeśli jest wielki, ale nie gra, jest nam niepotrzebny. Mogę zrozumieć kontuzję Czekaja, który skręcił kostkę w czasie meczu. Nie rozumiem jednak kontuzji, w których ktoś schodzi z boiska o własnych siłach, a dwa dni później nie nadaje się do gry.

Wisła w nowym kształcie ma pilnować, żeby suma nakładów na drużynę nie przekraczała 60 procent budżetu. - Możemy to przekroczyć o jeden, dwa procent tylko w wyjątkowych okolicznościach - przyznał Bednarz.

Klub ma też wrócić do zasady 50 na 50, czyli takich kontraktów, w których połowa sumy kontraktowej będzie gwarantowana, a reszta uzależniona od tego, ile dany piłkarz daje drużynie.

Na koniec Jacek Bednarz zwrócił się również z apelem do kibiców. - Jesteśmy wdzięczni tym, którzy bez względu na wszystko są z nami. Wiem, że mogą czuć się teraz zawiedzeni i sfrustrowani. W tym sezonie mamy jednak jeszcze kilka ważnych meczów na naszym stadionie. Czekają nas derby, mecz ze Śląskiem. Apeluję do tych, którzy mają karnety, żeby zabrali ze sobą te osoby, które jeszcze nie mają biletów. To będzie dla nas bezcenne. Nadchodzą czasy, gdy nasi kibice mogą być prawdziwym dwunastym zawodnikiem tej drużyny, zawodnikiem najważniejszym.

Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska