Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święty Jan Paweł II nie pomógł. Radni Nowego Sącza nie potrafili się dogadać

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Radni PiS chcieli uchwały, a nie samego stanowiska rady, za czym optowali przedstawiciele Koalicji Nowosądeckiej, Koalicji Obywatelskiej i dwóch radnych niezrzeszonych
Radni PiS chcieli uchwały, a nie samego stanowiska rady, za czym optowali przedstawiciele Koalicji Nowosądeckiej, Koalicji Obywatelskiej i dwóch radnych niezrzeszonych fot. Klaudia Kulak
W trakcie wtorkowej sesji Rady Miasta Nowego Sącza radni Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali projekt uchwały dotyczący obrony dobrego imienia Św. Jana Pawła II. Miało to być wspólne stanowisko całej rady w obronie dobrego imienia naszego świętego. Mimo dobrych chęci i zdawałoby się podobnego spojrzenia na tę sprawę, pomysł spalił jednak na panewce.

Jako że projektu nie było pierwotnie w porządku obrad, radni musieli wyrazić zgodę na jego dołączenie. Ostatecznie ośmiu członków klubu PiS oraz niezrzeszony Andrzej Pancerz było za, a czternastu pozostałych radnych nie wzięło udziału w głosowaniu.

„Chcieliśmy dziś ponad podziałami w drodze Uchwały Rady Miasta Nowego Sącza stanąć w obronie Świętego Jana Pawła II. Niestety postawa radnych Koalicji Nowosądeckiej, Koalicji Obywatelskiej i dwóch radnych niezrzeszonych uniemożliwiła podjęcie uchwały…” - taki wielce wymowny komunikat opublikował na swojej stronie internetowej Klub Radnych PiS - "Wybieram Nowy Sącz".

Radni PiS chcieli uchwały, a nie samego stanowiska rady.

– Rada Miasta Nowego Sącza wyraża stanowczy sprzeciw wobec pomówień i ataków kierowanych pod adresem św. Jana Pawła II. Uważamy, że formułowane oskarżenia znieważają naszego wielkiego rodaka, czyniąc zarazem ogromne szkody Polsce i Polakom. Święty Jan Paweł II swoim nauczaniem i heroiczną postawą duchową okupioną krwią i cierpieniem, przyczynił się do wielkiej odnowy moralnej narodu polskiego i narodów świata. Przez cały swój wieloletni pontyfikat głosił o bożym miłosierdziu przekonując do życia w duchu braterstwa, miłości, tolerancji i zrozumienia. Uważamy, że święty Jan Paweł II zasługuje na najwyższy szacunek, który dzisiaj Rada Miasta Nowego Sącza wyraża – taką treść uchwały zaprezentował przed zebranymi radny Wojciech Piech zapraszając radnych wszystkich klubów do jej poparcia.

Jak zauważyła radna Iwona Mularczyk projekt uchwały został przygotowany w ten sposób, by nikt nie miał wątpliwości, że można się pod nim podpisać.

- Wszystkie zawarte tam sformułowania, taką mamy nadzieję, nie powodują tego, że ktoś może nie chcieć się podpisać pod tym projektem. Ważne, byśmy zrobili to ponad wszelkimi podziałami dlatego uchwała jest przygotowana na wniosek grupy radnych, nie ma tam napisane z jakiego klubu. Wszyscy radni mogą być wnioskodawcami na czym nam najbardziej zależy – powiedziała.

Tymczasem już na początku sesji przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza Krzysztof Głuc odczytał stanowisko innej grupy radnych w tej sprawie. Podpisało się pod nim kilkunastu członków Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Nowosądeckiej i niezrzeszonych.
- Mamy świadomość tego, że dla większości Polaków i Sądeczan, św. Jan Paweł II jest jednym z największych rodaków, który przyczynił się do odzyskania wolności. Jego liczne pielgrzymki do ojczyzny budowały ducha narodowego. Jesteśmy przekonani, że dalsze konieczne rzetelne badania historyczne w niczym nie zagrożą wielkości jego dzieła i jego świętości. Świętość nie opiera się na podstawie pojedynczych decyzji lub ich braku – przekazał.

Grzegorz Fecko, radny Koalicji Obywatelskiej odnosząc się do całej sytuacji stwierdził, że nie można nazwać tego co wydarzyło się we wtorek na sesji, kością niezgody.

- Tu nie ma co się licytować. Ja już w tej sprawie określiłem się w mediach społecznościowych wcześniej jeszcze przed deklaracjami Sejmu. Zrobiłem to i to jest najważniejsze z mojego punktu widzenia – przyznał.

O komentarz w tej sprawie, już na spokojnie i dzień po sesji, poprosiliśmy radną Iwonę Mularczyk. Jak przyznała nadal ciężko jej zrozumieć, że mimo dobrych chęci nie udało się osiągnąć porozumienia nawet w tak zdawałoby się oczywistej kwestii.

- To przykre i smutne. Na siłę szuka się pewnych podziałów ze względu na przynależność klubową, a to przecież niepotrzebne. Każdy mógł przeczytać projekt, powiedzieć, że coś mu się nie podoba, ale z drugiej strony wszystko było tak sformułowane, by nie było sytuacji, że ktoś nie będzie chciał się podpisać – powiedziała w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.

Odbudowa Ukrainy to szansa dla polskich firm

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska