Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Małecki: Musimy zakasać rękawy

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Andrzej Banas / Polska Press
Pomeczowe opinie. Pomocnik wiślaków podkreśla, że nie można się załamywać.

- Przegraliśmy 0:1, tracąc gola w głupiej sytuacji. Kontrolowaliśmy to spotkanie, ale zabrakło strzelenia przez nas bramki. W konsekwencji był jakiś przypadek, zespół Śląska zdobył bramkę i wygrał mecz - powiedział Patryk Małecki, piłkarz Wisły Kraków, po spotkaniu we Wrocławiu.

Żałował, że wiślacy nie wykorzystali swoich okazji. - Mieliśmy sporo tych sytuacji, szczególnie w drugiej połowie. Nasza gra wyglądała naprawdę dobrze. Ale co z tego, jak zabrakło nam skuteczności i punktów - skomentował „Mały”.

Sam miał najlepszą szansę na to, aby strzelić gola. - Tydzień wcześniej w meczu z Koroną wyszedł mi strzał życia. Tym razem też powinienem zdobyć bramkę, ale nie udało się. Szkoda, że tak się stało. Gdyby udało mi się trafić, to wydaje mi się, że ten mecz byśmy wygrali i zdobylibyśmy trzy punkty - mówił zawodnik „Białej Gwiazdy”.

We wspomnianej sytuacji niewiele mu zabrakło do szczęścia. - Na końcu nie trafiłem w bramkę. Gdybym wszystko dobrze zrobił, to byłby gol. Nie wiem, co jeszcze można było zrobić lepiej. Może mogłem „podjechać” jeszcze trochę z piłką w stronę Mariusza Pawełka i dopiero wtedy strzelić. Wydawało mi się jednak, że jest otwarty „długi” róg bramki i wystarczy tylko trafić. Chciałem to zrobić, ale tym razem się nie udało - dodał.

W tym sezonie jego bramki decydowały o tym, że krakowianie zdobywali ważne punkty. Tym razem się nie powiodło. „Mały” zaznaczył jednak od razu, że piłkarze „Białej Gwiazdy” nie mają powodów do tego, aby się teraz załamywać.

- Musimy się cieszyć przede wszystkim z drugiej połowy. Z tego, że dobrze w niej graliśmy w piłkę, stwarzaliśmy sobie sytuacje. Teraz musimy zakasać rękawy, jeszcze mocniej trenować, pracować przede wszystkim nad skutecznością i będzie dobrze - powiedział pomocnik Wisły. - Nie ma więc mowy o jakimś załamaniu. Mecz ze Śląskiem jest już historią. Za tydzień gramy kolejny - z Jagiellonią Białystok. W tym spotkaniu interesują nas tylko i wyłącznie trzy punkty. To będzie bardzo ciężki mecz, ale tak można powiedzieć o każdym spotkaniu.

Zapytaliśmy Małeckiego, czy zrobiło na nim wrażenie zwycięstwo Jagiellonii 5:0 z Górnikiem Łęczna. - Jagiellonia to rywal, któremu należy się szacunek, ale nie wolno się jej bać. Zagramy przed własną publicznością i będziemy grali o zwycięstwo - podkreślił pomocnik Wisły.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Patryk Małecki: Musimy zakasać rękawy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska