MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szybsi od klęsk żywiołowych

Przemek Franczak
Powodzie mają to do siebie, że zawsze spadają z nieba, ale ta, na którą właśnie czekamy, jest jednak trochę inna. Ona spadła (spada) z nieba politykom. Tak bardzo już nie wiedzieli, co pleść w eurowyborczej kampanii, że tylko w złowrogich podmuchach "Yvette" i klimatycznych woltach są w stanie odnaleźć marketingowy potencjał oraz inspirację do walki o Brukselę. Partie wchodzą właśnie na nowy teren bitwy o europarlement: na wały przeciwpowodziowe.

Konia z rzędem temu, kto wyłuskał z trwającej kampanii coś sensownego, drobny choć zarys pomysłu na Polskę w Europie, wzmacniania jej gospodarczej roli. Owszem, dyskusja o Eurowizji na tydzień zdominowała debatę, ale nie miała ona nic wspólnego z wizją strefy Euro. Ot, pochylono się z troską nad palącym problemem zalewających kontynent brodaczy w sukienkach i brodatych kobiet. Dowiedzieliśmy, kto i jaki ma do nich stosunek, słowem - posiedliśmy jako wyborcy wiedzę, bez której przy urnie doprawdy trudno się obejść. Niestety, nikt otwarcie nie zadeklarował, by po wsze czasy zakazać emisji filmów "Pół żartem, pół serio" i "Tootsie".

Powódź gender, choć wielka, nie jest jednak niewyczerpana - przynajmniej na krótkim wyborczym dystansie. Ciemny lud szybko się nudzi i wraca do lepienia pierogów. Zatem groźba takiej powodzi tradycyjnej, która ludziom zabiera wszystko, musiała w stan gotowości postawić zastępy partyjnych spin doktorów, analizujących teraz satelitarne zdjęcia gorliwiej niż synoptycy. Kogo zaleje w pierwszej kolejności? Musimy tam być!
Oto wczoraj rano drżących o swój dobytek Polaków musiała ucieszyć informacja, że "szef PiS Jarosław Kaczyński zawiesza udział w kampanii wyborczej i udaje się na południe Polski ze względu na zagrożenie tych terenów powodzią". Juhu, każda para rąk przyda się do noszenia worków z piaskiem.

Następna konferencja prasowa więc w gumiakach i przeciwdeszczowym płaszczu. "Zawiesiłem, podkreślam: zawiesiłem, kampanię wyborczą, by pomóc tym biednym ludziom uszczelniać wały nieuszczelnione przez Tuska. Moja zawieszona, podkreślam: zawieszona kampania, może w tak dramatycznej sytuacji poczekać".

Mamy oto do czynienia z nowym zjawiskiem w polskiej polityce, a mianowicie próbą antycypowania klęsk żywiołowych. PiS w tym wypadku okazał się pionierem, ani chybi inni pójdą tym śladem, nie mówiąc już o tym, że premier Tusk zostanie zmuszony do wcześniejszego wyciągnięcia z szafy słynnej, antykryzysowej kurtki.

Przyjedźcie politycy, przyjedźcie. Pokażemy wam wała. Ups, ma się rozumieć, że wał. To było tylko niefortunne przejęzyczenie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska