Tarnowianin w finale "Milionerów". Tomasza Borucha dzieli już tylko jedno pytanie od głównej wygranej w popularnym teleturnieju

Tomasz Boruch był bohaterem pierwszego po świętach wielkanocnych odcinka „Milionerów” , który emitowany był we wtorek (2 kwietnia) na antenie stacji TVN. Najszybciej, bo w 6,1 sekundy udzielił odpowiedzi w „Kto pierwszy, ten lepszy” i tym samym wszedł do gry o milion złotych, zasiadając w fotelu naprzeciw Huberta Urbańskiego.

Trema związana z udziałem w popularnym programie specjalnie mu się nie udzieliła. Błyskawicznie i bez większych problemów odpowiadał na kolejne, odczytywane przez prowadzącego, pytania. Pierwsze koło - 50:50 wykorzystał dopiero przy pytaniu za 75 tysięcy złotych. Drugie, telefon do przyjaciela, walcząc o pół miliona.
A brzmiało ono:
Karol Irzykowski poświęcił monografię dziesiątej muzie. Co opisał jako "widzialność obcowania człowieka z materią"?

• A: muzykę
• B: kino
• C: telewizję
• D: internet

Jak przyznał, wiedział czym jest dziesiąta muza, ale dla pewności zdecydował się skorzystać z podpowiedzi przyjaciela. Wskazał na odpowiedź B, po czym z usta Huberta Urbańskiego usłyszał, że ma pół miliona złotych!

Wcześniej bezbłędnie wskazał prawidłowe odpowiedzi m.in. na pytania: "Kto pod Cedynią pobił margrabiego Hodona?"; Kto do ekranizacji powieści Józefa Hena „Toast” napisał słowa i skomponował muzykę piosenki „Nim wstanie dzień”?; „Jakie miasta łączy legendarna Route 66?” czy „Co przypomina Kraken?

Na ostatnie – finalne pytanie we wtorkowym programie nie starczyło już czasu antenowego. Rozpocznie się od niego odcinek „Milionerów” w środę (3 kwietnia) o godz. 20.55.

Tomasz może zostać siódmym zwycięzcą polskiej edycji show. Dotychczas udało się to zaledwie sześciu uczestnikom teleturnieju. Do dyspozycji ma jeszcze dwa koła ratunkowe: pytanie do publiczności oraz zamiana pytania.

Tomasz Boruch mieszka w Warszawie. Ukończył weterynarię w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, ale obecnie nie praktykuje już w zawodzie. Pochodzi z Tarnowa. Tutaj chodził do szkoły, ma wciąż rodzinę i wielu znajomych, którzy mocno mu kibicują i w środę wieczorem będą przed telewizorami ściskać za niego kciuki.

- Tarnów na zawsze w moim sercu – podkreśla.

To kolejna osoba z naszego regionu, która z powodzeniem wystąpiła w Milionerach. Jak na razie, najwięcej – bo 250 tysięcy złotych wygrał inny, młody tarnowianin Filip Olszówka, wycofując się z dalszej gry przy dziesiątym pytaniu.

Nowa atrakcja dla mieszkańców została otwarta!