Tarnów rozlicza prezydenta z wyborczych obietnic

Czytaj także: Tarnów: rośnie bezrobocie w mieście i powiecie

Za kilkanaście dni minie dokładnie rok od chwili, gdy tarnowianie drugi raz z rzędu zaufali Ryszardowi Ścigale. Pozwolili mu wygrać w cuglach, nie zostawiając konkurentom najmniejszych złudzeń. Uwierzyli w jego wyborczą wizję budowy miasta nowoczesnego, przyjaznego i funkcjonalnego.

Gdyby jednak ponowne wybory odbyły się już dziś, niekoniecznie urzędujący prezydent mógłby się chlubić popularnością mierzoną w wartościach porównywalnych do tych sprzed roku. A już na pewno nie w samym centrum Tarnowa.

- Głosowałem na Ścigałę. Na wiosnę wierzyłem zapewnieniom, że Krakowska stanie się po remoncie perełką. Dziś, kiedy nie wiadomo kiedy ten horror się skończy, drugi raz poważnie bym się nad głosowaniem zastanowił - mówi właściciel jednej z firm przy Krakowskiej, która od pół roku ledwo wiąże koniec z końcem. Podobnie myślących nie brakuje.

Żyjący z handlu i sprzedaży usług przy głównej arterii miasta mają potężne problemy. Kłopoty z przedostaniem się do centrum, zaparkowaniem samochodu w pobliżu centrum lub pokonaniem objazdów, dotyczą codziennie tysięcy osób. A w międzyczasie dowiadują się, że remont przeciąga się z powodu odkrycia nieznanych instalacji wodociągowych, układania niewłaściwej kostki na remontowanej jezdni albo o sporach wokół wyboru rodzaju granitu do ułożenia na chodnikach. Ryszardowi Ścigale pozostaje teraz tylko liczyć, że za trzy lata obecnych zawirowań nikt już nie będzie pamiętał.

W pierwszym roku po reelekcji miał jednak i przyjemniejsze chwile. Choćby za sprawą promocji, jaką miasto zyskało organizując największy w historii koncert ze Scorpionsami w roli głównej. Miasto odtrąbiło sukces otwierając na wiosnę odnowiony teatr (fakt, że z dużym poślizgiem i bez klimatyzacji, o której przypomniano sobie później). Szczyci się wizytówką edukacji, jaką został Zespół Szkół Plastycznych, w który "wpompowano" kilkanaście milionów złotych. Jak na zwykle skąpy w inwestycje powyborczy rok, w Tarnowie zaczęto budować dom dla bezdomnych mężczyzn i nowe przedszkole przy ul. Olszynowej.

W kilkunastu placówkach oświatowych, kosztem grubych milionów, dobiega końca termomodernizacja. Nie wszystko idzie jednak gładko. Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się budowa u zbiegu ulic Błonie i Jana Pawła II strategicznego ronda. Nie dojdzie też rychło do poszerzenia ul. Spokojnej między Nowodąbrowską i Krzyską.

Zaskakująco nieporadnie władza radzi sobie także z ogniskami konfliktów powstających w szkołach. Bywa nawet, że sama je prokuruje, czego dowodem protesty w Szkole Podstawowej nr 3, której miała ponoć grozić katastrofa budowlana. Sztuką było wywołanie aż dwóch konfliktów biorąc się za barki z planami racjonalizacji wykorzystania miejsc w budynkach należących do samorządu. Spięcie nastąpiło już przy pomyśle wykwaterowania harcerzy z budynku przy ul. Konarskiego.

Miasto z decyzji pospiesznie się wycofało. Krótko potem, wywołując konflikt wokół Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4, w którym chciano zakwaterować Straż Miejską. Także z tego, nie do końca przemyślanego i przedyskutowanego pomysłu, miasto kilka dni temu się wycofało.

Ryszard Ścigała, mimo długiej, jak na doświadczonego samorządowca, listy wpadek, cieszyć się jednak może z komfortu rządzenia. Koalicja w radzie miejskiej jego "Tarnowian" oraz PO sprowadza pozostałych radnych z PiS, SLD i niezależnych do roli statystów lub opozycji niezdolnej do wpływania na strategiczne dla miasta decyzje.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!