Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary Sącz: sąsiedzi się kłócą i drogi nie ma

Wojciech Chmura
- Mamy XXI wiek, a droga jest jak przed stu laty- narzeka Michalina Nowak z os. Południe
- Mamy XXI wiek, a droga jest jak przed stu laty- narzeka Michalina Nowak z os. Południe Wojciech Chmura
Mieszkańcy domów przy tzw. Zielonej Drodze w Starym Sączu nie mogą dojść do porozumienia w sprawie budowy ulicy na osiedlu Południe. Nowych domów przybyło i konflikt narasta. Zielona Droga przypomina wyjeżdżony trakt polny.

Czytaj też: Witowice: lód zablokował rzekę, woda zatopiła drogę [ZDJĘCIA]

- Kiedyś były tutaj tylko pola, nie można było budować - wspomina Michalina Nowak, która, jak powiada, mieszka tu od zawsze. - Później podzielono grunt na działki i zaczęły wyrastać kolejne domy. Choć jest XXI wiek, to drogę mamy jak przed stu laty. Przychodzi deszcz i toniemy w błocie.

Edyta Maciuszek pierwsza wprowadziła się do nowego domu. - Przeprowadziłam się z Nowego Sącza w strony męża - opowiada. - Widoki stąd są piękne. Jest też wodociąg, można podłączyć się do sieci gazowej, ale musimy wstydzić się za drogę dojazdową, która już dawno powinna wyglądać jak ulica osiedlowa.

Winą za fatalny stan drogi obarcza kilku sąsiadów, którzy nie chcą się zgodzić na oddanie części swojego gruntu pod szosę z prawdziwego zdarzenia. Były w tej sprawie zebrania, interwencje w Urzędzie Gminy. Wszystko na nic.

- Teraz jest nowy burmistrz, może on nam pomoże - ma nadzieję Maciaszek.

Burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek zapewnia, że zna doskonale problem mieszkańców osiedla Południe. - Na każdym zebraniu dużą grupę stanowią osoby z kilkunastu domów przy Zielonej Drodze - mówi. - Leży mi na sercu zrobienie tam ulicy, bo nie znam w mieście i gminie podobnej sytuacji.

Według Lelka, magistrat ma już koncepcję przestrzennego zagospodarowania osiedla Południe z uwzględnieniem budowy ulicy o szerokości 5 metrów, chodnika, kanalizacji i oświetlenia.

- Do realizacji konieczna jest zgoda wszystkich, którzy mają grunty przy drodze - zastrzega. - Gdyby nie opór części osób, to jeszcze w tym roku położylibyśmy asfalt. W budżecie gminy mamy zarezerowane 3 miliony złotych na drogi. W ostateczności nie wyklucza, że wykorzysta specustawę, aby przymusowo wywłaszczyć opornych właścicieli ziemi. - Ale to tylko mnoży procedury i koszty. Szkoda czasu - nadmienia.

Radna Bogumiła Pasoń od ubiegłego roku przewodniczy zarządowi osiedla Południe. Przyznaje, że już raz zwoływała zebranie mieszkańców, które nie przyniosło efektu. Kolejne planuje w marcu.

- Niechęć kliku osób do oddania ziemi pod drogę nie jest przejawem sąsiedzkiej złośliwości, ale obawy o utratę wartości działki - dodaje.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska