Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Styczeń to najlepszy moment, żeby się odczulić. Wiosną będzie na to za późno

Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar
Mówi profesor Ewa Czarnobilska, alergolog i pediatra, kierownik Poradni Alergologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Na co najczęściej się uczulamy?
Można powiedzieć, że dziś mamy sytuację 50 na 50 - połowa alergików jest uczulona na naturalne alergeny, a druga połowa na substancje chemiczne. Z tych naturalnych są to najczęściej roztocza kurzu domowego, pyłki roślin, traw, drzew. Na czwartym miejscu jest alergen kota - prawdopodobnie dlatego, że jest wszechobecny, gdyż nie trzeba być właścicielem kota, żeby mieć styczność z jego sierścią. Dodatkowo, kiedy mieszkamy na terenach podmokłych, w pobliżu lasu, gdzie jest duża wilgoć, bardzo łatwo o alergię na zarodniki grzybów pleśniowych. To może szybko doprowadzić do astmy oskrzelowej. W Polsce wiele osób jest uczulonych na propolis, czyli kit pszczeli. To wynika z naszej sterydofobii. Zdarza się, szczególnie u dzieci, że kiedy lekarz przepisze sterydy na zmiany skórne, rodzice chcą tego uniknąć i kupują naturalne środki, właśnie na bazie propolisu. Przez częste stosowanie takich preparatów może dojść do uczulenia. Zresztą kit pszczeli jest w wielu produktach - pastach do zębów, gumach do żucia, płynach na ból gardła, które u osoby uczulonej mogą zaostrzyć objawy choroby.

A jakie substancje chemiczne mogą nas uczulić?
Najczęściej uczulają nas metale, jak nikiel, chrom, kobalt, ale też substancje zapachowe oraz różnego rodzaju konserwanty. Najgorsze jest to, że nie mamy odpowiednich narzędzi diagnostycznych, żeby wykryć każdą z alergii. Ale statystyki są przerażające. Naukowcy z Zakładu Alergologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego przebadali pod kątem tej alergii najmłodsze pokolenie - uczniów szkół podstawowych i średnich. Okazało się, że u co drugiego dziecka występuje alergia na co najmniej jedną substancję chemiczną. Najczęściej uczula nikiel.

Dlaczego akurat nikiel?
Jednym z czynników rozwoju alergii na nikiel jest zakładanie małym dziewczynkom kolczyków. Jak wynika z badań, 65 proc. uczulonych na nikiel nosi kolczyki. Co gorsza, nasz organizm "pamięta" o tym uczuleniu. Nawet jeśli zrezygnujemy z kolczyków, to objawy alergiczne mogą się pojawić w momencie styczności z preparatami lub po zjedzeniu pokarmu który zawiera ten metal. Mogą to być np. aparaty ortodontyczne czy czekolada.

A konserwanty? Skąd się bierze na nie alergia?
Wcierając nasze ulubione kosmetyki codziennie w skórę, po kilku latach stosowania możemy doprowadzić do alergii właśnie na konserwanty obecne w tych kosmetykach. Później, jeśli zjemy jakiś pokarm, który zawiera ten sam konserwant, może dojść do reaktywacji reakcji alergicznej. Wtedy mogą pojawić się zmiany skórne. Często kojarzymy je od razu ze zjedzonym pokarmem, a to jest błędne myślenie. Bo taka reakcja jest po prostu alergią na dane konserwanty.

Ale tak się może stać dopiero jeśli używamy jednego kosmetyku codziennie, przez jakiś czas.
Oczywiście, jednorazowe stosowanie kosmetyków nie doprowadzi do rozwoju alergii, ale codzienne wcieranie w skórę tego samego kremu czy balsamu lub farbowanie włosów tą samą farbą, po kilku latach u niektórych może być przyczyną alergii kontaktowej.

Jak możemy zapobiec alergii wywołanej ulubionymi kosmetykami?
Zmieniajmy rodzaj kosmetyków, zmieniajmy firmę, nie przywiązujmy się tylko i wyłącznie do jednej marki. Ale oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Alergia na substancję chemiczną jest alergią nabytą, nie rodzimy się z nią. Dlatego musimy w swoisty sposób napracować się i starać przez kilka miesięcy, a nawet lat, żeby doprowadzić do rozwoju tej choroby.

Powiedziałyśmy o metalach i konserwantach. A uczulenie na substancje zapachowe? Co może je wywołać?
Podam przykład - dzieci po długich zakupach w centrach handlowych czy supermarketach czasami dostają kataru, kichają, kaszlą, występuje u nich świąd oczu. Często kojarzymy to z infekcjami wirusowymi, bakteryjnymi, niepotrzebnie włączane są antybiotyki, a tymczasem okazuje się, że jest to reakcja alergiczna na używane w sklepach odświeżacze powietrza. Wystarczy ograniczyć zakupy z dziećmi, zrezygnować z odświeżaczy w domu czy w samochodzie, a objawy samoistnie ustąpią.

To grozi głównie dzieciom?
Nie tylko, ale małe dzieci uczulają się o wiele łatwiej, bo ich bariera skórna, śluzówki są delikatne.

Możemy jakoś się odczulić?
Nie ma leczenia na alergie wywołane chemią. Możemy ograniczyć ekspozycję na uczulającą nas substancję chemiczną, starać się ją wyeliminować. Pamiętajmy jednak, że nasz organizm jest mądry i sam nabywa tolerancję na obecną w naszym środowisku chemię, szczególnie u osób dorosłych. Ale na szczęście na naturalne alergeny możemy się odczulać. Najlepiej zrobić to teraz, w zimie. Jest na to najbardziej odpowiedni moment, bo jeszcze nie ma sezonu pylenia. A odczulanie powinno się zacząć właśnie wtedy, kiedy rośliny jeszcze nie pylą. Dla alergii wywołanych przez drzewa, np. leszczynę czy brzozę, najpóźniej możemy rozpocząć kurację w styczniu - to ostatni moment. Odczulanie na trawy można zacząć nieco później - w lutym lub marcu.

Dlaczego tak wcześnie?
Podczas odczulania podajemy wzrastające dawki uczulającego nas alergenu, żeby przyzwyczaić organizm, nauczyć go tolerancji alergenu. Podawanie tych wzrastających dawek w czasie kiedy alergizujące pyłki znajdują się w powietrzu, jest niebezpieczne dla pacjenta, ponieważ może bardzo mocno nasilić objawy alergii. Dlatego jesień i zima są dla odczulania najkorzystniejszym czasem.

Jak wygląda takie odczulanie?
Tak jak już mówiłam, odczulanie metodą iniekcyjną polega na podawaniu alergenu we wzrastających dawkach. Pacjent musi zgłaszać się do poradni alergologicznej na kolejne zastrzyki co tydzień, co dwa tygodnie przez okres2 do 6 miesięcy. Jest to dawka początkowa odczulania. Następnie na dawki podtrzymujące pacjent zgłasza się co miesiąc do 1,5 miesiąca przez minimum 3 lata, a najlepiej do 5 lat, żeby utrwalić tolerancję alergenu.

Ile to kosztuje?
Odczulanie metodą iniekcyjną jest refundowane i możemy się już odczulać za 3,20 zł. Część szczepionek jest droższa, kosztują od 80 do 100 zł. Niektóre szczepionki na roztocza w zastrzykach mogą nawet kosztować około 200 zł. Istnieje także odczulanie podjęzykowe, które jest o wiele droższe - kropelki kosztują od około 280 do 300 zł na 2 miesiące, a trzeba się odczulać co najmniej 3 lata.Tabletki kosztują od 400 do 500 złotych miesięcznie. Odczulamy się nimi 6 miesięcy w roku przez co najmniej 3 lata. Także roczne odczulanie kosztuje około 3 tys. zł.

**********************
Prof. Ewa Czarnobilska
Absolwentka Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest autorką kilkudziesięciu prac publikowanych w czasopismach polskich i zagranicznych. Kierownik Zakładu Alergologii Klinicznej i Środowiskowej CMUJ w Krakowie. Kierownik Poradni Alergologicznej Szpitala Uniwersyteckiego CMUJ . Jest konsultantem z zakresu alergologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, Szpitala Dziecięcego, im. św. Ludwika w Krakowie, a także przewodniczącą Oddziału Małopolskiego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Pediatra oraz alergolog, ale również uznany diagnosta. Pacjenci cenią ją za to, że w zrozumiały sposób tłumaczy kwestie medyczne.
Jest żoną dr. Krzysztofa Czarnobil-skiego, geriatry, znanego Czytelnikom ze stałej rubryki w "GK".

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska