Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak Morskie Oko wygląda po zejściu lawiny z Marchwicznego Żlebu. Na lawinisku głębokie szczeliny. Nadal może zjechać śnieg

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Morskie Oko w Tatrach po zejściu lawiny z Marchwicznego Żlebu
Morskie Oko w Tatrach po zejściu lawiny z Marchwicznego Żlebu Marcin Szkodziński
Nad Morskim Okiem w ostatnim czasie zeszła lawina z Marchwicznego Żlebu. Dosięgnęła tafli stawu, ale nie załamała lodu. Choć zagrożenie lawinowe zmalało, nie oznacza to że nad słynnym stawem jest bezpiecznie. - Nadal trzeba być czujnym i spodziewać się, że coś może zjechać – ostrzega Tomasz Zająć, Tatrzański Park Narodowy.

Lawina z Marchwicznego Żlebu zjechała w weekend, gdy obowiązywał trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Zwały śniegu widać nad stawem – po zejściu sprzed schroniska. Na śniegu są głębokie szczeliny, w które można wpaść i doznać urazu nogi.

- W tym momencie sytuacja lawinowe troszkę się ustabilizowała. Przyszła odwilż, inwersja, potem mróz. Ten śnieg trochę siadł, został związany przez mróz. Jednak na kolejne dni prognozowaną mamy odwilż, na dole deszcz, u góry śnieg. A do tego w górach znów silny wiatr. Więc ta sytuacja lawinowa znowu będzie się zmieniała. Spodziewam się, że nie ulegnie poprawie, a wręcz przeciwnie – mówi Tomasz Zając. - Dlatego na pewno w miejscach, gdzie już zeszły lawiny nie powinniśmy się poruszać, dłużej przebywać, bo sytuacja może się powtórzyć.

Gdy spadnie świeży śnieg, dodatkowo przykryje szczeliny na lawinisku. Nie będzie ich widać, więc o wpadnięcie nogą będzie jeszcze bardziej możliwe.

Pracownik TPN ostrzega, że nadal nie zjechał śnieg Żlebem Żandarmerii, który przecina drogę do Morskiego Oka na odcinku od Włosienicy do schroniska nad stawem. Jest to miejsce, gdzie przed rokiem zeszła gigantycznych rozmiarów lawina zasypując całkowicie drogę. Dlatego wędrujący tym szlakiem nie powinni się zatrzymywać w tym miejscu, ale szybko przejść. W miejscach zagrożonych lawinami znajdują się znaki ostrzegawcze, które informują, by nie zatrzymywać się w tym miejscu. Jest to o tyle istotne, że szlak ten jest najbardziej popularny w Tatrach. Według danych Tatrzańskiego Parku Narodowego średnio w styczniu i lutym wędruje tam po ok. 40-44 tys. turystów każdego miesiąca. To oznacza, że dziennie drogę tą przemierza po kilkaset osób.

Mimo jednak apeli wiele osób traktuje te miejsca, jako znakomite miejsce do zrobienia sobie zdjęć.

Niebezpiecznym miejsce, zagrożonym lawinami, jest także Siwarny Żleb niedaleko Wodogrzmotów Mickiewicza. Przecina on szlak turystyczny. - W przeszłości zeszła tam duża lawina, która zniszczyła mostek w okolicach Wodogrzmotów Mickiewicza – mówi Tomasz Zając.

Według prognoz w najbliższych dniach pogoda w górach znowu będzie dynamiczna. Od piątku przede wszystkim będzie wzmagał się silny wiatr. W piątek w górach może wiać z prędkością w porywach do 65 km/h, a w nocy z piątku na sobotę wiatr osiągnie już prędkości do 100 km/h. Będą zawieje i zamiecie. To także oznacza, że wiatr będzie przenosił masy śniegu, co zdecydowanie wpłynie na zagrożenie lawinowe. Dodatkowo w weekend prognozowane są w górach intensywne opady śniegu. Może spaść nawet 20-30 cm świeżego śniegu.

- Dlatego planując jakiekolwiek wyprawy w góry, należy wcześniej dokładnie zapoznać się nie tylko z prognozami pogody, ale także z komunikatem lawinowym. Tam możemy znaleźć informacje nie tylko o stopniu zagrożenia, ale i o tym, których stoków w Tarach unikać - apelują ratownicy.

Lawina w Dolinie Pięciu Stawów Polskich

Lawina w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Obryw śniegu miał a...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska